Strona 24 z 72

: pn wrz 24, 2007 09:41
autor: Lipek81
Zatankowalem do pełna i wlałem pół litra dykty - przejechałem już pół baku i moje spostrzeżenia są takie, że obroty nadal się zawieszają, ale przestał się dławić przy przyśpieszaniu i z rana odpala już bez żadnych problemów. Wobec braku poprawy odnośnie zawieszających się wolnych obrotów, dolałem mu jeszcze 0,5 litra dykty (na połówkę baku - czyli biorąc pod uwagę, że wcześniej na cały bak zalałem 0,5 i teraz na pół znowu 0,5 - to średnio wychodzi 0,75 na bak), zobaczymy czy coś się poprawi.

: pn wrz 24, 2007 10:11
autor: ppoll27
dj241 pisze:ja rowniez mam problemy z tym ,, wspanialym '' wynalazkiem jakim jest pierburg . a mianowicie ; problem z wolnymi obrotami , silnik skacze , problem jest najbardziej uciazliwy na 2 biegu . przy niskich obrotach STRASZNIE szarpie silnikiem ;/
poradzcie co z tym zrobic
na zimno czy na cieplo ?
kopci ?
a jak dodasz gazu jest ok ?
na poczatek sprawdz stan swiec i kabli - moze nie pali na ktorys gar ... :bigok:

: pn wrz 24, 2007 19:03
autor: dj241
na zimno i na cieplo ;/ ,
kopci troche n zimnym na szaro - ale za to strasznie toksycznie
jak dodam gazu to sie wkreca w obrot slicznie , tylko najgozej z wolnymi , aa jak np na skrzyzowaniu chce na 2 biegu przeciagnac to masakra ;/ nie ma elastycznosci
swiece sprawdzone - podmianka z innego golfa , na przewodach przebic nie ma - sa nowe .

od czego jest ta sruba na samym dole gaznika z lewej strony patrac od przodu samochodu na srubokret .
dzis wymontowalem caly gaznik i przeczyscilem . efekt - znikomy ;( pomocy .

wymiana membrany

: wt wrz 25, 2007 20:49
autor: MichalStefan
Wiadomo w końcu jak naprawić membranę w "nastawniku wolnych obrotów" lub jakkolwiek to się zwie :) ???? . Pomysł z przeszlifowanym kluczem płaskim jest fajny, ale jak to złożyć z powrotem w całość aby trzymało ciśnienie... Post długi jak... ale więcej pytań niż odpowiedzi...

: wt paź 02, 2007 17:02
autor: Lipek81
Zjeździłem już cały bak, na początku wlałem pół litra dykty i w połowie baku znowu 0,5litra. Efekt jest taki, że przestał się dławić i dobrze odpala z rana, ale nadal obroty się zawieszają. Próbowałem też postepować wg instrukcji serwisowych - czyli sprawdziłem , czy przyczyną nie jest przypadkiem zawór od odpowietrzenia komory pływakowej, lub od zbiorniczka z węglem aktywnym - jednak po odłączeniu wtyczki nic się nie dzieje. Zauważyłem jeszcze jedną rzecz w tych instrukcjach serwisowych - radzą, żeby podczas pomiaru rezystancji potencjometru w nastawniku przepustnicy, poruszać trzpieniem na boki i sprawdzić, czy opór się nie zmienia - tego jeszcze nie sprawdzałem. Poza tym, jest jeszcze to, co odkryłem wcześniej - zbyt uboga mieszanka na biegu jałowym - ale zanim zacznę dokonywać regulacji gaźnika, chcę wyeliminować wszelkie inne możliwe przyczyny. Myślę też, że przyczyną wykazywania zbyt ubogiej mieszanki może być zabrudzony gaźnik. Więcej już mi nic nie przychodzi do głowy. Wszystkie (dokładnie co do jednej) porady umieszczone na tej stronie, a także na stronie http://www.ruddies.business.t-online.de wykonałem, tak, jak to zostało opisane. Układ zapłonywy jest ok - silnik chodzi równo, przyspiesza bez problemów. Zauważyłem jeszcze coś takiego, że czasami obroty też jakby falują - wygląda to tak, jakby co chwilę się zawieszały i odwieszały. Acha - tak się jeszcze zastanawiam - co to za czujnik przy filtrze oleju? Na pewno nie jest on od ciśnienia oleju, bo ten jest z boku głowicy silnika. Z tego, co mówi ETKA, to jest czujnik temperatury oleju - tylko po co? Nie mam takiego wskaźnika na desce roździelczej.

: śr paź 03, 2007 08:32
autor: ppoll27
nie wiem czy przypadkiem nie jest to taki czujnik który po przekroczeniu pewnej temperatury odcina zapłon ... - przeglądałem kiedyś jakieś schematy i zdajsie że było tam coś takiego ... :bigok:

: śr paź 03, 2007 16:28
autor: Lipek81
Zapłonu on nie odcina - kiedyś zrobiłem taki eksperyment, że odpiąłem od niego kabelek i zwarłem do masy - i nic się nie stało - zero reakcji. A ponieważ do tego czujnika dochodzi tylko jeden kabelek, więc w razie jego zadziałania może on się zewrzeć tylko z masą. A tak w ogóle robiłem to po to, żeby sprawdzić tę funkcję pipczka, który się podobno uruchamia, jak ciśnienie oleju jest za małe - potem dopiero się dowiedziałem, że nie ten czujnik ruszałem. A tak w ogóle to ten piszczek jest, czy go nie ma?

[ Dodano: Sro Paź 03, 2007 16:36 ]
Wczoraj eksperymentowałem jeszcze z tymi zaworkami od filtra z węglem aktywnym oraz od odpowietrzenia komory pływakowej - przez chwilę myślałem nawet, że to jest to - po odłączeniu obroty się nie zawieszały - gdy podłaczyłem je ponownie - zaczęły się zawieszać - znowu odłąłczyłem - ale niestety dalej się wieszały. Tak, jakby miały one jakieś znaczenie w tej sprawie, ale jeszcze do końca nie wiem jakie.

Re: wymiana membrany

: śr paź 03, 2007 20:03
autor: naziro
MichalStefan pisze:Wiadomo w końcu jak naprawić membranę w "nastawniku wolnych obrotów" lub jakkolwiek to się zwie :) ???? . Pomysł z przeszlifowanym kluczem płaskim jest fajny, ale jak to złożyć z powrotem w całość aby trzymało ciśnienie... Post długi jak... ale więcej pytań niż odpowiedzi...
Ja zamykałem to małym imadełkiem a potem równie małym młotkiem na kowadełku (hi hi wszystko małe musi być oprócz :pub: piwka :pub: przy tej robocie). A co do membrany , to pojawiła się ostatnio na allegro
http://allegro.pl/item250706999_pierbur ... rama_.html

pozdro.

: czw paź 04, 2007 10:37
autor: ppoll27
Lipek81 pisze: [ Dodano: Sro Paź 03, 2007 16:36 ]
Wczoraj eksperymentowałem jeszcze z tymi zaworkami od filtra z węglem aktywnym oraz od odpowietrzenia komory pływakowej - przez chwilę myślałem nawet, że to jest to - po odłączeniu obroty się nie zawieszały - gdy podłaczyłem je ponownie - zaczęły się zawieszać - znowu odłąłczyłem - ale niestety dalej się wieszały. Tak, jakby miały one jakieś znaczenie w tej sprawie, ale jeszcze do końca nie wiem jakie.
postudiuj literature apropo warunków w jakich otwierają/zamykają się te zaworki - może raz trafiłeś akurat na te warunki, a drugi raz nie...

Re: wymiana membrany

: czw paź 04, 2007 13:40
autor: MichalStefan
naziro pisze:
MichalStefan pisze:Wiadomo w końcu jak naprawić membranę w "nastawniku wolnych obrotów" lub jakkolwiek to się zwie :) ???? . Pomysł z przeszlifowanym kluczem płaskim jest fajny, ale jak to złożyć z powrotem w całość aby trzymało ciśnienie... Post długi jak... ale więcej pytań niż odpowiedzi...
Ja zamykałem to małym imadełkiem a potem równie małym młotkiem na kowadełku (hi hi wszystko małe musi być oprócz :pub: piwka :pub: przy tej robocie). A co do membrany , to pojawiła się ostatnio na allegro
http://allegro.pl/item250706999_pierbur ... rama_.html

pozdro.
I co żyje ? :) Zmobilizuj mnie :)

: czw paź 04, 2007 19:07
autor: naziro
MichalStefan pisze:I co żyje ? Zmobilizuj mnie
śmigam już na tym jakieś 15 tys km i chodzi dobrze :bigok:

: pn paź 08, 2007 17:03
autor: VJARON
Witam wszystkich bardzo.
Wreszcie udało mi się przeczytać ten temat do końca :grin:
I tak:
Jak kupiłem swoją PNke to miałem takie coś, że mi się obroty zawieszały.
Wtedy wymontowałem Nastawnik przepustnicy i przepłukałem WD40, pomogło.
Aktualnie borykam się z problemem lekko nierównych obrotów, ale obstawiam przesunięty zapłon, albo przewodu WN.
Ważniejszym problemem jest gaśnięcie przy dojeździe do skrzyżowania :grrr:
nie mam już siły, z kodów mi wyszło 1232, czyli silniczek krokowy.
Ale on działa, przymyka przesłonę, jak go odepnę to silnik gaśnie,
Z obserwacji działania wynika, że:
jak włączę zapłon to przesłona jest na max otwarta i silniczek tak jakoś głośno buczy,
jak odpalam to się całkowicie przymyka i pali dobrze.
później w miarę nagrzewania się uchyla, na rozgrzanym silniku jak nagle dodam gazu to się przymyka, ALE:
jak dodam lekko gazu i przytrzymam to zaczyna świrować
średnio co 4sekundy spadają obroty (przesłona otwiera się na max i wraca) tak że prawie zgaśnie i znowu trzyma.
nie mogę w korku jechać, bo bardzo szarpie.
Co powiecie??

: wt paź 09, 2007 08:59
autor: ppoll27
Primo : sprawdz zapłon - przyjrzyj się kablom (styki), świecom (nie starsze !! niż 30 tys km) kopułce i palcowi rozdzielacza - jak będziesz tego pewien to sprawdź sonde lambda a potem zrób tak - zalej do pełna benzyny + dolej 0,5 litra denaturatu i przepal - powinno być ok. Chodzi o to że tak :
> przy stałych obrotach - największy wpływ na sterowanie krokowym ma sonda lambda - ona sprawdza stan mieszanki i odpowiednio ustawia silnik krokowy -który koryguje skład mieszanki - i jeszcze WAŻNE !! w dobrze działającym 2EE możliwe są drgania obrotów rzędu +/- 25-50 obr/min to jest spowodowane szybkością ;) komputera na podszybiu (jeśli dobrze pamiętam to ma on 12 MHz, a cykl pomiędzy pomiarem a korekcją jest bodajże 2 sekundy)
> przy zdjęciu nogi z gazu (hamowanie, wysprzęglenie przed skrzyżowaniem) wtedy jest zapuszczany cyklicznie (właśnie raz na kilka sekund) taki elektrozaworek na przewodach idących z filtra par benzyny (filtra węglowego - tego w lewym blotniku pod chwytem powietrza do filtra - warto sprawdzić szczelność tych rurek co tam idą - dodatkowo mam podejrzenia że ten elektrozaworek się po jakimś czasie syfi, albo może w filtrze odkłada się woda i raz za czas jest ten problem z gaśnięciem - dlatego po zauważeniu takiego objawu warto "przepalić" dyktę - zwiąże wode i przeczyści te i inne zaworki :)
:bigok:

: wt paź 09, 2007 16:22
autor: VJARON
witam wszystkich ponownie.
Dziękuję za bardzo poważną wypowiedź ppoll27.
i uzupełniam: świece wymieniłem jakieś dwa tygodnie temu, kopułka i palec jak nowy,
Zapłon mam ustawiony na oko, bo jakiś czas temu mi czujnik halla padł i mechanik tak ustawiał :goof: , ale to się zrobi. a i przewody do wymiany, ale kasy już nie mam.
sondy jeszcze nie sprawdzałem, ale zakładam, że jest jeszcze od nowości.
Na dykcie właśnie jeżdżę :grin: ale zalałem pół flaszki na pół zbiornika :grin:
No i właśnie chciałbym się dowiedzieć czegoś więcej na temat tego zbiornika i jego funkcjonowania, ja w sumie go wywaliłem z pod błotnika i przykręciłem za gaźnikiem z prawej strony obok serwo, skróciłem w ten sposób przewody, może nie powinienem??
a i oczywiście przewody podciśnienia, paliwa i podstawka nowe