Strona 5 z 5

: pn kwie 13, 2009 13:48
autor: Zico63b
Silniczek lepiej jest wymienić, próbowałem parę lat temu nawinąć w Bielsku podobny silniczek (nawiew do Renault) i nikt nie chciał się podjąć... :grrr:
Do VW jest o tyle lepiej od np. Renault że części na rynku jest mnóstwo, i źródeł też :grin:

: wt kwie 14, 2009 20:32
autor: marcinhello1
ka przy okazji jeśli chodzi o nadmuch bo prawdopodobnie wyrobił się komutator czy szczotki- zacina się itd- jak prysnęłem takim sprayem do spraw elektrycznych na komutator to działał ale i tak z czasem się psuje- jak sie demontuje taki silniczek?? bo rozumiem że lepiej go wymienic chyba że nie, ale i tak musze go wyjąć? da się jakoś cały wyjąć czy trzeba z częścią kanału..

: wt kwie 14, 2009 21:43
autor: Zico63b
Nie pamiętam teraz czy w dwójce trzeba też wymontować nakładkę 34A czy też można go wyjąć z nakładką wmontowaną. W każdym razie nie trzeba wyjmować tunelu nawiewu, należy tylko po odblokowaniu takiej zapinki - caly wiatrak przekręcić o ćwierć obrotu w lewo i wyskoczy.
Po odsunięciu fotela pasażera maksymalnie do tyłu i schyleniu pod półkę - wszystko będzie super widoczne - ok 3,5 minuty roboty!
Obrazek

: wt kwie 14, 2009 22:07
autor: marcinhello1
dzięki wielkie;) wiesz jeśli chodzi o tą komore nakładke 34a to chyba trzeba ja wyjąć o ile da rade ją tylko odgiąć ale chyba ona się rozpoławia bo z tyłu zapinek chyba nie ma bo nie będzie odstępu.. czyli jak dojde do silnika wiatraka i odepne te zapinki to silnik w lewo przekręcić i wyskoczy mam rozumieć.. no spróbuje jutro, może od razu kupię nie drogo.. coś zaczyna w sprzędle klekotać delikatnie po naciśnięciu sprzędła ustaje coś się tam zaczyna dziac od jakiegoś czasu ale dzisiaj też słysze w kabinie wczesniej nei slyszalem nic.

: śr kwie 15, 2009 00:44
autor: Zico63b
Z mechaniki to są lepsi ode mnie (o co nie tak trudno, bo się mało znam :grin: ). Tak ze słyszenia to może być łożysko wyciskowe.

: śr kwie 15, 2009 22:47
autor: marcinhello1
pojechałem na szrot kupiłem za 40zł i wymieniłem na miejscu miałeś racje chwila moment jeśli się wie że trzeba nacisnąć i przekręcić.. a co do tego sprzęgła to ja bardziej mysle ze coś w docisku.. ale wyciskowe łożysko obraca się przy włączonym sprzęgle nie iwesz może..;)??- nie ważne, dzisiaj akurat było normalnie, a ten dzwięk to słychać było na upartego bo słuchając radia albo przy otwartym oknie nie słychać;) więc jak myślisz, nic nie robić jak nic się nie dzieje, rozwali się znacznie to wtedy się zabrać prawda? dzięki pozdro;)

: czw kwie 16, 2009 00:41
autor: Zico63b
Jasne, jak jeździ i nie słychać ponad radio to można jeździć - byle nie daleko od domu! :grin:
Łożysko wyciskowe działa inaczej jak większość łożysk: "normalne" łożyska utrzymują element (np. koło, tarczę czy coś innego) jakby to napisać ... na boki, poprzecznie do osi wałka na którym jest to coś osadzone. natomiast łożysko wyciskowe działa po osi wałka.
Na schematycznym rysunku chciałem pokazać o co mi chodziło; W momencie naciśnięcia pedału sprzęgła - wywiera się siłę odsuwającą tarczę sprzęgła wzdłuż osi wału korbowego silnika od koła zamachowego. Może jutro znajdę lepszy rysunek, miałem gdzieś książeczkę pana Słodowego, tam było super wyjaśnione.
Obrazek

: czw kwie 16, 2009 01:41
autor: marcinhello1
no dalej też pojade np. na mazury;p chyba wiem o co Ci chodzi z tym łożyskiem, są poprzeczne czyli te np. w kołach jak te na rysunku po lewej, lub osiowe wzdłużne czy tp. jak te wyciskowe.. ok więc jak sprzęgło jest włączone to łożysko to odsuwa się od sprężyny i się nie obraca, czy się obraca troche? wydaje mi się że się nie obraca bo jak dobrze pamiętam nie ma styczności z wałkiem głównym..bo jeżeli się nie obraca to znaczy że to nie łożysko grzęcholiło tylko coś prawdopodobnie w docisku..

: czw kwie 16, 2009 01:54
autor: Zico63b
Zależy od szczegółów konstrukcji, ale zawsze się twierdziło, np na kursach prawka :grin: :grin: , żeby nie kłaść nogi w czasie jazdy na pedale sprzęgła by tego łożyska nie obciążać, z czego wynika - że bez naciskania nogą się nie obraca.
Jeszcze dziś znalazłem tą książeczkę (niezastąpiony pan Słodowy!)
Obrazek

: czw kwie 16, 2009 09:45
autor: marcinhello1
no tutaj jest inna sprężyna bo w większości jest tależowa i jak naciskamy lekko to łożysko sie obracano no i takie np. piłowanie na biegu jałowym silnika z wciśniętym sprzędłem- wtedy łożysko szybciej pada, ale no zobaczymy myśle że jeszcze długo pojezdzi- wczesniej coś piszczało też mówili że to łożysko ale stwierdziłem że to nie może być to łożysko okazało się że łożyska w skrzyni na wałku głównym te górne piszczały a to dlatego bo nie były smarowane- mało oleju. simmering wymienilem olej tez ale nadal sączy troszke- już troche luzy i nie trzyma szczelnie, a skrzynia ma 420 tysięcy to się nie dziwie ale jeszcze pojezdzi bo ubytek oleju jest maly pewnie wystarczy jak co pół roku doleje.. jest tak jak mówisz jak sie nie naciska to się nie obraca na bank- chyba że się obraca ale nie jest w ogóle obciążone ale wątpię bo ramie je cofa..o ile je cofa..

[ Dodano: 06 Maj 2009 13:37 ]
witam ponownie.. tak jak wynikło wymienilem przekaznik i jest ok. wczoraj i dzisiaj zdażyło mi się tak że jak miałem włączone czasówki to nagle sie zatrzymały na środku i nie działały na nich jak i na srednich tak jak wtedy kiedy byl zepsuty ten przekaznik a jest wymieniony. włączyłem na szybkie potem włączam znowu czasówki i działają. przeczyściłęm styki itd ale to się i po tym powtórzyło czyli albo przekaznik albo moze wyłącznik krańcowy w silniku?? co prędzej?? chyba że jak się zatrzymają wycieraczki znowu to w takim położeniu sprawdzić czy przez krańsowy jest przejście? ale jak mis ię wydaje a pewnie dobrze mi się wydaje to na krańcowym jest prąd zawsze i chodzi o to zeby był prąd wtedy kiedy wyłącze manetke żeby powróciły a to się dzieje podczas gdy jest włączona manetka- czyli prawdopodobnie przekaznik jak myślicie inżynierowie elekrtonicy i elektrycy;p??

: ndz sie 30, 2009 11:26
autor: vwgolfmk291
Witam! Od pięciu lat jestem szczęśliwym posiadaczem golfa II z roku 91 1,6 TD i wczoraj pojawił się mały problem. Mianowicie jechałem w deszczu i właczylem wycieraczki, po chwili spod kierownicy polecial dymek ale wycieraczki nadal chodzily. Wyłączyłem je i właczylem... sytuacja się powturzyła, znowu dymek. Dodam że od jakiegoś czasu wycieraczki dziwnie sie zacinaja tzn nie chodzą płynnie tylko tak "skacza" Co może być tego przyczyną? Nic jeszcze nie grzebałem ale stawiam że szlak trafia styki w przełączniku zespolonym, iskrzy i stad ten dymek. Co proponujecie? Pozdrawiam

: ndz sie 30, 2009 11:41
autor: wojtas4589
vwgolfmk291, to niedobrze że Ci się dymi ale nie musisz we wszystkich postach dotyczących wycieraczek pisać tego tematu :bajer: