Forum.VWGolf.pl

Hej. Normalnie nakopie do dupy mechanikowi. Ostatnio dalem auto do naprawy piszczala mi delikatnie rolka napinacza dalem mechanikowi naciagnal mi tak pasek ze szok tak piszczalo pojezdzilem 2 dni podjechalem do niego powiedzial ze najlepiej kupic nowa rolke bo ta juz poszla sie dymac i zas koszty 56 zl. Dzisiaj zalozyl mi ta nowa bylo ok paska juz tak mocno nie naciagnal przejechalem okolo 20 km i zas piszczy delikatnie przy ok 1500 tys. Wyczytalem w postach ze pasek rozrzadu powinien obrocic sie o okolo 90 stopni a dzis mozna bylo obrucic o okolo 45 stopni tak na oko. We wtorek podjade do innego mechanika niech poluzni pasek bo chce uratowac nowa rolke i czy w ogole da sie ja jeszcze uratowac??? Do wszystkich Tczewiakow nie oddawajcie auta do naprawy kolo Shela to sa partacze nie z tej ziemi

jedź po zwrot kasy do tego partacza

ku bi nie chce ogladac tego dupka na oczy za wymiane nic nie wzial ale lepszy motyw pojechalem do niego na wymiane uszczelniacza i mial tylko luknac na ten rozrzad. A skonczylo sie tak : wymiana uszczelniacza 208 zl padla mu linka sprzegla twierdzil ze po zalozeniu nie odbija wiec musialem kupic 97 zl no i teraz ta rolka sie zesrala 56 zl przez h...ja 153 zl w plecy

to rzeczywiście jakiś cudak z niego, takich lepiej omijać z daleka

wogole kolej naprawia silniki nie z tej epoki , nie zna sie nie ma sprzętu , ogarnij kogos kto bedzie pewny i nie bedzie leciał w ch*** : / albo zacznij sam robic wszystko przy swoim golfie chociaz do rozrzadu i ja sie nie dotykam, lepiej w rece fachowcow....

pozdr