Strona 3 z 4

: czw sty 26, 2006 22:02
autor: pieko
słuchaj jezeli chodzi o odme to u mnie była po lewej stronie patrząc na silnik .Tzn .z filtra powietrza od spodu wychodzi rura o srednicy około 2 cm.i idzie w dół jakies 20 cm.do odmy która przykrecona jest 3 ampulami do silnika z tyłu.W moim przypadku odma jest plastikowa i nierozbieralna dlatego dokładnie wypukałem ją benzynką. :smoke:

: pt sty 27, 2006 01:10
autor: marezk1
[quote="pik"]) czy po zatkaniu rury - odmy i bagnetu, takie cisnienie w silniku jest normalne, czy to objaw jakiejs usterki (nieszczelne zawory itp)? [/q
ta pieprzona odma to "bidon plastikowy " u mnie ocieplony powloka gumowa - do tego jest podlaczonym (m.innymi) weżyk od dołu od skrzyni korbowej tez ocieplany warstwa gumy i jezeli wezyk jest niedrozny albo w odmie jest szlam lub woda to na 100% olej poplynie bagnetem - scisnalem palcami ten wezyk i po chwili oliwa usilowala dezerterowac wlasnie tym malym otworkiem jak puscilem to od razu ok

: pt sty 27, 2006 02:21
autor: djprezes
Ja mam Golfika III 1.8 i niemam tego problemy, od poczatku zimy jezdze caly czas na gazie, na benzynie tylko odpalam i pierwsze 2 kilometry.

I nic mi nie zamarza, moj golfik jest chyba jakiś inny :)

: pt sty 27, 2006 02:53
autor: Cobra
Panowie moze ktos zrobic fotki gdzie w RP golf II jestta odma??

: pt sty 27, 2006 08:33
autor: mazurekt
W związku z tym że nie tylko ja miałem problmy z odmą to podzielę się z wami moimi doświadczeniami. W moim ABU ubiegłej zimy wysadziło z silnika dosłownie każdą uszczelką olej. W związku z tym teraz jak jest mróz to sprawdzam odmę przed uruchomieniem silnika, tzn ściągam wężyk z pokrywy zaworów i zwyczajnie próbuję dmuchnąć. Jeśli zatkany no to wiadomo. Wtedy biorę kawałek gumowego wężyka tej samej średnico co ten z odmy (można kupić w sklpie 5PLN za 0,5m) i zakładam w miejsce oryginalnego, z tą różnicą że wkładam go gdzieś z boku silnika żby opary z odmy leciały pod spód i nie brudziły silnika. A jak przejadę sobie kilka kilometrów i odma odmarznie no to wracam do normalnego stanu i jest git. Tyle o awaryjnym rozwiązaniu, zaznaczam jednak że nie ma to żadnego wpływu na silnik.
Ostatnio jednak postanowiłem ułatwić sobie życie i wyczyścić odmę. Separator oleju działa na zasadzie cyklonu i łatwo go znaleźć lecz trudniej wyjąć. Trzeba do tego klucz ampulowy nr 5 oraz płaski wkrętak. Separator przykręcony jest dwoma śrobkami na klucz ampulowy. Po wykręceniu tych śrubek zdejmujemy z separatora przewód ten grubszy oraz zdejmujemy z pokrywy zaworów ten cieńszy - jego wyjmiemy razem z separatorem. Następnie trzeba wyjąć sam separator - tutaj trochę się napociłem bo na nim jest oring uszczelniający i trzeba się trochę naszarpać zanim wyjdzie to z bloku ale jest to do zrobienia. Trzeba tylko uważać żeby czegoś nie połamać bo separator jest z jakiegoś plastiku. Pozostaje nam czyszczenie i montaż. Po co płacić jak można to zrobić samemu w pół godziny.To tyle.
Aha. I jeszcze jedna uwaga do zwolenników odpalania silnika i zostawiania go żeby się rozgrzał. Możecie tak robić jeśli macie za dużo kasy i nie macie co z nią zrobić. Nie będę tłumaczyć dlaczego tak nie wolno robić ale jak wam wysadzi płyn z układu chłodzącego to się sami dowiecie. Jeśli ktoś chce zakwestinować to co piszę to niech sięgnie do pierwszej lepszej instrukcji samochodu( wyłączając z tego łady, tawrie i zaporożce bo te przeżyją wszystko i daleko naszym golfom do nich pod tym względem bo im odma nie zamarza), tam jest ostrzeżenie że silnik nie powinien pracować zbyt długo na biego jałowym.....
uff, ale się napisałemm....

: pt sty 27, 2006 09:56
autor: speede
masz racje, wczesniej zrobielm jak mowisz, bo ten szlam zamarzniety zawalil mi caly wtrysk 1-punktowy i nie moglem odpalic, a bylo tego wszedzie i w odmie i w rurkach nawet spora ilosc zamarznieta! pod pokrywa zaworow. Wyczyscilem wszystko. Moz zrobilem okolo 100 km i znowu na korku mam szlam!!, troche jakby plynu ubywa ale przy chlodnicy troche mokro, czyzby uszczelka pod glowica? Rok temu wymieniana, pozatym chodzi dobrze i pali tez dobrze, ale po odlaczeniu tej rurki z odmy co idzie do filtra. Co o tym myslisz?

: pt sty 27, 2006 14:56
autor: qln
chyba wymyslilem metode (poki co teoretycznie)
owijamy odmę folia aluminiowa, pozniej to owijamy przewodem grzejnym, ktory podlaczamy pod stacyjke (ew zamontowac jakis wlacznik w srodku auta)
Co o tym myslicie?

: pt sty 27, 2006 15:03
autor: marcin21c
przewód gżejny cięszko dobra żeby był letni i nierozgżewał się do czerwonoci

hej hej ja sobie tak z tym poradziłem, dośc gruba foli aluminowa, na to rezystor 12 om, (biała podłóżna kostka ceramiczna wyciągnołem go ze starego telewizora) owinołem również go folią alu, przyłożyłem wzdłóż odmy (tego trójnika gumowego) i podłączyłem pod aku + jbezpiecznik + włącznik w kabinie i co?????? narazie działa bez zażutów, włanczam to jak jest zimny i działa, rezystor jest chyba 5W wystarczająco się nagżewa i trzyma temp przy odmie,

pozdrawiam :okej:

niebiorę odpowiedzialnośi jak ktoś zrobi tak samo i coś będzie nie tak

: pt sty 27, 2006 15:42
autor: marox31
CZYLI MAM ROZUMIEĆ ŻE TEN ROZDZIELACZ OLEJU TO INACZEJ SEPARATOR I ZNAJDUJE SIE W TEJ ODMIE? A ILE WOGÓLE KOSZTUJE TAKA ODMA?

: pt sty 27, 2006 15:52
autor: qln
marcin21c pisze:przewód gżejny cięszko dobra żeby był letni i nierozgżewał się do czerwonoci
sa różne przewody grzejne:P chce zalozyc taki co stsouje sie od ogrzewania podlogowego

: sob sty 28, 2006 00:42
autor: marezk1
marezk1 pisze:jezeli wezyk jest niedrozny albo w odmie jest szlam lub woda to na 100% olej poplynie bagnetem - scisnalem palcami ten wezyk i po chwili oliwa usilowala dezerterowac wlasnie tym malym otworkiem jak puscilem to od razu ok
Dzis wpadlem no pomysl zeby wyjac bagnet i podlaczyc tam wezyk i skierowac go do pustej butelki po oleju ( 4l.) Butelke juz umocowalem sznurkiem do kraty went. jutro zamierzam jakos przymocowac wezyk do otworu bagneta...... Jak by co to oliwe spowrotem na swoje miejsce<hehe>

: sob sty 28, 2006 00:53
autor: czam
Ja w moim 1.3nz przeniosłem tę nieszczęsna odme na przód silnika...Troche rury fi18 olejoodpornej do przedłużenia i po sprawie. wężyk fi8 lezy sobie na tej osłonie kolektora wydechowego i nie ma juz chyba prawa zamarznąc...pojeździmy...zobaczymy
Tylko sie zastanawiam czy czasem ta odma teraz nei jest za daleko... ale teoretycznie niczemu to nie powinno przeszkadzać-grunt zeby przedmóchów nie było

: sob sty 28, 2006 01:46
autor: vwmadison
marox31 pisze:vwmadison,
witaj
dzieki za porade dzis zadzwoniłem do serwisu i koszt takiej grzałki to 400 w najtańszej wersji, a jeszcze mi powiedzieli że to nie wszystkie koszty bo tam najprawdopodobniej jest jeszcze uszkodzone coś takiego jak rozdzielacz oleju jak mi poszło przez bagnet. co o tym sądzisz?
Proponuję bys zadzwonił jeszcze do innego autoryzowanego servisu vw np w innym mieście i zapytał o to samo! Ciekawe co powiedzą.
Wiesz! w dobie kiepskiej sprzedaży aut nowych to i servisowi wiedzie się gorzej. a wiadmo,że oni nie chcą tego robic na gwarancji bo to troche i ich koszty i sie migaja byleby nie dokładać. Wola dostać sałate za naprawę- zawsze przeciez powiedziec koszty i czekaja kto" łyknie" a kto będzie się kłócił. Może warto podjechac i zagadac z jakimś mechanikiem na osobności...Tak zrobił mój brat bo tam sie pojawił z tym olejem i on pogadał i mechanik powiedział,że zobaczy co da sie zrobić ...(dokłądnie nie wiem jak to tam sie odbywało)ale w ramach podziekowan kupił Bonda czy zeropięc w butelce :) i ma free. Czasem nawet podjechanie do innego miasta i wymiana za darmo w ramach akcji servisowej tez sie opłaci jak w Twoim mieście nie chca . Bo jak wiadomo sa servisy majętniejsze i biedniejsze....Wspomnij tez o tej akcji servisowej- bo auta były wzywane więc ich PRAWEM!!jest to wymienic na gwarancji pomimo,że auto juz ma kilka lat. Możesz miec ten problem i za rok jak nie bedzie grzałki. gubisz olej syntetyk i możesz tak ciągle i zgubi 2 razy olej i juz koszt duże bo to syntetyk...
Napieraj o ta gwarancje a jak nie to pismo do centrali do Warszawy lub Poznania chyba....Pisma odgórne zawsze daja skutki :) zacznij grzecznie a jak nie to trzeba z morda jak niektórzy "moi" klienci :):)
Jak nie zapomne jutro cykne zdjęcie tej grzałki. Bo dzis juz troche późno a ja juz w pigamie :)

O rozdzielaczu nic nie wiem , brat bynajmniej nic nie wymieniał - tylko wcieli grzałke w odmę i to wszystko... Wiesz jak to jest gdy diagnoza przez telefon...aha..i jak bedą wypisywać zlecenie to zaznacz (jeśli jest),że czesci dla siebie chcesz zachować (chodzi o ten rozdzielacz) a jak cos to powiedz,że chczesz to zobaczyć na warsztacie!!!!! Pamiętaj - zawsze ich trzymaj krótko... :grin: :grin: Wszak to Twój samochód :)
Mowie ci zrób to , bo nawet bedziesz chciał zrobic jakąs trase zima dłuższą i będziesz myślał o tej odmie niz o przyjemności z jazdy..Ja mojego brata 2 razy holowałem jak mu auto wypluło bokiem olej....
Powodzenia w walce z ASO !!!!!

: sob sty 28, 2006 16:33
autor: marezk1
czam pisze: lezy sobie na tej osłonie kolektora wydechowego
to sie mocno nagrzewa moze stopic waz!