Strona 8 z 14

: pn lut 05, 2007 20:29
autor: kawowy19
Przybek, jak mam rozumieć wstepne obroty 3000?
Nawet latem gdy było ciepłoo to mi sie ssanie włączało. Co prawda zybciej sie wyłączało niż teraz ale sie włączało normlanie jak zimny silnik. Moze WAX element mam rozpierniczony co?
a czy mozna jakoś ustawić obroty zimnego silnika?

: pn lut 05, 2007 20:44
autor: Paweł Marek
kawowy19 pisze:jak mam rozumieć wstepne obroty 3000?
3000 to tak zwane obroty jałowe zimnego silnika. Paradoksalnie do nazwy ustawia się je na ciepłym silniku, kręcąc śróbką opierającą się o trzpień siłownika 3-położeniowego, przy ściągniętym przewodziku od białego trójniczka z tyłu gaźnika.
Zwykłe obroty jałowe to ok 750-950, zależnie od typu poduszek silnika, tak aby nie trząsł.
Widać twój gaźnik nie został wyrregulkowany po zamintowaniu na samochodzie. Reguluje się generalnie tak.
1. Ustawiasz obroty jałowe zimnego silnika jak wyżej napisałem na 3000
2. Równocześnie kręcąc śróbką od góry o którą pytałeś i śróbą z tyłu siłownika 3- położeniowego (nie tą z przodu opierającą się o trzpień, tej już nie ruszasz!) ustawiasz obroty jałowe i skład spalin. Powinno się to robić na analizatorze spalin. Minuta roboty z założeniem że gaźnik jest sprawny. Obmiema śróbkami na raz dlatego, że bogatsza mieszanka w pewnym zakresie daje większe obroty i na odwrót, a śróba z tyłu siłownika 3-położeniowego reguluje podniesienie przepustnicy.

: wt lut 06, 2007 15:28
autor: Kamilos
popieram ten temat na forum sam mam pierburga 2e2 i wiem jakie z nim są kłopoty

: wt lut 06, 2007 15:56
autor: MrUkAs
wójaszek pisze:
MrUkAs pisze:Mam pytanie. Mam golfa II (1.3 MH) gaznik. I wariuje mi podczas wilgoci, gdy deszcz pad. Czy to moze byc podstawa pod gaznikiem? Sadze, ze nie bo wtedy by mi obroty falowaly. Jak myslicie?
Wilgoć to przedewszystkim świece, kopułka ogólenie elektryka nic pozatym
Swiece wymienione jakis rok temu (zrobilem na nich jakies 11 tys.), kopulka z paluchem nowa (rowniez wymieniona niecaly rok temu). A problem nadal jest...

: wt lut 06, 2007 16:21
autor: Gangst3R
To czeka Cię jeszcze wymiana kabli.

: wt lut 06, 2007 16:42
autor: MrUkAs
Tez wymienione jakis rok temu, co prawda na Janmory, ale juz by padly?

: wt lut 06, 2007 19:45
autor: Przybek
z tym jest roznie zdaza sie ze kupisz nowe i juz jest do dupy , nie sugruj sie tym ze ma to dopiero rok , jesli masz od kogo to pozycz na podmianke a wtedy bedziesz mogl to wykluczyc na 100% a tak bedziesz szukal i szukal ...
lub jesli bedzie deszczowa pododa zdejmnij kable kopolke zanies do domku dobrze wysusz , wyczysc swiece i zobaczysz czy bedzie roznica przez jakis czas
Pozdrawiam

: wt lut 06, 2007 21:10
autor: MrUkAs
No tylko problem jest tego rodzaju, ze w deszczu przez pierwsze 25 km auto chodzi OK. Cyrkowac zaczyna dopiero po przejechaniu 25 km w deszczu :/

: wt lut 06, 2007 21:21
autor: Przybek
bardzo dziwny przypadek , a moze cos z cewka ? nie nagrzewa sie zbyt mocno ?

: wt lut 06, 2007 21:41
autor: MrUkAs
Mozliwe ze cos z cewka, bo jak wymienilem ja (w maju) to bylo OK. Teraz zas problem. Nie wiem czy sie nagrzewa czy nie, bo w sumie nie sprawdzalem tego...

: wt lut 06, 2007 23:11
autor: kawowy19
Paweł Marek, Witam ponownie ;)
po takiej regulacji jakie powinny być obroty zimnego silnika??
jutroi bede próbował.
pozdrawiam i dziekuje za dotychczasową pomoc :pub:

: śr lut 07, 2007 14:38
autor: ymon16
Witam mam pierburga 2e2 i jest taki problem że na gazie jest wszystko ok tzn wyregulowałem oborty i powiedzmy ze idzie jeździć (troche wyższe oborty niestety nie mam obrotka więc wam nie powiem ile dokłądnie) natomiast na benzynie to jest totalna porażka opisze to tak jak potrafie jak sie przełączy na benzyne to jeździ jak stary polonez wogóle nie ma przyspieszenia jest trudno ruszyć z jedynki troche lepiej jest jak na jedynce przeciągne go do wyższych obrotów to juz lepiej sie zbiera ale tak jeździć nie idzie szarpie nim.

Moim drugim problemem jest to że jak go mam na gazie i silnik jest zimny to przy gaźniku jest taka pompka co jak jest zimny powinien wyjsc bolec i podwyższyć oborty a jak sie zgarzej to powinien schować i tu jest problem ponieważ po odpaleniu odrazu ten bolec sie chowa i to jest obojętne czy to ciepły silnik i zimny
Prosze o pomoc bo juz mam dość te urządzenie chyba stworzyli specjalnie żeby człowiek miał się na co wkur**ać

: śr lut 07, 2007 19:37
autor: Paweł Marek
Co do pierwszego problemu pewnie ci gaźnik przelewa, pisałem parę postów wyżej, być może pękła membrana pod pokrywką w kształcie rombu co jest częstew zagazo3anych Pierburgach. Odkręcić 2 śróbki zobaczyc, jak pęknięta wsadzić nową z zestawu naprawczego lub tymczasowo włożyć zwykłą gumkę z dętki czy rękawiczki. Co do żle pracującego siłownika 3-położeniowego to trudno powiedzieć. Do sprawdzenia wężyki z tyłu gaźnika, działanie elektrozaworu z tyłu gaźnika i tego okrągłego elektroczasowego, ai membrana w siłowniku 3 położeniowym może być pęknięta (lub oring na śróbie regulacyjnej z tyłu tego siłownika jest zdarty od częstych regulacji

: czw lut 08, 2007 13:05
autor: ymon16
Paweł Marek, witam to znowu ja miałem dzis troche wolnego czasu i tak zajzałem pod silnik po 1 to miałem źle 2 węzyki podpięt juz to zmieniłem po 2 kaząłes mi sprawdzić membrane taką w kształcie rąbu sprawdzałem ją ale jest ok nie ma pęknięć a auto na benzynie dalej tak chodzi jak chodziło przed ;/ masz moze jakieś dalsze pomysły mogą być związane nawet z rozkręceniem tylko bym to robił dopiero w sobote bo bede miec cały dzien wolny!
Tzn nie wiem czy o tą samą uszczelke nam chodzi dlatego byłbym wdzięczny gdybyś jabardziej dokladnie opisał gdzies ie znajduje