Strona 3 z 3

: pt sty 08, 2010 13:56
autor: BartiKapi1985
Tak jak koledzy polecali, dzisiaj moja burza doczekała się termostatu WAHLERA. Motor pieknie pracuje w temp. 90 st.

: sob sty 09, 2010 01:01
autor: kwietek
ManieKK pisze:ciezko jednak zlapac 90st. 75 i nie wiecej a w trakcie jazdy spada na jakies 50
jednoznacznie termostat oczywiście wymień na Wahlera, a po dolaniu płynu kontrolka się uspokoiła ?

: sob sty 16, 2010 18:38
autor: schadook
Witam wszystkich!
Jestem tu nowy i chciałbym się podpiąć pod temat. Mam podobny problem, auto żeby chwyciło ok 70-80st musi przejechać ok 20km. 90st to dopiero po dłuższej jeździe a nawiew ledwo letni pod warunkiem ustawienia na climatroniku 2 kresek jak dam więcej to zaraz leci zimne powietrze. Termostat wymieniony, poziom płynu prawidłowy. VAG mi podaje błąd czujnika temp. zewnętrznej, może to mieć związek z kiepskim ogrzewaniem??
Pzdr

: ndz sty 17, 2010 11:36
autor: indyczes
Czujnik temperatury zewnętrznej nie ma nic do tego. Najlepiej sprawdzić jaka jest w rzeczywistości temperatura płynu chłodzącego poprzez jej pomiar termometrem w zbiorniczku wyrównawczym. Jeśli temperatura jest ok to słabe ogrzewanie może mieć związek z zatkaniem nagrzewnicy. Zegar na desce mimo iż pokazuje 90 w rzeczywistości może być całkiem inna temperatura w wyniku przekłamań czujnika temperatury cieczy chłodzącej-nie mylić z czujnikiem temperatury zewnętrznej. Jaki termostat założyłeś? Najlepiej oryginał z ASO lub WAHLER-tylko nie jakaś podruba tego termostatu jakich pełno na Allegro. Sprawdź węże od chłodnicy-dolny ma być zimny do momętu jak nie osiągnie 90, jeśli ciepły wcześniej to termostat do bani.
Pozdr.

: ndz sty 17, 2010 12:01
autor: Sajmon9
Witam. Zapytam tutaj żeby nie zakładać nowego tematu. 9 stycznia byłem zmuszony jechać do Wrocławia w ten najgorszy okres warunków na drodze, zimno, śnieg, marznący deszcz. Wiec w powrocie do domu gdy zjechałem z autostrady temperatura silnika momentalnie spadła az do tych pogrubianych 3 kresek. Nie wiem czy jest to sytuacja bym się niepokoił, wiec proszę was o odp. Aktualnie wszystko jest ok. zagrzewa się do 90* i tak trzyma cały czas:)

: ndz sty 17, 2010 12:04
autor: schadook
Witam!
Termostat założyłem Gates'a, sprzedaję części i wiem że tandety no name się nie zakłada, termostat zachowuje się dobrze, dolny wąż się rozgrzewa jak już jest przez chwilę 90st. Nagrzewnica była niby przepłukana ale na niewiele się to zdało, chyba że jest częściowo przytkana. zastanawia mnie czy może przypadkiem to nie wina pompy, słabe tłoczenie i tak długo się rozgrzewa bo jest słaby obieg ale z drugiej strony wtedy powinien się przegrzewać i gotować płyn?

: pn sty 18, 2010 12:42
autor: kwietek
schadook, sprawdź czy na jednym z wężów nagrzewnicy nie ma małej dziurki by ją łatwiej było znaleźć z reguły zakreślona jest białym kółkiem - jest to dodatkowy odpowietrznik. Odpowietrzenie polega na tym że zdejmujesz opaskę z węża,a samego węża zsuwasz do połowy tak by ta dziurka leżała poza króćcem i odpalasz, kiedy przez dziurkę zacznie lecieć stróżka wody oznacza że nagrzewnica jest już odpowietrzona. Wtedy z powrotem nasuwasz wąż na cały króciec i zabezpieczasz opaską.

: wt sty 26, 2010 00:56
autor: schadook
kwietek, niestety nic takiego nie znalazłem, ostatnio zaobserwowałem ciekawy objaw, jak chwilę pojeżdżę (kilka km) w aucie jest zimno jak diabli odkręcam powoli korek zbiornika wyrównawczego i następuje coś jakby zassanie powietrza (czasami aż zabulgota) i poziom płynu się podnosi, wtedy przeważnie zaczyna lecieć lekko letnie powietrze ale jak zakręcę zbiornik i ruszę autem to zaraz znowu zimno a temperatura silnika na wskaźniku cały czas 90st. węży nagrzewnicy obydwa ciepłe. Jednym słowem już wymiękam. :cry:
Pzdr

: wt sty 26, 2010 01:53
autor: kwietek
A szyby Ci czasem nie parują, albo wnętrze auta nie ma mocnego zapachu ? Może to być nieszczelna nagrzewnica. U mnie to wyglądało tak że wprawdzie szyby nie parowały ale co chwila dolewałem dość sporo płynu, nie było żadnych objawów pozatym że ogrzewanie było delikatnie mówiąc średnie, a we wnętrzu był dość intensywny zapach (o dziwo nawet przyjemny nie przypominający glikolu, ani stęchlizny), układ również dobrze trzymał ciśnienie. Dopiero jak wymieniłem nagrzewnicę okazało się że miała właśnie pęknięcie między plastikiem a aluminium wielkości łebki od szpilki - znalazłem je zatykając oba króćce i zanurzając ją pod wodą.