Strona 3 z 3

: czw sty 26, 2006 12:42
autor: moment
witam w zeszłym roku nie było takich mrozów ale jak przyszły to też amor jeden zaczoł mi tłuc i do wymiany dwa bo trzeba je parami.
pozdro

: czw sty 26, 2006 21:04
autor: wicohouse
Hhhe widzę, że nie tylko mi sie to zdarzyło a już myślałem, że wszystko do wymiany u mnie było tak:
-środa wyjeżdżam a tu nagle jak bym taczką jechał trzęsie niesamowicie
-ścigam prawe tylne koło rozgrzewam opalarką i patrzę a tu puszcza elegancko zajebiście sie cieszę no i jazda na miasto i jak wracam to znowu siadł dziad a jest nawet mrozik -15 no to go nagrzałem z obydwóch stron i normalnie stoi puściło wszystko obydwie strony elegancko jutro go trzeba wytestować czy będzie śmigało a miałem taki przypadek, że też prawa strona była niżej niż lewa (patrząc od tyłu)
:helm:

: czw sty 26, 2006 22:33
autor: pik
Witam.
Mi tez amortyzatory zamarzly w zimie (2 late temu, -15). Musialem niestety z takimi jezdzic. Odmarzly po ok 100km. Jesli jednak juz raz zamarzly, to znaczy, ze bedzie sie to powtarzac, takze jesli auto ma byc na chodzie, to konieczna jest wymiana.
Osobiscie przestrzegam przed eksploatacja auta w takim stanie, gdyz jak podejrzewam pewnie przez jazde z takimi amorami uszkodzilem ZIMOWE OPONY. Jazde mozna porownac do prowadzenia wozu drabniastego, a cale obciazenie idzie na opony.
Pozdro, Piotr

Tak jak piszecie: jesli "siadzie" tyl to znaczy, ze sie wbily amory od jezdzenia po wybojach. W tedy dodatkowo niebezpieczenstwo dla sprezyn.
Wogole ja jestem za wymiana w takim przypadku!
... zreszta nie wspomne juz o komforcie jazdy i zachowaniu samochodu podczas jazdy z nowymi amorami. Zupelnie inne auto.

: pt sty 27, 2006 02:03
autor: daaroo
W Ubieglym roku w zime z tylu pare razy mi zamarzly, w maju musialem zmienic, jeden tak zaczal cieknac ze az znaczyl miejsce gdzie stalem. Kupilem dwa gazowe teraz, przy mrozach nic sie nie dzieje, po wymianie trzeba bylo troche pojezdzic aby sie przyzwyczacic gdyz gazowki sa twardsze.

: pt sty 27, 2006 18:41
autor: misiu24
Mnie tez zamarzly amortyzatory trzepie mnie jak bym jechal w traktorze i jakby tego malo to jeden z przodu mi wpadl. Kolega mi zaproponowal zebym przyjechal do niego do garazu i podgrzxali go. Sciagnelismy kolo i grzalem szuszarka i po kilku minutach opadl i zalozylem kolo niewiele płynu.SţlŸ
4997e02946@zależy:

: pt sty 27, 2006 21:14
autor: marcin21c
a umnie już klapły na maksa, z tyłu tłucze niesamowicie aż sobie nerki chyba odbiłem, wczoraj jeszcze było ok, rano zobaczyłem że jakoś tak dziwnie stoi, a teraz to już usiadł mi całkiem, :-(

pozdro :okej:

: pt sty 27, 2006 21:35
autor: boges74
Dokładnie mam to samo w mk3, ostatnio zamarzł mi cały tył:-) ale jak jest troche cieplej to się poprawia:-)

: pt sty 27, 2006 21:40
autor: Bart
Ja mam to samo, mój szef w passacie i szefa szwagier w polo !

: sob sty 28, 2006 12:59
autor: Paul1a
no to ja widze ze vw zamarzaja amorki z tylo bo wiekszosc z was ma klopot z tymi z tylu:/

: sob sty 28, 2006 19:48
autor: mick15
Zalezy jak liczysz tą większość bo tutaj sie wypowiedzialo kilkunastu moze kilkudziesieciu zarejestrowanych użytkowników, a zobacz ilu jest wszystkich???

: sob sty 28, 2006 20:58
autor: Witek
No to ja nie bese odosobniony. Mnie tez zamarzły (z tyłu) i jedzie sie jak wozem drabiniastym. A co do pewnych informacji ma KYB olejowe i tez se zamarzły.
Pozdrowionka i byle do wiosny

: sob sty 28, 2006 22:22
autor: Pan Japuk
Mi też trzepie tyłem jakby się auto miało rozleciec. Łomot nie do wytrzymania. Ale tył nie opada - samochód stoi normalnie.