Witam serdzecznie.
Mam problem z ładowaniem. Po przejechaniu trasy 300km postawiłem autko. Rano ja go odpalać a tu cisza:(Akumulator całkowićie padnięty. Postawiłem aku pod prostownik wieczorem i rano wkładam go do auta przekręcm kluczyk a tu lipa:(aku wcale sie nie naładował.A wszystko napewno dobrze podłączyłe i prostownik na 100% sprawny
Moje pytanko jest mysle banalne ale nieznam sie na tym.
Czy nie sprawny alternator mogł znniszczyć całkiem akumulator?? 
Jeśli tak to jaki aku kupić do golfa 2 1.6B automat ze wspomaganiem.
Z góry dzięki za pomoc:)
			
									
									alternator
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Teoretycznie mógł, ale nie przez jednorazowe głębokie wyładowanie lecz przez ładowanie zbyt dużym napięciem. Ale nie sądzę aby tak było w Twim przypadku bo raczej byś zauważył, że akumulator się gotuje w aucie. Raczej zbieg okoliczności.
			
									
									Zagazowany KR już sprzedany :( , teraz jeżdzi się ABFem :)   Abf czyli Abfahrt 
Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
						Nad ranem:
-żona :gdzie byłeś mordo?!!
-on : na Fylypynach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 94 gości


