olej leje mineralny 15W40, oleju nie bierze a zmieniam tak często po to żeby miał swoją lepkość i trzymał ciśnienie. uszczelka pod głowicą też zmieniona, te stuki to albo szklanki albo panewkiA na jakim oleju jeździsz? Półsyntetyk czy minerał?
A to że pracuje jak diesel to albo szklanki tłuką, albo nieszczelne jest połączenie między głowicą a kolektorem wydechowym... Czasami mała dziurka a potrafi klekotać jak lokomotywa.
AEE - Znowu szarpie.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
PAPAYOS napisał/a:
Ostatnio zmieniony wt cze 16, 2009 07:28 przez maly1909, łącznie zmieniany 1 raz.
Pany co może być z moim kochanym cudownym i jedynym AEE... sprawa wygląda tak.... od początku mam z nim problemy wiadomo obroty... zmienione zostały: ostatnio przewody, palec, kopułka wsio BERU świece HGK, przedtem zostało wymienione czujnik w kolektorze wolnych obrotów, cewka zapłonowa, czujnik temp, sonda lambda BOSHa, u evolutiona wsadziłem nowego kompa i został na nowo ustawiony... i auto cały czas pływało tak sobie o 200obr/min czasami dobrze chodziło dosłownie zależało to od dnia, do wczoraj , wracając do domu auto nagle zaczeło dobrze iść..tak lepiej nagle.... i na podwórku zaczeły mi falować straszne oboroty od 1100 do 2000 tysiaków.... gdzy go zapale wskoczy na swoje 1100 i nagle jakby ktoś naciskał gaz idą obroty pod 2000.... jak się rozgrzeje to falują i wogle nie ma wolnych obrotów..... nie wiem co może być..... przepustnica chyba z 10 razy adaptowana i czyszczona zapłon igła, zaworek w kolktorze nie przepuszcza benzyny,podciśnienia oki....zostało mi do zmiany aparat halla i przepustnica.....ja juz nie wiem co znów padło.... przepustnica jednak do wymiany????? jaką polecacie??? a można wymienić sam TPS???? i przepustnica mi piszczy... i co najlepsze w tym wszystkim, to to że on tera lepiej pracuje na obrotach lepiej idzie niż zawsze nawet lepiej niż kiedy miałem przelotowy wydech... pomóżcie bo chyba potne to auto na żyletki
Ostatnio zmieniony ndz paź 18, 2009 21:09 przez ociu, łącznie zmieniany 1 raz.
Czyli jednak przepustnica,najlepiej chyba poszukać jakieś używki niż nówki z allegro... ale czemu to się stało tak nagle???? posypała się do końca???? i czemu nagle zaczoł lepiej ciagnąć???? podepne go na tygodniu pod VAG-a i zobacze jak nie wyskoczy żaden bład to musze się szvbko rozglądać za tą przepustnicą bo mi szkoda motorka jak wchodzi zimny na takie wysokie obroty a z AEX też podejdzie prawda przepustnice się niczym nie róznią????sHpAaKu pisze:OCIU napisał/a:
i przepustnica mi piszczy
to koniec - wymiana na taką samą VDO najlepiej.
Silnik chodzi na paliwo, powietrze i prąd. Jeśli wszsytko z tych dziedzin jest sprawne to pozostaje chyba tylko sterowanie tym wszystkim.
- pegasus_sis
- Ma gadane
- Posty: 152
- Rejestracja: sob lis 24, 2007 20:13
- Lokalizacja: Łódzkie
U mnie przepustnica cały czas piszczy. Jakiś rok temu zaczęły falować obroty i gasł po odjęciu gazu. Zaprowadziłem do Szurgota w Łodzi, ten "coś" zrobił (powiedział, że wgrał nowy program i zainkasował sporą sumkę - a teraz się dowiedziałem, że ponoć nie nie da rady tak zrobić...) i przestało.
Aktualnie mam problem pt. : "raz chodzi jak młóckarka a raz nie i dużo pali" .
Aktualnie mam problem pt. : "raz chodzi jak młóckarka a raz nie i dużo pali" .
Zmieniłem przepustnice która u gościa nie piszczała, umnie piszczy, wyglancowana bez korozji lux...założyłem bez adaptacji i tak...zapala rewelacja po schodzeniu z ssania zaczyna podrzucać obrotami gdy wejdzie na swój normalny tryb pracy auto gaśnie samo oboroty spadają do 400 i podskakują do 900... nacine na gaz auto jakby się zalewało.... przepustnica zwalona czy zmienić jeszcze czujnik halla???? ja już nie mam sił do tego silnika... Co lepsze gdy założyłęm ją wieczorem silnik pracował idealnie juz sam nie wierzyłęm że to prawda zapalał i 3mał obroty perfekt... na drugi dzień po odpaleniu zaczeły się klocki....
- pegasus_sis
- Ma gadane
- Posty: 152
- Rejestracja: sob lis 24, 2007 20:13
- Lokalizacja: Łódzkie
No właśnie... U mnie jak jest robiona adaptacja to po pewnym czasie pojawiają się błędy. Chyba trzeba oddać w łapki specjalisty auto-elektronika - dopiero później można będzie mówić o problemach w przepustnicy.założyłem bez adaptacji
Znalazłem przed chwilą temat o bliźniaczym AEX (rozwiercony AEX to AEE)
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=84683
Znalazłem tam:
BZDURA! Przez prawie rok od przyprowadzenia z DE chodził idealnie! Żadnych wyczuwalnych wstrząsów, gdy stał np. na światłach!Pogadaj z wiekszością właścicieli AEX i AEE i Ci powiedzą jak ich silniki drżą.
Ostatnio zmieniony śr paź 21, 2009 23:19 przez pegasus_sis, łącznie zmieniany 1 raz.
- wolfzan
- Gadatliwa bestia
- Posty: 906
- Rejestracja: sob cze 23, 2007 08:43
- Lokalizacja: Wrocław/Nisko
- Kontakt:
Nie taka bzdura. U mnie wali cała buda na jałowym.pegasus_sis pisze:[
Znalazłem przed chwilą temat o bliźniaczym AEX (rozwiercony AEX to AEE)
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=84683
Znalazłem tam:BZDURA! Przez prawie rok od przyprowadzenia z DE chodził idealnie! Żadnych wyczuwalnych wstrząsów, gdy stał np. na światłach!Pogadaj z wiekszością właścicieli AEX i AEE i Ci powiedzą jak ich silniki drżą.
- pegasus_sis
- Ma gadane
- Posty: 152
- Rejestracja: sob lis 24, 2007 20:13
- Lokalizacja: Łódzkie
Problem rozwiązany
Chodzi tak, że NIC nie czuć!
Muszę patrzeć na obrotomierz, bo na światłach nie czuję, że chodzi!
Stał dwa dni u mechanika- wymienione zużyte:
-przewody - podchodzą tylko z Bosch
-świece - wymienione na fabryczne jednoelektrodowe (były NGK z trzema elektrodami)
-kopułka (zużyta)
-wyczyszczona przepustnica (brudna)
I teraz najważniejsze : auto miało wgrane tuningowy sterownik!
Sprawa wygląda tak - silnik AEE jest specjalnie zduszony aby zmieścić się 75KM (staki ubezpieczeń). Zduszenie można zlikwidować poprzez wgranie sterownika, zniesienie limitera obrotów i złożenie specjalnego dolotu zamiast tego plastikowego.
Nie miałem dolotu - dużo paliwa, mało powietrza - wszystko świra dostało.
Jest jeszcze do roboty sonda lambda i wymiana jednej poduszki.
JEŻELI WASZ AEE CHODZI JAK 30-LETNI TRAKTOR TO ZMIEŃCIE MECHANIKA! :green_fuck:
Chodzi tak, że NIC nie czuć!
Muszę patrzeć na obrotomierz, bo na światłach nie czuję, że chodzi!
Stał dwa dni u mechanika- wymienione zużyte:
-przewody - podchodzą tylko z Bosch
-świece - wymienione na fabryczne jednoelektrodowe (były NGK z trzema elektrodami)
-kopułka (zużyta)
-wyczyszczona przepustnica (brudna)
I teraz najważniejsze : auto miało wgrane tuningowy sterownik!
Sprawa wygląda tak - silnik AEE jest specjalnie zduszony aby zmieścić się 75KM (staki ubezpieczeń). Zduszenie można zlikwidować poprzez wgranie sterownika, zniesienie limitera obrotów i złożenie specjalnego dolotu zamiast tego plastikowego.
Nie miałem dolotu - dużo paliwa, mało powietrza - wszystko świra dostało.
Jest jeszcze do roboty sonda lambda i wymiana jednej poduszki.
JEŻELI WASZ AEE CHODZI JAK 30-LETNI TRAKTOR TO ZMIEŃCIE MECHANIKA! :green_fuck:
- pegasus_sis
- Ma gadane
- Posty: 152
- Rejestracja: sob lis 24, 2007 20:13
- Lokalizacja: Łódzkie
Tylko raz kiedyś sprawdzałem to kręcił do końca obrotka. Robił ten koleś:
http://www.zumi.pl/76242,Zaklad_Mechani ... firma.html
Drogo nie wziął. Mam auto jeden dzień - zobaczymy co będzie dalej. Wstępnie mogę polecić
http://www.zumi.pl/76242,Zaklad_Mechani ... firma.html
Drogo nie wziął. Mam auto jeden dzień - zobaczymy co będzie dalej. Wstępnie mogę polecić
Podsumowując.. walczę ze swoim AEE już drugi rok, silnik ten uwielbia dobry zapłon(świece, przewody, kopułkę i palec), bardzo nie lubi brudnej i niezaadoptowanej przepustnicy, fakt ma niskie obroty ale idzie się przyzwyczaić.. ostatnio zaczął mi skakaś na wolnych i coraz to coraz częściej gasnąć, ale jednocześnie odezwał się katalizator.. wydech tez jest chyba dość istotny, bo wolnych równych obrotów sama przepustnica nie utrzyma jak się dławi na wydechu.. taka moja sugestia, realna?
ja jezdze juz swoim prawie 2 lata doszedlem do kilku wnioskow:
*silnik ten bardzo nie lubi jesli sie jezdzi na krotkich odcinkach, np zrobie 2-3 trasy po 2/3km tak ze silnik nie zalapie temperatury i potem mi telepie buda i obroty faluja
*jesli przejade sie troche dalej np 10-15km zeby silnik zlapal dobra temperature, trzesienie buda ustepuje i oborty pozniej juz tez nie faluja
*jazda na krotkich odcinkach powoduje "maslo" pod korkiem
wniosek jest jeden, ze to jest zly silnik do miasta na krotkie trasy jesli silnik nie zdazy sie nagrzac. jednak spalanie jest spoko, przez ostatnie 9 miesiecy dokladnie zapisywalem wszystkie tankowania, km i srednia mam 8,39l/100km z czego 95% to miasto, wiec jak na benzyne to dobry wynik.
*silnik ten bardzo nie lubi jesli sie jezdzi na krotkich odcinkach, np zrobie 2-3 trasy po 2/3km tak ze silnik nie zalapie temperatury i potem mi telepie buda i obroty faluja
*jesli przejade sie troche dalej np 10-15km zeby silnik zlapal dobra temperature, trzesienie buda ustepuje i oborty pozniej juz tez nie faluja
*jazda na krotkich odcinkach powoduje "maslo" pod korkiem
wniosek jest jeden, ze to jest zly silnik do miasta na krotkie trasy jesli silnik nie zdazy sie nagrzac. jednak spalanie jest spoko, przez ostatnie 9 miesiecy dokladnie zapisywalem wszystkie tankowania, km i srednia mam 8,39l/100km z czego 95% to miasto, wiec jak na benzyne to dobry wynik.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 280 gości