: wt sty 24, 2006 16:14
Spoko. Z ostatniej chwili telefon od tescia.
Samochod stal jak mowilem cala noc na -28. Plyn chlodzacy lezal sobie w misce na otwartym powietrzu i nie zmienil konsystencji, znaczy nie zamarzl.
Bede robil jutro jak mowilem. Podgrzeje kilka L botygo co mam obok. Wstawie woz do innego garazu. Wsadze do komory silnika farelke na 1-3h. Zaleje tym cieplym plynem i potem zobaczymy, pewnie bede go juz odpalal. Z tego co wiem to wszystkie przewody sa miekkie i gietkie, nie ma sladu lodu.
Tak mam wspomaganie.
Pozdrawiam
T.
Przy okazji aku juz w domciu sie ladnie naladowal i sobie lezy na malym pradzie.
Samochod stal jak mowilem cala noc na -28. Plyn chlodzacy lezal sobie w misce na otwartym powietrzu i nie zmienil konsystencji, znaczy nie zamarzl.
Bede robil jutro jak mowilem. Podgrzeje kilka L botygo co mam obok. Wstawie woz do innego garazu. Wsadze do komory silnika farelke na 1-3h. Zaleje tym cieplym plynem i potem zobaczymy, pewnie bede go juz odpalal. Z tego co wiem to wszystkie przewody sa miekkie i gietkie, nie ma sladu lodu.
Tak mam wspomaganie.
Pozdrawiam
T.
Przy okazji aku juz w domciu sie ladnie naladowal i sobie lezy na malym pradzie.