Strona 3 z 4

: pn kwie 28, 2008 21:50
autor: sle
abrover, przy tak radykalniej zmianie czyli jakby o dwie klasy wyżej to nie zastanawiałeś się, żeby dajmy na to po iluś tam km( 200 czy 1000) ponownie wymienić, żeby to co miało się oderwać, wypłukać zlać i zalać już na "czysto"? Tylko jak patrzysz na koszta tego eksperymentu to raczej ta wersja odpada :grin:

: pn kwie 28, 2008 22:03
autor: abrover
O dwie klasy wyżej? Ależ ja zostaję przy tej samie klasie jakościowej: SL/CF

Zmieniam tylko klasę lepkościową, którą dobiera się wg temperatury otoczenia. Zarówno 15W40 jak i 5W40 nadają się na nasz klimat. Klasy oleju nie zmieniam.

Więc co ma się stać? Co się ma oderwać i dlaczego wcześniej się nie oderwało?

Wiesz że Shell Helix Super 15W40 MINERALNY ma większe właściwości myjące niż typowy syntetyk? W tym LOTOS Syntetic?

Więc dlaczego miałbym płukać silnik po Mobilu Super M 15W40 który ma TBN podobny do obecnego oleju?

: pn kwie 28, 2008 22:11
autor: sle
abrover pisze:O dwie klasy wyżej? Ależ ja zostaję przy tej samie klasie jakościowej: SL/CF
oj no wiem... chodziło mi o mineralny/półsyntetyczny/styntetyczny... przepraszam za złe wyrażenie się :prayer:
abrover pisze:Więc co ma się stać?
No syntetyki mają większe własności czyszczące silnik więc teoretycznie mogą być na dzień dobry brudy, które można by było zlać żeby nie jeździć z tym te 10tyś czy rok :-k

: pn kwie 28, 2008 22:40
autor: golf10
cześć
Zmiana oleju mnie właśnie czeka. Przebieg 185 000. Zero wycieku bez dolewki od wymiany do wymiany, i co ,jaki lać ? a miałem mineralny,.?
Mam kolegów na stacji -cena ta sama .Fakt jest taki że rano troszkę zastuka ale czy ta zmiana mu pomoże ,przecież tak stuka kupę lat .

: pn kwie 28, 2008 23:11
autor: abrover
sle pisze:No syntetyki mają większe własności czyszczące silnik więc teoretycznie mogą być na dzień dobry brudy, które można by było zlać żeby nie jeździć z tym te 10tyś czy rok :-k
Toć Ci tłumaczę że tak nie jest! Obecnie mineralne mają podobne właściwości myjące do syntetyków, a nawet niektóre mineralne myją lepiej niż przeciętny syntetyk (np. mineralny Shell Helix Super). Kolega tomcio napisał, mit na temat "lepszych właściwości myjących" powstał na początku lat 90' gdy to Pan Kazio chwycił łapę pierwszą w życiu butelkę zachodniego oleju syntetycznego i zobaczył jak ten olej wymywa błoto po Selektolu.

: wt kwie 29, 2008 00:28
autor: lider.dh
ja tez dodam cos od siebie
zmienilem olej na 10w 40 Havoline w mk3 1.6 aft zrobilem 8tys km obecnie mieszkam w islandii wiec autko codziennie mialo "zzzzimny start" po zmianie oleju start latwiejszy, ostatnie 1200km zrobione na autostradzie z danii do polski silnik pracowal non stop miedzy 3 -4 tys obr. zaobserwowalem ze w tym czasie nawet nie nagrzal sie plyn do 90 stopni
po przyjezdzie do polski sprawdzam silnik suchy zero wycieku ale niestety musialem dolac jakies 200ml oleju :grin:
ogolnie pozytywna zmiana
dodam ze ma przejechane 185 tys.

: wt kwie 29, 2008 00:30
autor: Jacenty80
abrover, to wcześniej miałes LOTOS City 15W40, który zarżnął panewki w Twoim silniku i teraz zalałeś do tego silnika syntetyczny Lotosa? Panewek to on raczej nie naprawi...

[ Dodano: Wto Kwi 29, 2008 12:35 am ]
Mój sąsiad leje Lotosa 10W40 półsyntetyka juz 10 lat do swojego mk2 i silnik jest w dobrej kondycji... ale ja i tak postawiłem na Valvoline MaxLife i nie narzekam:).

: wt kwie 29, 2008 01:21
autor: abrover
Jacenty80 pisze:abrover, to wcześniej miałes LOTOS City 15W40, który zarżnął panewki w Twoim silniku i teraz zalałeś do tego silnika syntetyczny Lotosa? Panewek to on raczej nie naprawi...
Okazało się że przytarła się jedna z dźwigienek zaworowych a nie panewka.

: wt kwie 29, 2008 14:39
autor: ppoll27
golf10 pisze:cześć
Zmiana oleju mnie właśnie czeka. Przebieg 185 000. Zero wycieku bez dolewki od wymiany do wymiany, i co ,jaki lać ? a miałem mineralny,.?
Mam kolegów na stacji -cena ta sama .Fakt jest taki że rano troszkę zastuka ale czy ta zmiana mu pomoże ,przecież tak stuka kupę lat .
dobry półsyntetyk 10W40 :bigok:

: wt kwie 29, 2008 21:21
autor: abrover
Przejechałem około 450 km od wymiany i ciągle totalnie nic niepokojącego i szybciej gasnąca lampka oleju na zimnym i na ciepłym. Silnik na 100% odpala lżej bez telepania niż odpalał, tego jestem pewien. Silnik suchy jak pieprz a olej wciąż totalnie przeźroczysty, ciężko się sprawdza poziom. Poziom dalej ten sam.

Co do pracy zużytych popychaczy to zmian nie ma, co cykało to cyka, z tym że podczas rozruchu nie WALI po kilka razy, jak jak to było na mineralnym.

: wt kwie 29, 2008 21:27
autor: ku_bi
abrover pisze:Przejechałem około 450 km od wymiany i ciągle totalnie nic niepokojącego i szybciej gasnąca lampka oleju na zimnym i na ciepłym. Silnik na 100% odpala lżej bez telepania niż odpalał, tego jestem pewien. Silnik suchy jak pieprz a olej wciąż totalnie przeźroczysty, ciężko się sprawdza poziom. Poziom dalej ten sam.

Co do pracy zużytych popychaczy to zmian nie ma, co cykało to cyka, z tym że podczas rozruchu nie WALI po kilka razy, jak jak to było na mineralnym.
to ze lzej odpala niz na mineralnym to calkowicie normalne, olej syntetyczny przy rozruchyu zaczyna szybciej smarowac niz mineralny

: pn cze 09, 2008 23:43
autor: abrover
Tak się skończył ten eksperyment:


: pn cze 09, 2008 23:52
autor: ku_bi
abrover pisze:Tak się skończył ten eksperyment:

kiepskiej jakosci film... nic nie widac...
wiec mitu nie udalo sie obalic?