Strona 3 z 3

: pn kwie 20, 2009 11:25
autor: guti
odpowietrzasz tak samo jak przy kołach , tylko luzujesz nakretki, troszke wygoniej jest, nie zawsze skuteczne, ale jak widac u mnie tak :)

: pn kwie 20, 2009 13:56
autor: mikrus99
No Panowie.
Układ odpowietrzony... przeżyłem szok jak w wężyku z tyłu zobaczyłem... cos w stylu piany, a jak spłynął do butelki to wyglądał prawie jak cola. Będe musiał wymienić go.
Z tyłu szło powietrze tylko, z przodu było dobrze, ale dziwi mnie fakt, ze nie hamowało koło przednie pasażera. Skoro nie szło powietrze. teraz hamuje, słabiej niż koło kierowcy, ale hamuje. Nawet ślad na asfalcie zostawia.
ale płyn do wymiany...

: śr maja 06, 2009 21:25
autor: zaspany
Witam podłacze się pod temat.

Tez mam problem z hamulcami a włascie ich całkowitym brakiem, pedał w podłodze przy próbie odpowietrzenia prawie nic nie leci.
Mam zamiar podmienic pompe tylko pytanko jak przebiega ten proces?
-odpompowac plyn z zbiorniczka
-odkrecic przewody hamulcowe
-odkrecic pompe od wspomagania

Montaz w druga strone.

Czy pompe mozna jakoś naprawić, zregenerowac?

: czw sie 27, 2009 09:35
autor: LaM4
Ja mam podobną sytuację do opisanych powyżej.
Wczoraj rano okazało się, że pedał hamulca po włączeniu silnika zamiast się ładnie utwardzić, to zmiękł ;) Na wyłączonym silniku jak był miękki to teraz jest twardy - czyli na odwrót niż dzień wcześniej.
Dodatkowo zaczyna hamować przy samej podłodze, a jak depne do samego dna to blokuje mi koła i mam wrażenie że tylko przednie koło pasażera.
Jak pompuje pedał na działającym silniku to się nie utwardza właściwie nic, dodatkowo przygasa silnik :???? dziwne.
Hamulec ręczny właściwie nie łapie, dziś było ślisko na ulicach bo padało w nocy i zaciągnięty na maxa nie zablokował tylnich kół.

Poczytałem sobie ten temat i inne i mój plan co będę robił (na razie):
- Sprawdzę jak wyglądają tylne hamulce - czyli w sumie sprawdzę w nich wszystko - grubości warstwy hamującej, stan tłoczków, sprężynek, ogólnie ich stan.
- Sprawdzę wygląd hamulców przednich - to samo
- Poszukam przecieków.
- Wymienię płyn hamulcowy na nowy i odpowietrzę układ.

Zobaczymy co wyjdzie z tych działań, będę pisał co robię i jakie efekty to daje, może komuś to pomoże w przyszłości jeżeli będzie sukces ;))))

To przygasanie silnika jest dziwne, może coś z pompą się zadziało, że podczas jej pracy znacznie obciąża silnik, ale to sprawdzę w kolejnych iteracjach.

EDIT: nie zauważyłem że to taki stary temat, ale problemy tego typu pojawiają się ciągle ;)

: czw sie 27, 2009 16:42
autor: kwietek
stary ale zawsze można do niego wrócić :) Napisałeś że
LaM4 pisze:Wczoraj rano okazało się, że pedał hamulca po włączeniu silnika zamiast się ładnie utwardzić, to zmiękł
Powinien stawiać mniejszy opór bo wspomaganie zadziało, jeśli jednak stał się miękki (w sensie gumowaty / sprężynujący ), a hamulce łapią przy podłodze w dodatku nierówno oznacza że układ jest po prostu zapowietrzony, dodam jeszcze żę jak rozbierzesz hamulce z tyłu warto od razu cylinderki wymienić by się potem z tym nie grzebać, a przy odpowietrzaniu pamiętaj by kilkakrotnie nacisnąć korektor do oporu.

: pt sie 28, 2009 09:29
autor: LaM4
Dzięx za porade.

Wczoraj zacząłem od najprostszej rzeczy - sprawdzenia poziomu płynu hamulcowego. Okazało się, że było go stanowczo za mało ;)
Dolewałem aż poziom prawie sięgnął do kreski max, zapaliłem silnik, pompnąłem kilka razy, dolałem troszkę i od razu było widać różnicę.
Pedał stał się twardawy tak jak być powinien i ładnie autko zaczęło hamować.
Można powiedzieć, że awaria usunięta.

To, że się tak zadziało z dnia na dzień oznaczać może jedynie tyle, że płyn osiągnął jakiś poziom krytyczny po którym jak go przekroczył to układ przestał działać.

Pozostały w moim przypadku 2 kwestie
- skoro go w jakimś pewnym tempie x ubywa - czy to jest jednoznaczne z tym, że jest gdzieś przeciek, czy może w jakiś sposób płyn się "redukuje" ???
Może tak się zestarzał, że zmniejszył objętość?

- problem z hamulcem awaryjnym - ale tutaj to sprawa jest prosta - okładznina się starła, więc sobie spokojnie wymienię.
Nie wiem czy wymieniać też tłoczki od razu bo boję się, że coś spier.....le i w ogóle nie będzie wiadomo o co chodzi.

Co dziwne - układ działa ok, w stały sposób, ładnie hamując - czyli nawet nic nie wskazuje że się zapowietrzył :/

: pt sie 28, 2009 11:14
autor: guti
LaM4 pisze:Pozostały w moim przypadku 2 kwestie
- skoro go w jakimś pewnym tempie x ubywa - czy to jest jednoznaczne z tym, że jest gdzieś przeciek, czy może w jakiś sposób płyn się "redukuje" ???
Może tak się zestarzał, że zmniejszył objętość?
albo masz przeciek , albo zuzycie klocków spowodowało wysuniecie tłoczka wieksze,a co za tym idzie poziom płynu sie obnizył , ze starosci to sie nie kurczy :)

: pt sie 28, 2009 11:36
autor: LaM4
guti pisze:albo masz przeciek , albo zuzycie klocków spowodowało wysuniecie tłoczka wieksze, a co za tym idzie poziom płynu sie obnizył , ze starosci to sie nie kurczy :)
Czyli jak wymienię klocki to poziom mi się podniesie i będę musiał co nieco płynu odlać?

: pt sie 28, 2009 11:46
autor: guti
LaM4 pisze:Czyli jak wymienię klocki to poziom mi się podniesie i będę musiał co nieco płynu odlać?
tak :) podniesie sie, i uwazaj jak bedzisz wciskał tłoczek , zeby płyn nie wystrzelil , bo jak poleje maske to ci lakier zejdzie :) delikanie , nie za szybko :)

: pt sie 28, 2009 11:49
autor: LaM4
Ok, dzięki, będę o tym pamiętać ;) :helm:

: sob sie 29, 2009 22:55
autor: kwietek
Dokładnie tak jak pisze guti, z tyłu warto wymienić cylinderki - nie da się tego źle zrobić więc sie nie przejmuj :) Z przodu możesz wymienić uszczelniacze i obejrzeć tłoczki czy nie mają rys (wtedy je trzeba wypolerować), wkładając tłoczek uważaj by go krzywo nie wsadzić powinien stosunkowo lekko wejść. Potem odpowietrz koła według kolejności i po każdym odpowietrzonym kole sprawdzaj stan płynu by znów nie opadł poniżej min (podczas wymiany tłoczków i uszczelniaczy trochę go wycieknie)