→ To co wczoraj się stało, zwaliło mnie z nóg całkowicie... Gdy włączyłem kierunkowskaz i nacisnąłem pedał hamulca kierunkowskaz się wyłączał - przy skręcaniu musiałem wybierać czy zasygnalizować skręt czy zahamować ;/ - wjechałem na najbliższa stacje i tam okazało się, że gdy włączam prawy kierunk. to z przodu świeci prawy, ale z tyłu lewy! i na odwrót! pozniej zaczęły migać przeciwmgielne razem z kierunkowskazami czy awaryjnymi


posprawdzałem bezpieczniki oraz przekaźniki w skrzynce bezpiecznikowej, poodpinałem światła i podpiąłem ponownie i jakoś sie uspokoiło... dojechałem do domu.
Co z tym fantem teraz zrobić? co może być uwalone? czy to może być wina przekaźników a może tej skrzynki bezpiecznikowej? HELP