Duże spalanie a zapłon
: pn lip 02, 2007 16:53
Witam.
Jakiś czas temu w moim Golfie MK2 1.3(gaźnik) rozsypał sie zparat zapłonowy. wiec kupiłem urzywke.Wszysko było ok do momentu kiedy chciałem wyjechac z domu a golfik po chwili chodzenia zgasl...okazalo sie gaz sie skonczyl:/ Było to dl amnei torche dziwne bo przejechalem zaledwie 90km na 11l gazu:( Postanowiłem sparwdzic jakie ma spalanie bo przed wymiana aparatu i po jego wymiane miescilo sie w 8l na 100km.Po przejechaniu tych 96km zajechalem na stacje tu zonk...spalil 11,5l :/ no wymieklem....na drugi dzien robie powtorke..znow wyjezdzam 98km i tankuje..a tu tym razem weszlo13l gazu...bylem i jestem w szoku:/ przeciez to tylko 1.3 silnik( na gazniku). Zastanawiam sie czy to wina zaplonu bo wiem (nawet jestem pewien) ze mam zle ustawiony bo sam go usatwialem wzorujac sie na poprzednim aparacie ( pozaznaczelm jak tamten byl ustawiony), ale ze jakis taki starsznie mulowate stalo sie autko przyspieszylem troche i teraz nie jest tak zle choc to dalej nie to samo.
Wiec pytanie brzmi...czy to moze byc wina zpalony? mam go troche opoznic?
Dodam ze gaz mam ustawiony bo niedawno bylem u gazownika.
Jakiś czas temu w moim Golfie MK2 1.3(gaźnik) rozsypał sie zparat zapłonowy. wiec kupiłem urzywke.Wszysko było ok do momentu kiedy chciałem wyjechac z domu a golfik po chwili chodzenia zgasl...okazalo sie gaz sie skonczyl:/ Było to dl amnei torche dziwne bo przejechalem zaledwie 90km na 11l gazu:( Postanowiłem sparwdzic jakie ma spalanie bo przed wymiana aparatu i po jego wymiane miescilo sie w 8l na 100km.Po przejechaniu tych 96km zajechalem na stacje tu zonk...spalil 11,5l :/ no wymieklem....na drugi dzien robie powtorke..znow wyjezdzam 98km i tankuje..a tu tym razem weszlo13l gazu...bylem i jestem w szoku:/ przeciez to tylko 1.3 silnik( na gazniku). Zastanawiam sie czy to wina zaplonu bo wiem (nawet jestem pewien) ze mam zle ustawiony bo sam go usatwialem wzorujac sie na poprzednim aparacie ( pozaznaczelm jak tamten byl ustawiony), ale ze jakis taki starsznie mulowate stalo sie autko przyspieszylem troche i teraz nie jest tak zle choc to dalej nie to samo.
Wiec pytanie brzmi...czy to moze byc wina zpalony? mam go troche opoznic?
Dodam ze gaz mam ustawiony bo niedawno bylem u gazownika.