Strona 3 z 7

: pn gru 12, 2005 23:26
autor: Zoltecek
ojej przepraszam sondy lambda

: pn gru 12, 2005 23:30
autor: djset
do sondy lambda nie mozna sie podlaczyc ;/ a jak sie podlaczymy to i tak to nic nie da... chyba ze sie myle lub zmeczony jestem.

: pn gru 12, 2005 23:44
autor: Janek82
Kiler pisze:...nie mam nic więcej do dodania do wypowiedzi djset'a... Nie ma temperatury - pali i pali tak, co by ją uzyskać i tyle...

Pozdr :pub: .

Pytanko do killer . Ile jezdziłes bez termostatu ?? Czy związku z tym odziałało to w jakis sposób negatywny na silniku ??
Z góry dzieki za odp

PS ja kupiłem auto bez termostatu własnie mam wątpliwości takie

: pn gru 12, 2005 23:49
autor: Tomasz Żaguń
Panowie spokojnie .Zsumujmy po 1: silnik musi miec około 90 st c aby jego praca i wydajnośc była jak najlepsza .Czy nie tak???Po 2: jak tak niejest to OCZYWISCIE żre jak świnia bo na zimnym jeżdzi.Po 3: jak jezdzisz krótkie trasy i po mieście to tez się ninagrzeje no bo kiedy ??? Po 4: PODSTAWA TO SPRAWNY TERMOSTAT. Po co te nerwy trza go wymienić .Przy okazji może pompa wodna też już ma dosyć ???Jak dobrze pamiętam to pompa wodna napina rozrzad w tym autku.jka sie mylę to poprawcie a jak nie to kiedy wymieniałeś rozrząd a i przy wymianie rozrządu powinieneś też wymienić napinacz czyl pompę.Pozdrawiam

: wt gru 13, 2005 00:10
autor: vaclavo
to z pewnością termostat!! wim na 100% bo sam przed zimą wymieniałem (latem na trasie 70 stopni tylko trzymał - zimą by była masakra) :) POZDRO

: wt gru 13, 2005 00:39
autor: Kiler
Janek82 pisze:Pytanko do killer . Ile jezdziłes bez termostatu ?? Czy związku z tym odziałało to w jakis sposób negatywny na silniku ??
... :chytry: :chytry: :chytry: a czy ja gdzieś pisałem, że jeździłem bez termostatu...? Heh, fakt, że mi padł i przez pewien czas jeździłem na niedogrzanym silniku. Niedogrzany silnik = większe spalanie, temperatura pracy nieoptymalna - temp. oleju za niska – większe tarcie/gorsze smarowanie - szybsze zużycie. Jak to kiedyś już pisałem: gdyby silniki zawsze pracowały w swoje temperaturze optymalnej to wytrzymywały by ogromne przebiegi praktycznie bez remontu. Jeśli za długo nie jeździłeś „na zimno” to tragedii nie ma, ale generalnie uważam, że wymiana jest na tyle prosta a koszt relatywnie niski iż naprawdę warto dopilnować tego żeby ten element był sprawny.


Pozdr :pub: .

: wt gru 13, 2005 06:06
autor: muchenz
Kiler pisze:temperatura pracy nieoptymalna - temp. oleju za niska – większe tarcie/gorsze smarowanie - szybsze zużycie
A, że tak spytam: co ma wsólnego temp. oleju z temp. płynu chłodzącego?? Przecież to dwa różne obiegi.

Jeden kolega raz przegrzał firmowy samochód z dieslem, a drugi przytarł(!) silnik w Mercedesie (podczas ostrej jazdy przyblokowało się tylne koła na zakręcie). W jednym i w drugim przypadku temp. płynu chłodzącego była w normie - zawiniło przegrzanie oleju.

Olej, smarując, bardzo intensywnie pracuje w silniku (na tej samej zasadzie nagrzewa się olej w skrzyni biegów) chłodzi też denka tłoków, a w TDx chłodzi również turbine - moim zdaniem temp. oleju rośnie zdecydowanie szybciej niż płynu chłodzącego.

: wt gru 13, 2005 10:51
autor: Tomasz Żaguń
Jedno z drugim współpracuje i ma dużo wspólnegochoć niebezpośrednio .Płyn chłodniczy chłodzi czyli odbiera nadwyżki temperatury,e poprostu ma zapewnić dla silnika optymalne warunki pracy czyli około 90 st C.Jak wiemy z budowy silnika cylindry są otoczone płaszczem wodnym i oddają nadmiar temp do płynu chłodzącego.Olej ma za zadanie przedewszystkim zapewnić smarowanie wszystkich współpracujących elementów silnika w środku.Jeżeli jedno z nich nawali to drugie niezastąpi ale też i niepomoże.W przypadku twoich kolegów to płyn robił swoje a silnik miał takie przeciążenia że olej niepodołał takim warunkom .Jak silnik jest za zimny to tarcie jest wieksze i olej ma cięższą pracę a jak jest zagorący to olej robi sie za rzadki i traci swoje właściwości smarujące a czemu bo układ chłodzenia jest do bani.Jedno z drugim musi współgrać bezapelacyjnie.Może niezabardzo obrazowo wytłumaczyłem ale sie starałem.

: wt gru 13, 2005 11:19
autor: Kapibara
witam ja mam silnik SB niedawno kupiony i wskazowka jest prawie na przedostatniej kresce na temperaturze z teog co mowice to chyba zle, myslicie ze to tez termostat albo czujnik wentylatora? osobiscie myslalem ze tak ma byc :panna:

: wt gru 13, 2005 11:58
autor: djset
Kapibara pisze:witam ja mam silnik SB niedawno kupiony i wskazowka jest prawie na przedostatniej kresce na temperaturze z teog co mowice to chyba zle, myslicie ze to tez termostat albo czujnik wentylatora? osobiscie myslalem ze tak ma byc
termostat wymien.
muchenz pisze:A, że tak spytam: co ma wsólnego temp. oleju z temp. płynu chłodzącego?? Przecież to dwa różne obiegi.
ma bardzo wiele
muchenz pisze:Jeden kolega raz przegrzał firmowy samochód z dieslem, a drugi przytarł(!) silnik w Mercedesie (podczas ostrej jazdy przyblokowało się tylne koła na zakręcie). W jednym i w drugim przypadku temp. płynu chłodzącego była w normie - zawiniło przegrzanie oleju.
a co ma tylne kolo do temperatury silnika??? hahahahaha
pewnei zablokowalo łozysko lub przegrzane hamulce

Tomasz Żaguń, masz racje w 99%! ;-) bo u mnie pompa wody napina pasek klinowy ktory jest na 3 elementach: pompa wody, pompa wspomagania i kolo na wale korbowym, a pasek rozrzadu napinany jest osobno! i jest pod plastikową porkywą. a miedzy nimi jest jeszcze pasek wieloklinowy z napinaczem automatycznym ktory napedzany jest przez wał korbowy, a napedza sprezarke od klimy i alternator.
pozdrawiam,

aha! jak masz klopoty z utrzymaniem temp silnika to wymein termostat! tylko na filmowy WAHLERA to bedziesz mial pewnosc ze jest ok! mozesz go kupic u Kiler'a, :D

[ Dodano: Wto Gru 13, 2005 10:59 ]
aha, koniec tematu! wymienic termostat i juz!

: wt gru 13, 2005 12:11
autor: Kiler
muchenz pisze:A, że tak spytam: co ma wsólnego temp. oleju z temp. płynu chłodzącego?? Przecież to dwa różne obiegi.
...no ja Ci tego nie będę tłumaczył... Koledzy :pub: wystarczająco to zaargumentowali.
Fakt, że to dwa obiegi..., ale to dwa obiegi jednego urządzenia więc muszą być ze sobą powiązane…
Zoltecek - wymień ten termostacik, ale już :jezor: ! ... :smoke: ...

Pozdr :pub: .

: wt gru 13, 2005 12:55
autor: Kapibara
ja wlasne9i grzalem silnik na postoju i temperatura dochodzi do 100 i nei idzie dalej. wiatrak sie ne iwlancza wcale nawet przejechalem sie kawalek i sie nei wlaczyl. wiec to pewnei ten czujnik wiatraka po ktorego chyab zaraz pojade, a przy jakiej temp ma sie wlanczac duzy obieg?

[ Dodano: Wto Gru 13, 2005 12:07 ]
hmmm chyab wiem czemu sie wentylator nei wlancza bo dol chlodnicy sie ne inagrzal, jak patrzylem to gora byla ciepla a dol zimni8ejszy i dlatego czujnik nei zadzialal. w dieslach wiatrak ma sie wlaczyc przy temp 93-98

: wt gru 13, 2005 13:35
autor: djset
jak dól zimny to termostat sie nie otworzyl! mogl sie zapiec, a ty mozesz przegrzac silnik i po silniku... wymien termostat!

: wt gru 13, 2005 14:25
autor: Kapibara
ehhh wlasnei do tego samego doszedlem eh. a to troche roboty jest cza by odrazu zmienic plyn chlodzacy. a powiedzcie mi czemu ta temperatura nei idzie powyzej tych 100 stopni?