Strona 1 z 1
Lewe powietrze. Jak zlikwidować?
: czw maja 03, 2007 09:42
autor: Kowal_
Hej.
Występuje u mnie problem "lewego powietrza"
Wszystko na to wskazuje. Zatykam dolot silnik pracuje (ba nawet nie zmienia obrotów, kiedyś momentalnie gasł), do tego czuję czasami gaz w środku (na postoju przede wszystkim jak mam włączony nawiew) i mam problem z wolnymi obrotami (raz są ok, czesto są za niskie i trzesie całą budą)
Silnik to MH, gaźnik zapewne 2E3.
Czytałem wcześniej, że pod gaźnikiem jest jakaś guma, ona parcieje i to może być powód. Czy są jakieś inne mozliwości dostawania się lewego powietrze (gaźnik to chyba zwarta konstrukcja?)?
Jesli są inne mozliwości dostawania się lewego powietrza to jak sprawdzić skąd dokładnie ono się dostaje?
Jeśli jest to ta uszczelka, jak to sie dokładnie nazywa gdy będę kupował? Jaki jest orientacyjny koszt?
Pozdrawiam.
: czw maja 03, 2007 09:48
autor: dziejo
mkowalm pisze:guma, ona parcieje i to może być powód.
tak to częsta wada nie tylko w mk2 w sklepie spytaj sie o podstawe gaznika podasz nazwę rok prod itp może to znajda
mkowalm pisze:to jak sprawdzić skąd dokładnie ono się dostaje?
poruszaj podczs pracy silnika całym gażnikiem sprawdz dokładnie wszystkie węzyki podcisnienia które wychodza z gaznika z obudowy filtra
: czw maja 03, 2007 10:51
autor: Kowal_
Rozumiem, że to jest raczej 100% przyczyna.
Sprawdzę jeszcze żeby mieć jednak pewność co i jak.
Puszka filtra jest ta okrągła, mogę ją ściągnąc i tak odpalić silnik na potrzeby sprawdzenia? Jest duża i zbyt wiele nie widać :/ Może wyczaję skąd bierze powietrze.
: czw maja 03, 2007 17:56
autor: azazello_85
Jeśli masz naprawdę dużą nieszczelność w dolocie, a wszystko na to wskazuje, to możesz spróbować kupić w sklepie najtańszy dezodorant i popsikać nim w okolicach gaźnika i kolektora dolotowego, ewentualnie puszki filtra powietrza. Jeśli trafisz na przeciek obroty powinny zafalować.
Z własnego doświadczenia radziłbym Ci sprawdzić czy obudowa filtra powietrza jest dobrze złożona i czy dobrze siedzi na gaźniku.
: śr maja 09, 2007 10:48
autor: Kowal_
Dobra zrobiłem test. Ściągnałem filtr powietrza zatkałem mu dopływ powietrza - silnik oczywiście pracuje normalnie.. wziąłem dezodorant i zacząłem obficie psikać w dół gaźnika kiedy pobierane powietrze zaczeło być dezodorantem silnik zmniejszył obroty i zaczął się dusić. Nie brakowało dużo do zgasnięcia. Zwyczajnie nie spalał mieszanki i się zalewał paliwem z racji braku powietrza.
Byłem w sklepie wczoraj i podstawa bardzo dobrej firmy 95zł, gorszej 65zł. Wezmę tą lepszą żeby mieć spokój.
I teraz pytanie - jak zdemontować tego cholernego Pierburga? Podstawę wiem jak - jest przykręcona do kolektora ssącego od spodu na 4 nakrętki. Tyle wyczaiłem palcami i oczami.
Jak wymontować gaźnik? Dużo odłączania różnych przewodów widzę będzie i zdaje mi się, że trzeba płyn spuścić bo idą tam rurki gumowe i są gorace
Miło by było gdyby ktoś napisał gdzie odkręcić i co bo nie wiem jak się zabrać do tego. Za duzo tam tych wszystkich przewodów jest itp.
: śr maja 09, 2007 12:36
autor: arab_den
Płyn musisz spuscic, odłączyć węzyki podcisnienie(pewnie dwa) i zapamiętaj który gdzie idzie, teraz śruby(szpilki) między podsawą gaznika a gaznikiem pewnie dwie, wykręcane do dołu(zalezy jaki gaznik), pomiedzy podsawą gaznika a obudowa cztery śruby(szpilki). Najlepiej jakby ktoś Ci pomógł trzymając i podnosząc delikatnie gaznik zeby wszystkich dupereli nieodpinać. Troche sierpliwości, słaby dostęp, najlepszy kluczyk-widlak,płaski oczkowy.
Pozdro
: pt maja 11, 2007 13:59
autor: Kowal_
No i poradziłem sobie
(kwestia 3 śrub i 4 nakretek) Wreszcie stabilne obroty i jak przytkam dolot to momentalnie gaśnie
Przy okazji spuszczenia płynu wymieniłem, źle pokazujący czujnik temperatury.
I się lekko zdziwiłem bo przed włączeniem wentylatora wskazówka stoi w tym miejscu:
Po włączeniu lekko opada.
I teraz nie wiem czy czujnik walniety czy termostat (wymieniony tak z 7 msc temu). Węże po otwarciu termostatu sa bardzo gorące, ale nie parzą tak, że się ich nie da dotknąć nawet przez chwile (cieczy o temperaturze ponad 100*C nie da sie dotknąć nawet..). Dlatego chyba stawiałbym na zepsuty czujnik..
: pt maja 11, 2007 14:11
autor: souler
jak ten czujnik kosztowal 20-30 zl to idz szybko doplacic jeszcze raz tyle i wez cos normalnego. te dziadoskie zamienniki lubia pokazywac 110
: pt maja 11, 2007 14:23
autor: Kowal_
SouleR pisze:jak ten czujnik kosztowal 20-30 zl to idz szybko doplacic jeszcze raz tyle i wez cos normalnego. te dziadoskie zamienniki lubia pokazywac 110
Kosztował 35zł.. w sklepie powiedział, że to ten z lepszych..
Nc. Będzie trzeba szybko zamienić na stary bez spuszczania płynu
"coś normalnego" w sensie? Nie wiem czy są jeszcze droższe i lepsze... chyba, że mówisz o oryginale..
: pt maja 11, 2007 14:45
autor: souler
cos powyzej 50-60zl. czyli prawie oryginal. mi tez pokazuje 110
: pt maja 11, 2007 14:52
autor: Kowal_
SouleR pisze:cos powyzej 50-60zl. czyli prawie oryginal. mi tez pokazuje 110
No nic. Później pojadę do sklepu i zobaczymy. Może cos innego mi zaproponuje.
Gdyby ten drugi też tyle pokazywał to wtedy wiem przynajmniej, że mam termostat do wymiany.