Strona 64 z 72

: ndz paź 25, 2009 23:22
autor: Słowiu
kurde jestem gotów zmienić ten nastawnik na regenerowany ale jeżeli się okaże że to nie to...? dziś zdarzyło mi się dwa razy że również na gazie spadł gwałtownie z obrotów i zgasł ;/

: pn paź 26, 2009 11:00
autor: Kamilos_SLU
siema

mam problem z autkiem, na początku miałem gaźnik pierburga 2ee autko jeździło dobrze do pewnego czasu. I zaczęło coś się psuć, autko że tak powiem zaczęło mieć "bicia" gasło, nie trzymało obrotów, falowało, nawet czasami nie chciał się odpalić. Zmieniłem gaźnik za inny 2ee byłem zadowolony bo autko jeździło, lecz po jakimś czasie zaczęło się dziać to samo. Zmieniłem całkiem pierburga na gaźnik ze starego fiata (webera), wszystko jest pięknie dopasowane, gaźnik kupiłem nówkę, jeździ ładnie przynajmniej nie gaśnie. Jednak w dalszym ciągu jakaś usterka tkwi w moim golfie (już wiem na pewno, że to nie wina gaźnika :D ), na weberze jest tak, oczywiście ssanie mam ręczne rozgrzeje autko wyłączam ssanie i po wrzuceniu na luz obroty są tam gdzie powinny być, a raz jest tak, że spadają do 500 obr/min i trzęsie mi się cała buda. W trakcie jazdy nie odczuwam zmiany obrotów na biegu jałowym, ale jak zrzuca się bieg na światłach to jest to uciążliwe.

Moim zdaniem wada jest ta sama co była i przy pierburgach, tylko że one są bardziej skomplikowane i jest więcej podciśnień, macie może jakieś doświadczenia z tego typu usterkami? gdzie mam szukać przyczyn co wymieniać? co może powodować zmianę obrotów co jakiś czas? z góry dzięki za podpowiedzi Pozdrvwiam

: śr paź 28, 2009 10:15
autor: mruczek212
Witam, kilka stron wcześniej pisalem o objawach w swoim golfiku (falowania obrotów, i gasł na biegu jałowym), i przy którejś sobocie podczas wymiany chłodnicy (była uszkodzona), Okazało się że miałem popękane przewody podciśnienia, kiedy wymieniłem je na nowe mój golfik nabrał równiejszych obrotów, jak jest zimno odpala i utrzymuje około 1000 obrotów, jak się trochę rozgrzeję następują lekkie falowania ale to już nie przeszkadza, a co najważniejsze przestał gasnąć:)
I na wstępie radzę po sprawdzać przewody podciśnienia,czy nie ma nieszczelności, i dolot powietrza do gaźnika,

: czw paź 29, 2009 10:10
autor: Słowiu
Dokładnie tak.Ja też wczoraj zdjąłem osłonę filtra powietrza i przewód ciśnieniowy w oplocie z materiału,ten co idzie od gaźnika do obudowy filtra, przy próbie odpięcia został mi w ręku,taki był dziurawy że się urwał :) wymieniłem od razu i chodzi równo,jednak raz zdarzyło mu się zgasnąć przy zejściu z obrotów ale to już nie to co było wcześniej.Chyba ten nastawnik przepustnicy nie reaguje tak jak trzeba,chyba trochę się czasem zawiesza i za wolno wysuwa przez co gaśnie samochód bo obroty spadają za nisko.Mam pytanie jak podkręcić obroty,bo chyba trochę za małe są.Pozdrawiam i radzę na początku dokładnie sprawdzić przewody podciśnieniowe. Obrazek

benzyna dostala sie do oleju

: czw paź 29, 2009 22:32
autor: makx
Hej witam ja mam troche inny problem i nie moge nic na ten temat znaleść vw golf 2 1.6 a mianowicie wracajac do domu zapalila mi sie czerwina dioda od oleju i zaczela brzęczeć sprawdzilem stan oleju a tu ponad max ze 2 centymetry a oprucz tego palic mi zaczął chyba ze 20 na setke czy to jest mozliwe ze paliwo dostaje sie do oleju i jaka tego przyczyna ,pompka paliw jest mechaniczna moze to cos w niej puściło

: czw paź 29, 2009 23:25
autor: Słowiu
rzadko się zdarza że pompka się psuje,nie ma tam za bardzo co się psuć,ja bym szukał raczej przyczyny w czujniku temp oleju taki pod kapturkiem gumowym przy filtrze oleju sprawdź czy się nie wysunął,ja wczoraj zapomniałem założyć po zmianie simeringu właśnie pod pompką paliwa i ruszyłem i właśnie tak jak mówisz zaczęło brzęczęć i lampka od oleju się zapaliła.Pozdro

hej

: pt paź 30, 2009 08:28
autor: makx
no witam ponownie, tak dobrze mowisz .ale z czujnikiem jest ok a w jaki sposób podniósł sie poziom oleju i nagle zaczął bardzo duzo palić , a poza tym czuć olej benzyną

: wt lis 03, 2009 00:44
autor: kraja87
Witam Panowie! Trafiłem na ten temacik więc mój problem opiszę tutaj. Otóż w moim golfiku PN zacinają się obroty. Podczas jazdy czasem stają na 2 tysiącach, czasem na 1,5. Kiedyś trwało to przez moment i obroty wracały na luzie do 900. Jednak teraz pomaga jedynie zgaszenie i ponowne odpalenie silnika i dopiero wtedy obroty na luzie wracają do normalnego poziomu. Zauważyłem też że sytuacja powtarza się częściej gdy na podwórku jest chłodno.

Proszę powiedzcie co jest powodem mojego problemu, lub naprowadźcie mnie co to może ewentualnie być. Wierzę że ktoś zna odpowiedź :) Pozdrawiam!

: pt lis 06, 2009 13:12
autor: weryfany
mam gaźnik 2e2 i zauważyłem że po wymontowaniu go i dokładniejszym obejrzeniu kabelek jest oderwany od tego czegoś:
Obrazek

Za co odpowiada to coś ?

: pt lis 06, 2009 14:35
autor: Lipek81
To jest podgrzewacz mieszanki na obejściu - jak jest oberwany, to możesz mieć problemy z odpaleniem jak jest zimny, nierówną pracą itp.

: czw gru 03, 2009 22:57
autor: rafal700
Witam

Mam problem z obrotami w moim 1.6pn

Otóż tak:
czasami jak jadę to obroty są w porzadku czyli 900-950 ; pojade troszkę i wtedy rosną 950-1000 a jeszcze innym razem 1050-1100. Za bardzo mi to nie przeszkadza ale od paru dni po jakimś czasie (najczęściej jak jade w trase czyli mało zatrzymań i ruszań) obroty mi falują 1000-1700. Pomaga wyłączenie silnika i zapalenie go znowu czyli reset sterownika. Zrobiłem taką sztuczkę, że jak problem ten się pojawił to zczytałem kody błyskowe i wyszlo 4444 czyli błędów zero. Co to może być ?

: czw gru 03, 2009 23:02
autor: Lipek81
no jak widzisz od 60-ciu stron tego tematu jeszcze nikt do tego nie doszedł...

falujace obroty

: pt gru 04, 2009 21:56
autor: luone
powiem tak mialem takie same objawy obroty falowaly ogolnie byla lipa wymienilem membrane w nastawniku (nie bylo łatwo ) ale udalo sie jednak pochodzil tydzien dobrze i znowu kaszana wiec przypomnialem sobie jeden z postow pare stron wczesniej nie pamietam kto go napisal a sposob polegal na podlozeniu podkladek pod nastawnik przepustnicy ja zrobilem podobnie wszyscy go odrazu zganili ze omija problem a nie rozwiazuje ja twierdze ze pomaga problem prawdopodobnie lezy w zlych odczytach z jakis czujnikow nie mam wiecej czsu bo ide do pracy ale krotko z sumuje podlozylem dwa pierscienie jakies 2 mm przypadkiemi idealnie pasowaly dystanse od pompy wspomagania i jest gitara obroty rowniuskie jak ta lala

: sob gru 05, 2009 09:50
autor: Ryś Stepowy
mruczek212 pisze:Okazało się że miałem popękane przewody podciśnienia
Panowie konkluzja nasuwa sie sama: Większosć niedomagań tego gaźnika polega na nieszczelności podciśnień lub braku styku połączeń elektrycznych. Zobaczcie jak wygląda wężyk na zdjęciu slowia - mimo że wygląda na dobry to pod oplotem materiałowym guma najczęściej ma mikropęknięcia. Najlepiej zainwestować 15 zł w 2m wężyka o odpowiedniej średnicy i wymienić wszystkie odpowiednio je podłączając. Nie oszukujmy się w 18 letnim aucie nie mają prawa przeżyć te wężyki. Dochodzi jeszcze grzebalstwo różnej maści megamonterów i trzeba założyć że podciśnienia nie są dobrze podłączone. Wiec schemat w dłoń i nowe wężyki zakładamy tak jak fabryka zrobiła. To samo tyczy się przewodów elektrycznych. Jak kupiłem moją PN-kę miałem poważne problemy z tym gaźnikiem ale zrobiłem podciśnienia i elektrykę i jak do tej pory jest idealnie zarówno na benzynie jak i LPG. Zdaje sobie sprawe że może być uszkodzony któryś podzespół gaźnika i nie rozwiązuje to całkowicie problemu ale zacznijcie od najprostszych i najtańszych zabiegów - podcisnienia i elektryka. Może się okazać jak u mnie że Pierburg ożyje - jak u mnie.