Strona 4 z 4

: śr lut 01, 2006 19:48
autor: czyś
Przeczytaj jeszcze raz mój post, pisałem go jak potłuczony i z oringu zrobiłem simering. Są zmiany. Chyba, że masz papierową uszczelkę.

Simeringu o którym piszesz nie ma w ogóle, olej do płynu może dostawać się tylko przez uszczelkę gowicy, chyba, że miałbyś niefart i pęknięty blok/głowicę między kanałami ciśnieniowymi oleju a wodnymi.

: śr lut 01, 2006 20:02
autor: magik
jeśli na razie nie ma jakichś wielkich objawów, to bym się wstrzymał z uszczelką.. zmień tylko płyn i porządnie wyczyść zbiornik wyrównawczy, możesz go np. przepłukać benzyną (oczywiście nie na aucie:) ).. ja miałem brudny i tłusty płyn, bo po wymianie uszczelki pod głowicą nikt nie wyczyścił dobrze układu i zbiornika, w którym był olej..
długo masz to auto? może ktoś wcześniej wymieniał uszczelkę? napisałeś, że jak odessałeś strzykawką, to teraz płyn ma ładny kolor więc na razie odpuść uszczelkę pod głowicą.. zmień płyn, wyczyść zbiornik i oglądaj dalej, co się dzieje.. uszczelkę w razie czego jeszcze zdążysz wymienić

: śr lut 01, 2006 20:30
autor: Czerwony Diabeł
No teraz jest juz ciemno a autko stoi pod chmurka.Jak narazie wzialem korek do domu wrzucilem do sloika i zalalem wrzaca woda po czym dolalem plynu do mycia naczyn i wymieszalem.Troche postoi to go wyciagne wysusze i jutro wkrece.Pojade do roboty i spowrotem.Jutro wezme sie za ten zbiornik. Zastanawia mnie tylko czemu mam ten oring ruszac jesli odsacze wezykiem plyn ze zbiorniczka wyrownawczego. Przeciez nie musze ruszac termostatu. Poza tym kupujac termostat bylo tam kilka roznych uszczelek.Zalozylem obudowe na termostat na stara uszczelke bo jedna z nich byla taka jak moja ale o jakies 5 mm krotsza ale i tak ona sluzy tylko do tego zeby mi nie cieklo.Plyn wymienie przy najblizszej okazji bo teraz zbytnio nie mam gdzie i jak bo jak juz mowilem auto pod chmurka stoi.
Bardzo wam dziekuje za wszystkie rady bo przynajmniej wiem co mam sprawdzac i byc moze wyeliminuje ten problem bez koniecznosci wymiany uszczelki pod glowica i narazania sie na nieciekawe jak na moja kieszen koszty.W koncu jakbym byl bardziej kasiasty nie jezdzilbym MK1 tylko MK 2 lub MK3.

: śr lut 01, 2006 20:52
autor: magik
Czerwony Diabeł pisze:W koncu jakbym byl bardziej kasiasty nie jezdzilbym MK1 tylko MK 2 lub MK3.
wiesz, niektórzy jeżdżą, bo lubią :) w końcu z mk1 można zrobic już ładnego klasyka - z chromikami i w ogóle :D

: śr lut 01, 2006 20:58
autor: Czerwony Diabeł
Tak wiem ale na to tez trzeba miec kase.Jak wyeliminuje wszystkie usterki to bede myslal nad wygladem.Narazie chce zeby jedzil bez wiekszych usterek