Strona 61 z 72

: pn sie 24, 2009 14:37
autor: Lipek81
D1_PITER pisze:Bo obserwowałem wskazówkę temperatury płynu chłodzącego i po osiągnięciu prawidłowej temperatury pracy obroty z 1500rpm spadły na te 920rpm. Także wątpie, żeby to był aż taki przypadek, że obroty by mi się zawiesiły na obrotach ssania i po rozgrzaniu opadły na prawidłowe obroty biegu jałowego.
- czyli po osiągnięciu 90st. (mniej wiecej połowy skali) - wtedy sie wyłączyło?

: pn sie 24, 2009 14:53
autor: D1_PITER
Lipek81 pisze:czyli po osiągnięciu 90st. (mniej wiecej połowy skali) - wtedy sie wyłączyło?
Tak. Jak już dochodziła do pionu wskazówka to obroty zaczęły zwalniać.

: pn sie 24, 2009 14:56
autor: Lipek81
Pytanie tylko takie - czy ssanie powinno się wyłączać wcześniej, czy po osiągnięciu tych 90st. Tylko np. latem odpalasz po nocy, wskazówka leży jeszcze na min, a ssania nie ma... Sam nie wiem, jak to jest.

: pn wrz 07, 2009 15:34
autor: D1_PITER
PANY ZROBIŁEM!!! :majkel:

Miałem problem z tym, że po puszczeniu gazu obroty spadały mi na za niskie, tak niskie, że zimny silnik gasł. Dzisiaj wyczyściłem potencjometr nastawnika specjalnym preparatem i nic się nie zmieniło. Sprawdziłem całą wiązkę elektryczną i okazała się sprawna. Przyczyna problemu była prozaiczna - podciśnienia! Mam zmieniony dolot i nie mam tego regulatora na dolocie zimne/ciepłe powietrze który był sterowany podciśnieniowo. Jako że go odłączyłem wężyk od niego zatkałem śrubką żeby mi podciśnienie nie uciekało - i to był błąd! Efektem tego było zbyt duże podciśnienie które wciągało zbyt szybko nastawnik i zawór od wysuwania nie zdążał zareagować. Przez to obroty spadały na zbyt niskie. Teraz pod odetkaniu tego wężyka wszystko działa wyśmienicie. Po puszczeniu gazu obroty nie spadają poniżej 900rpm, myślę, ze rano również nie będzie problemów. Musze teraz tylko jakiś filterek wymyśleć, żeby mi brudu nie wciągało do gaźnika. Wniosek z dzisiejszej lekcji? DBAJMY O PRAWIDŁOWE PODCIŚNIENIA W NASZYCH GAŹNIKACH!! Hehehe

Pozdrawiam
Piotr

: pt wrz 11, 2009 13:18
autor: luone
ja mam jeszce inny rodzaj falowania u mnie chodzi dwie sekundy wysoko i dwie nisko tak na przemian ale nad wyraz regularnie wezyki oczywiscie wymienilem mam juz dosc tego gaznika nosze sie z zamiarem przezocenia silnika calego na 1.8 podobno spalanie takie same a problem z gaznikiem rozwiazany pozdro dla wszystkich ktorzy sie mecza z tym badziewiem

: ndz wrz 13, 2009 18:13
autor: mruczek212
Witam, mam takie pytanie ostateczne, mianowicie. Posiadam Golfa MK2 1.6 z silnikiem PN, gaźnik 2ee, i tak jak było w temacie ze falują mi obroty na benzynie od 300rpm do 900 rpm, a jak nagle nacisnę pedał sprzęgło i puszczę gaz to gaśnie (i na zimnym i na ciepłym). Dodam że auto posiada gaz i na gazie utrzymuje mi stałe obroty 1000rpm. I teraz pytanie co jest tego przyczyną?? Czytałem cały ten temat wszystkie posty jakie w nim są i nie mogę zrozumieć, wogólę dojść do tego co jest nie tak i jak rozwiązać problem:( Dodam że jestem laikiem w te sprawy i nie wiem od czego zacząć (a to jest mój pierwszy golfik). Jak naprawić tą przyczynę falujących obrotów co w kocu sprawdzić aby było dobrze. I jeszcze prośba jeżeli ktoś jest z woj. lubelskiego, kto może rozwiązać ten problem i mi pomóc to bardzo bym prosił o informację, o kontakt. Z góry dziękuje.

: ndz wrz 13, 2009 21:09
autor: timon86lbn
ja juz mam dosc tej pn-ki to juz moja druga i wiecznie sa problemy . znalazlem dla siebie idealne rozwiazanie wywalam to pn i zakladam 1.8 bo to co zainwestuje w ten pojeb... gaznik to sie zwroci na wymianie silnika

: wt wrz 15, 2009 11:34
autor: VJARON
heja, nie wiem czy tu jeszcze ktoś zagląda i mnie pamięta,
ze dwa lata temu pisałem taki młody i narwany :grin:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... &start=330

otóż przez ten czas dużo walczyłem z tym gaźnikiem i w zasadzie wygrałem nie nakładając dużych kosztów,
wiem o tym gaźniku wszystko i jeśli kogoś to jeszcze interesuje to mogę co nieco opowiedzieć
co jak i dlaczego :bajer:

pozdro

: wt wrz 15, 2009 11:49
autor: Lipek81
VJARON, no to pochwal się, jaki miałeś problem i co było u Ciebie przyczyną.

: wt wrz 15, 2009 14:15
autor: VJARON
heh, 30 stron wcześniej pisałem jaki był problem, nic nowego się u mnie nie pojawiło.

były dokładnie dwa
1. falujące obroty
2. gaśnięcie przy wysprzęglaniu z hamowania silnikiem

więc po długich namyśleniach mogłem dać 400 złotych za regenerowany gaźnik
albo 250 z sam nastawnik, ale oczywiście po co iść na łatwiznę i dać komuś zarobić :P

oba objawy były spowodowane oczywiście uszkodzonym nastawnikiem przepustnicy, a dokładnie pękniętą w nim membraną, a udało mi się je wyeliminować przez delikatne "zdrutowanie" gaźnika.

[ Dodano: 15 Wrz 2009 15:31 ]
oto moja PNka
Obrazek Obrazek Obrazek

już trochę złachana, ale z racji tego, że na co dzień służy mi jako dupowóz, bo mam już inne nie jeżdżące auto któremu poświęcam więcej uwagi.

może trochę teorii zapodam
Obrazek
nastawnik przepustnicy, podstawowym jego zadaniem jest właśnie utrzymanie wolnych (jałowych) obrotów silnika, o ile jest sprawny.
jest sterowany podciśnieniowo, wynalazek tamtych czasów. czyli w środku ma membranę którą porusza podciśnienie z kolektora dolotowego. ilością podciśnienia steruje moduł przez dwa elektrozaworki, zasadę działania dokładnie opisywałem już wcześniej
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... &start=420

zasada pracy natomiast jest ciekawa.
przy wyłączonym silniku nastawnik jest tak jak widać na zdjęciu powyżej, czyli maksymalnie rozprężony, przez co przepustnica jest częściowo otwarta (pomaga to przy odpalaniu silnika)
gdy odpalimy silnik, moduł otwiera zaworek i podćiśnienie ściąga nastawnik do uzyskania odpowiednich wolnych obrotów, widać to dokładnie jak przepustnica się przymyka i pedał gazu się podnosi.
niestety gdy membrana w nastawniku jest pęknięta i puszcza podciśnienie to przepustnica nie przymyka się dokładnie i obroty się zawyrzają
moduł otwiera zaworek, a obroty nie spadają. więc interpretuje to jako praca w hamowaniu silnikiem,
w tym trybie moduł otwiera maksymalnie przesłonę wstępną powietrza, czyli tą klapkę na górze, a klapka jako że jest połączona z iglicą, odcina dopływ paliwa (system ecotronik)
o tym też pisałem tu
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... torder=asc
skoro paliwo nie dochodzi to obroty zaczynają spadać i silnik przygasa, ale jeśli obroty spadają gwałtownie na zbyt niski poziom to moduł ratuje sytuację (wychodzi z trybu ustawiając przesłonę i podając paliwo) i zamyka zaworek otwierając jednocześnie drugi, przez co nastawnik znowu rozpręża się maksymalnie i podbija przepustnicę.
i tu koło się zamyka, obroty są podniesione, ale uszkodzony nastawnik nie jest w stanie ich ustabilizować więc są za wysokie i znowu się włącza tryb hamowania silnikiem itd itd...

fajne nie?? :grin:

: wt wrz 15, 2009 15:43
autor: Lipek81
Łeee.... myślałem, że coś nowego napiszesz.... Już wiele razy napisałem, ja sprawdzić ten nastawnik, bez jego otwierania. No ale ok, znowu ktoś sobie z tym poradził, także gratulacje.
Jeszcze jakbyś znał odpowiedź na problem, dlaczego obroty sie zawieszają, a po wyłączeniu i załączeniu zapłonu przestają... I nie jest to wina nastawnika - a przynajmniej membrany....
Tylko jeszcze pytanie, jak poradziłeś sobie z dziurawą membraną?

: wt wrz 15, 2009 15:56
autor: Mariusz Hajduk
Ja w MK$ z silnikiem 1.4 16 V też mam na jałowym biegu ten problem ,, falujące obroty ,, :grrr:

: wt wrz 15, 2009 15:58
autor: VJARON
heh, wiedziałem, że cię nie zaskoczę :chytry:

jeśli chodzi o zawieszające się obroty to miałem coś takiego kiedyś tam dawno temu i pomogło WD40. :grin:
jestem przekonany że jest to też wina nastawnika przepustnicy, choć faktycznie nie koniecznie jego uszkodzeniem. aby silnik złapał te 3k obrotów nastawnik musi się maksymalnie rozprężyć i zostać w takim ustawieniu więc musi się otworzyć zaworek wylotowy i się dobrze nie zamknąć. co ciekawe, tak jak mówisz pomagało wyłączenie i włączenie ponownie silnika,
więc nie koniecznie musi to być wina uszkodzonego zaworka, ja oprócz mechanicznego wyczyszczenia nastawnika czyściłem też kontaktem ten potencjometr w nastawniku, on informuje moduł o aktualnym położeniu ramienia jeśli będzie podawać błędną informację to moduł nie zamknie zaworka. no i sam moduł też może robić głupoty z tym związanie, znaczy się może być uwalony ;)

[ Dodano: 15 Wrz 2009 15:59 ]
Mariusz Hajduk pisze:Ja w MK$ z silnikiem 1.4 16 V też mam na jałowym biegu ten problem ,, falujące obroty ,, :grrr:
a masz gaźnik??? :grin:

: wt wrz 15, 2009 16:08
autor: Mariusz Hajduk
Panowie a co z moim MK 4 1.4 16 V ktoś pisał ze są 3 sprawy...sonda lambda, przepustnica lub kable od świec. Czy to prawda ? ja myślę ze mogą to być kable ponieważ ostatnio zauważyłem ze w czasie jazdy na biegach co jakis czas ale bardzo żadko , tak jak by na ułamek sekundy ,,przerwa by była w mocy samochodu,,...Pomózcie... :grrr: