[mkII] Aparat zapłonowy - czy oby napewno ???
: śr mar 30, 2005 06:36
Witam, mam problem z moim golfem 2 1.3 z wielopunktowym wtryskiem. W zeszłym tygodniu wymieniałem uszczelkę pod głowica (planowanie głowicy, wymiana uszczeleke, wymiana paska rozrzadu) po przejechaniu 30 km zacząl sie dziwnie zachowywac - gasl mi. Czy to stałem na swiatłach, czy jechalem i puszczelem na moment tylko gaz - gasl mi. Na cholu nawet nie chcial odpalic, jechalismy z kolsiem 2 km i caly czas probowalem zapalic - nic. Pojechalem do mechanika, ktory mi wymienial uszczelke, elektryk stwierdzil ze to kopulka i palec od aparatu zapłonowego - niestety, pozniej ze to kostka przy stacyjce - niestety, na koncu ze w aparacie jest uszkodzone jakies ustrojstwo przesylam zdjecie bo nie wiem do czego sluzy w aparacie (zdjecie aparatu tez przesylam). Czy to jest mozliwe by przez to urzadzonko nie dawalo iskry na fajke i samochod nie odpalal ??? Jesli tak, to jak to sie moze popsus by nie dzialao (zlamane przepalone urwany kabel?) czy mozna to wyjaz z aparatu i sprawdzic (elektryk powiedzial ze ciezko) Czekam na rade co moze byc z moim samochodem, ze nie ma iskry w fajkach
pozdrawiam
pozdrawiam