Strona 3 z 3

: ndz gru 16, 2007 01:43
autor: MZiobro
guti pisze:
MZiobro pisze:po tym ze sie narobilem juz troche silnikow VW....i po tym co wnosi i pisze sie w Autodata
a mnie pekł pasek rozrzadu i nic a nic sie nie stało, ponadto spapralem rozrzad o pare zabkow ( tak jakos po browarze) i na cale szczescie sprawdzilem na znaki, nie zgadzlo sie wiec nie krecilem dla bezpieczenstwa, załozylem klucz na wał i krecilem az poczuje opór, oporu nie było wiec nic nie zawadza :)
jak to sie mowi...miales wiecej szczescia niz....bez obrazy :grin: 1.0 w Polo na hydraulicznych byl juz kolizyjny...a abs tez ma juz komote spalania w tłokach a nie w głowicy...

: ndz gru 16, 2007 02:08
autor: Kisiel
CHKDSK pisze:Czyli jak AAM ma stopień sprężania 9:1 to jest bezkolizyjny?
to nie jest jakis 100% wyznacznik, bardzo mozliwe ze to od tego TEŻ zalezy ale nie jestem pewien w 100%

: ndz gru 16, 2007 11:56
autor: tadek_m
Witam ponownie. Czytałem wasze posty i widzę ze nadal twierdzicie ze silnik ABS jest kolizyjny. Wobec tego opiszę swoją przygodę z paskiem rozrządu najdokładniej jak tylko potrafię.
Jechałem swoim golferem około 80km/h i w pewym momencie zaczął mi sie dusic... Myślałem ze to jakiś kabelek od elektrozaworu się zsunął i poprostu odcięło mi gaz. Zredukowałem jeszcze na 4 bieg ale auto nadal nie chciało jechać. Przejechałem tak jakby na zgaszonym silniku z 500 metrow aż sie zatrzymałem... Gdy się zatrzymałem otworzyłęm maskę, wszystkie przewody były na swoim miejscu a gdy chciałem odpalić i zakreciłem rozrusznikiem ałto dziwnie "kreciło" rozrusznikiem tak jakby spręzały tylko 2 cylindry. Wtedy zdjełem osłonę paska rozrządu i osłupiałem :blush: Zobaczyłem strzępy paska. Zcholowałem auto do garazu i odrazu zabrałem sie do roboty. Chciałem ustawić wałek rorządu na znaku OT, włożyłem 5 bieg i odpychałem samochód ale koło wałka rozrządu wogóle się nie obracało :crazy:...Zmieniłem pasek i juz przygotowywałem sie na najgorsze... Niby uszkodzen nie było widać na zewnątrz silnika ale myślałem ze od środka silnik jest cały pogruchotany. Wsiadłem do samochodu przekreciłem stacyjke i........... :grrr: auto odpaliło za pierwszym razem :D Nie wierze ze było to szczęscie w nieszczęściu. Dla niedowiarków mam kilka fotek które rozwieją ich wątpliwości...
Foto modelu silnika:

Obrazek

Foto pozostałości po pasku rozrządu:
Obrazek

To miejsce na pasku rozrządu gdzie było dolne koło wału korbowgo:
Obrazek

Nacięta przez obracający się pasek dolna osłona:
Obrazek

A tutaj juz z nowym paskiem
Obrazek

Jeśli to was nie przekonuje to nie wiem co was przekona. Ja i tak bede pewien że 1,8 ABS jest bezkolizyjny i juz nie obawiam się zerwanego paska rozrządu a wy jak sobie chcecie... :smoke:

: ndz gru 16, 2007 12:32
autor: mucholus
Panowie nie chcę wprowadzać nikogo w błąd ale podczas wymiany uszczelki pod glowicą moj mechanik się bardzo przygladał zaworom itd i stwierdzil ze to bezkolizyjny silnik. :helm:

: ndz gru 16, 2007 13:12
autor: Szosownik
tadek_m pisze:Witam ponownie. Czytałem wasze posty i widzę ze nadal twierdzicie ze silnik ABS jest kolizyjny. Wobec tego opiszę swoją przygodę z paskiem rozrządu najdokładniej jak tylko potrafię.
Jechałem swoim golferem około 80km/h i w pewym momencie zaczął mi sie dusic... Myślałem ze to jakiś kabelek od elektrozaworu się zsunął i poprostu odcięło mi gaz. Zredukowałem jeszcze na 4 bieg ale auto nadal nie chciało jechać. Przejechałem tak jakby na zgaszonym silniku z 500 metrow aż sie zatrzymałem... Gdy się zatrzymałem otworzyłęm maskę, wszystkie przewody były na swoim miejscu a gdy chciałem odpalić i zakreciłem rozrusznikiem ałto dziwnie "kreciło" rozrusznikiem tak jakby spręzały tylko 2 cylindry. Wtedy zdjełem osłonę paska rozrządu i osłupiałem :blush: Zobaczyłem strzępy paska. Zcholowałem auto do garazu i odrazu zabrałem sie do roboty. Chciałem ustawić wałek rorządu na znaku OT, włożyłem 5 bieg i odpychałem samochód ale koło wałka rozrządu wogóle się nie obracało :crazy:...Zmieniłem pasek i juz przygotowywałem sie na najgorsze... Niby uszkodzen nie było widać na zewnątrz silnika ale myślałem ze od środka silnik jest cały pogruchotany. Wsiadłem do samochodu przekreciłem stacyjke i........... :grrr: auto odpaliło za pierwszym razem :D Nie wierze ze było to szczęscie w nieszczęściu.
no chłopie zdolny jesteś muszę powiedzieć bo takiego paska w życiu nie widziałem
ile ty na nim zrobiłeś?
czyżbyś zaniedbał jego wymianę?

: ndz gru 16, 2007 14:26
autor: Cultstyle
Raczej ciężko uwierzyć żeby on był kolizyjny i akurat fartownie nie dostał po zaworach, to wręcz niemożliwe aby się tak ustawiły.

: ndz gru 16, 2007 14:47
autor: tadek_m
Na tym pasku zrobiłem lekko ponad 6000 km. Ostatnio poszła mi uszczelka pod głowicą i moze zakładając pasek za mocno go napiełem i dlatego tak się stało. On nie zuzył się jak normalny pasek tylko zsunął się i napinacz rozkroił go na pół. Miałem juz wiele samochodów, zmieniłem juz kilkadziesiąt pasków rozrządu ale nigdy nie spotkałem się z czymś takim.

: ndz gru 16, 2007 15:43
autor: Atomic10
Dobrze ze tylko sie na tym skończyło.

Pozdrawiam

: pn gru 17, 2007 13:22
autor: tadek_m
Gdyby był to silnik kolizyjny straty były by o wiele wieksze...

: pn gru 17, 2007 23:34
autor: dlugi_
podłacze sie pod temat z ciekawości bo wsumie kupiłem nie dawno golfa i nie wiem jak tam z paskie bo nie zagladałem:P
czy 2E jest kolizyjny ?