Strona 1 z 1

Parowanie płynu chłodniczego...są jakies normy ?

: ndz maja 06, 2007 21:19
autor: mmarek
Witam i od razu pytam. Czy przy szczelnej instalacji chłodzącej jest możliwość żeby płyn (glikol)odparowywał do "atmosfery" ? wogóle dolewacie płynu po iluś tam kilometrach ? Pytam bo nie znalazłem na forum tematu o "naturalnym" :) odparowywaniu wody z układu a ostatnio musiałem troszke dolać po paru tys kilometrów i nie wiem czy to normalka

: ndz maja 06, 2007 21:24
autor: dziejo
mmarek pisze:ostatnio musiałem troszke dolać
nic sie nie dzieje
mmarek pisze:to normalka
oczywiście jezeli to nie jest znaczny ubytek

: ndz maja 06, 2007 21:26
autor: Paweł Marek
Niewiem jakie sa normy, ale jak moje Vento było jeszcze młodsze to i przez rok nie dolewałem. Teraz z chłodnicy już paruje, troszkę spod króćca przy głowicy cieknie i muszę dolewać.

: ndz maja 06, 2007 21:33
autor: souler
jak dolejesz te 2-3 setki na 10kkm to nic sie nie stanie. normalne ze paruje.

: ndz maja 06, 2007 21:34
autor: andy94
Instalacja ciśnieniowa musi być szczelna. Jakiekolwiek ubytki to jakaś nieszczelność - no chyba że zagotujesz ten płyn, bo np. wiatrak albo termostat nawali. Sam znalazłem nieszczelność dopiero po roku szukania - gdzieś na połączeniu obudowy pompy z korpusem silnika (niestety schowane pod wspornikiem alternatora). Ubywa mi jakieś 0,1l na ok. 2 miesiące. Nie wiem czy jest jakaś norma ale dla mnie akceptowalne jest uzupełnienie 0,1l na rok.

: ndz maja 06, 2007 21:35
autor: Adamtd
mmarek pisze:Czy przy szczelnej instalacji chłodzącej jest możliwość żeby płyn (glikol)odparowywał do "atmosfery" ?
Tak, jest bo instalacja wbrew pozorom nie jest szczelna
mmarek pisze:wogóle dolewacie płynu po iluś tam kilometrach ?
Dolewamy ale kwestia odparowania jest czysto indywidualna - tzn jaka temp zewnętrzna jaka temp silnika się utrzymuje przez dłuższy czas, przebiegi itp.
mmarek pisze:ostatnio musiałem troszke dolać po paru tys kilometrów
A ile jest to troszkę płynu?

: ndz maja 06, 2007 21:37
autor: mmarek
dolałem gdzieś po ~3000 km ~ ze dwie setki żeby poziom znów doszedł do max tak jak było kiedyś i nie nie wiem czy to norma ? :-k

: ndz maja 06, 2007 21:48
autor: vwarek
mmarek pisze:gdzieś po ~3000 km ~
Coś za mało przejechane, śmierdzi jakimś ubytkiem.
Ja robiłem 15 000 km na 2 miesiące (Seatem) i przez rok nie trzeba było nic dolewać.

: ndz maja 06, 2007 21:49
autor: Adamtd
mmarek pisze:dolałem gdzieś po ~3000 km ~ ze dwie setki żeby poziom znów doszedł do max tak jak było kiedyś i nie nie wiem czy to norma ?
Dwie setki powiadasz.... hmmm trudno powiedzieć, ale wskazane jest teraz abyś obserwował co się dzieje z poziomem płynu w zbiorniczku - oczywiście sprawdzanie zawsze przy tej samej temp płynu, czyli najlepiej na zimnym silniku

: ndz maja 06, 2007 22:48
autor: mmarek
Dzieki za odpowiedzi. na pewno bede dalej obserwował czy nie ubywa ale to pewnie troche potrwa bo dużo kilometrów nie nabijam w miesiacu. Po wstępnych oględzinach koncówek węzy zaciski itp nie zauważyłem jakiś wyschniętych plam po płynie zresztą z tego co czytałem to cięzko takie małe wycieki zlokalizować ( boje sie tylko zeby to uszczelka pod gł. nie była )

: wt maja 08, 2007 08:32
autor: spiochu
witam, u mnie tez ubywa plynu, wymienilem juz chlodnica i nagrzewnice, i dalej to damo, zalewam go pod max, a po okolo 2 mies. jest na min, wyciekow zadnich nie zauwarzylem ( jak narazie ) teraz juz postanowilem plynu niedolewac dopuki kontrolka sie nie zaswieci, i juz tak smigam 3 mies. i jak narazie sie nie zawiecila, a plyn zatrzymal sie na min i tak stio :otepienie: pozdro @ll

: wt maja 08, 2007 08:43
autor: stempel72
spiochu, narobiłeś sobie roboty bez sensu. mmarek, jak dolewasz 200 gr na 3tkm, to pierwsze co zrób to zmień płyn, bo być może jest jakiś lipny i szybko odparowuje. Ja u siebie też dolewam od min do max co jakieś 2 mce.

: wt maja 08, 2007 13:55
autor: Gutekspc
Witam. Ja u siebie mam taki numer z płynem, że jak doleje do "maks", to po 200-300 km "ubywa" mi płynu do "min". I tak już zostaje. Ostatnio dolewałem w zimie, ubyło tak jak zwykle, i od tamtego czasu (jakieś 3 tyś. km) nic się nie zmieniło.