Strona 3 z 4

: ndz maja 29, 2005 19:31
autor: paulox
cezarsa pisze:Prawda taka że jak dobierze sie instalacje odpowiednią do silnika to auto nie prawa odmówic posłuuszeństwa , a nie -do silnika na wielopunkcie wsadzi instalke zza 900 zł która ledwo pracuje w fso na gaźniku,a pózniej wyklina ze to jechac nie chce itp itd,.


widze ze sie znasz , wiec poradz mi jaki do mnie lpg xzalozyc\

silnik 1.8 rh
gaznik 2e
mk II
R. PROD. 1987

NIE BIERZE OLEJU !!! OGOLNIE BRZYTWA


PS A Z TA LODOWKA I TAK POKOMBINUJE U GOSCIA CO NAPRAWIA LOD . POPYTAM A JAK INTERCOOLER TO JAKI ?
BO DUZEGO TU VHYBA NIEPOTRZEBA?????????
Jak masz sonde lambda to instalacja z kompem a jesli nie masz katalizatora i sondy to zwykła ale dobrze wyregulowana.

: ndz maja 29, 2005 19:38
autor: Grzegorz
duzego nie trzeba,a wlasciwie to nic ci nie da, chyba ze wstawiasz sobie suszarke ;)

: ndz maja 29, 2005 19:51
autor: paulox
Pablomed pisze:Dołoże trzy grosze, bo cholera mnie bierze jak niektórzy zniechęcają do montażu gazu. Przejechałem dwoma autami na gazie ok 300 000 km. Pierwsze to była Jetta 1.8 gaźnik, instalka I gen. Jedyny problem to konieczność częstej regulacji wolnych obrotów i zestaw naprawczy do reduktora po 8 latach używania. Sprzedałem 21-letnie auto ze stanem licznika 350 000 km i wszystko w nim się sypało z powodu korozji, ale silnik był super, nie brał oleju, nie dymił.
Teraz mam Vento 2.0 8V, instalka Lovato II gen, żadnych problemów po 100 000 przejechanych na gazie km, a łącznie auto ma 240 000.
Nie wiem czy to mówi coś niedowiarkom? Chyba powinno. Jasne że auto słabsze, bagażnik mniejszy, przeglądy droższe, z tym się trzeba liczyć. J
Taaa do montażu gazu zniechęcają ci któzy go nie mieli albo zle mieli zrobiony. A moc nie jest aż tak bardzo mniejsza jeśli dobrze sie wyreguluje.

: ndz maja 29, 2005 21:32
autor: wojteks
dokładnie tak jak pisze paulox i Pablomed, pozatym kiedy tak naprawdę potrzeba tej pełnej mocy (teoretycznej benzynowej) moim zdaniem w PL nigdy (brak dróg) chyba że to silnik 1.3 albo mniej ale tym do wyścigu i na benzynie nie ma co stawać

: ndz maja 29, 2005 23:19
autor: Kapibara
moment moment to mowicie ze do gaznika elektronicznego z sada lepiej II generacje gazu??? ja mam zamiar I zamontowac

: ndz maja 29, 2005 23:23
autor: cezarsa
Kapibara pisze:moment moment to mowicie ze do gaznika elektronicznego z sada lepiej II generacje gazu??? ja mam zamiar I zamontowac

wlasnie , czyli sumujac jak mam el. gaznik i sonde to II gen jak bez sondy to I gen czu tak??

: pn maja 30, 2005 00:57
autor: Łyskacz
moonmaker05 pisze:ja odradzam wsadzac gazu do takiego silnika jakbys mial jakies byle co np 1.4 8v to tak ale do GTI 16v ja bardzo odradzam zniszczysz sobie poządny silnik ja nie mam wogule samochodu ale na temat gazu duzo wiem

Moonmaker wie co mowi...PO CO CI GAZ DO TAKIEGO SILNIKA?????Mogles kupic np. 1,6 i dopiero gazowac.A katowac taki motor o sportowym charakterze gazem????ZBRODNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Bez urazy ale tak mysle...
:chytry:

: pn maja 30, 2005 01:11
autor: Łyskacz
paulox pisze:
Pablomed pisze:Dołoże trzy grosze, bo cholera mnie bierze jak niektórzy zniechęcają do montażu gazu. Przejechałem dwoma autami na gazie ok 300 000 km. Pierwsze to była Jetta 1.8 gaźnik, instalka I gen. Jedyny problem to konieczność częstej regulacji wolnych obrotów i zestaw naprawczy do reduktora po 8 latach używania. Sprzedałem 21-letnie auto ze stanem licznika 350 000 km i wszystko w nim się sypało z powodu korozji, ale silnik był super, nie brał oleju, nie dymił.
Teraz mam Vento 2.0 8V, instalka Lovato II gen, żadnych problemów po 100 000 przejechanych na gazie km, a łącznie auto ma 240 000.
Nie wiem czy to mówi coś niedowiarkom? Chyba powinno. Jasne że auto słabsze, bagażnik mniejszy, przeglądy droższe, z tym się trzeba liczyć. J
Taaa do montażu gazu zniechęcają ci któzy go nie mieli albo zle mieli zrobiony. A moc nie jest aż tak bardzo mniejsza jeśli dobrze sie wyreguluje.




No sorki panowie!!!!Znam wielu ludzi którzy maj gaz w swoim aucie i naprawde niewielu jest zadowolonych ze stanu swoich silników....Owszem oszczednosc w jeździe jest spora. A w zime to jest juz masakra..co drugi kopie w fure przeklinajac gaz....Jestem zwolennikiem zasady ze silnik benzynowy powinien chodzic na bezynie i juz!!!!

: pn maja 30, 2005 06:54
autor: Kapibara
wszyscy kopia bo moze nei przestrzegaja podstawowych zasad (zostawiaja w zimie na gazie) a co do gazowania, wczoraj widzialem corrado na gazie:-), mi sie wydaje ze jest to dobra opcja no chyba zebede zarabial 2-3 tys zl tyo wtedy benzynka.

a jesli chodzi o moj silnik to ja raczej II gen nie bede zakladal do mojeje PN-ki bo jaka to roznica miedzy I bedzie jeszcze mniej spala czy moze szybcierj jezdzil??

: pn maja 30, 2005 09:20
autor: Kapibara
wlasnei dzwonilem do gaznikowca, powiedzial ze nei ma sensu montowania II generacji z kompem do mojej PN-ki w sumei calkiem rozsadnie mowil, a za instalacje chce 1200 i to calkiem porzadna firma (mozna na raty po 120 zl:-)))

: sob cze 18, 2005 21:18
autor: zodiak
Mam w KR-ku zamotowaną instalkę pierszej generacji i śmiga bez problemów, nigdy nie "kichnał" w przepływomierz. Kopa ma, pali do 13 litrów w mieście. W trasie przy prędkości 160-180 km/h (niemieckie autobany, w trzy osoby) pali 10 litrów LPG, przy jeździe tak do 120 km/h niecałe 9. Co ciekawe mam przed filtrem powietrza taką badziewną samoróbkę - "łapacz powietrza" i nawet przy dużej prędkości po wrzuceniu na luz silnik ma normalne wolne obroty, dziwne to bo ludzie narzekają że przed skrzyżowaniem im gasną auta bo "gaz zdmuch uje" a u mnie mogę przy 150 luz wrzucić i przepisowe 1000 obrotków jest :) .
Instalacja Lovato.

P.S ale śmiesznie działa filtr przeciw "bluzgom" - jak napisałem "gaz zdmuch uje" bez przerwy między "h" i "u" to było gaz **** :satan:

: sob cze 18, 2005 23:06
autor: Kapibara
ja mam pytanei co do tych strzalow i co do tego ze moze rozwalic obudowe filtra powietrza, zdazylo sie to komus czy to neibezpieczne????

A nie gasnei ci bo masz bogata mieszanke wiec ci nei gasnie (albo tak zabrudzony filtr powietrza) mi gasl ale teraz po regolacji wszystko oki.

: sob cze 18, 2005 23:25
autor: zodiak
Filtr czysty :D a mieszankę faktycznie mam bardziej bogatszą niż biedniejszą - wolę jak silnik pożywia się większą ilością gazu :) niż własnymi zaworami :( .

: ndz cze 19, 2005 10:45
autor: ygd
moonmaker05 pisze:silnik sie najbardziej psuje przy gazie wkoncu ci ygd padnie i wtedy bedziesz plakal jakbys teraz rozebral caly silnik to zalozylbym sie ze wszedzie rdza i inne zeczy

raz rozbieralem silnik od lanosa po 3 latach jak mial zalozony gaz i to co zobaczylem to szkoda gadac wiec radze gaz zakladac do najgorszych silników a do gti 16 v mi by bylo bardzo szkoda tego silnika
:panna: to teraz dałeś...rdza owszem jest, ale na progach, bo nie zabezpieczyłem na zimę :helm:
wszystko zalezy od tego jak się traktuje silnik, jeśli się katuje, to na benzynie żaden silnik tego nie wytrzyma, znam takich, którzy olej zmieniają raz na 5 lat, albo jak zauważą, że go nie ma.
idę o zakład, że mój jest w idealnym stanie i nie ma na to wpływu, czy jeżdżę na gazie, czy na benzynie, nie porównuj lanosów, czy fiatów do silników VW.
Zresztą niedługo będę ściągał kawałek góry w silniku, mogę porobić fotki :)

Owszem można sobie napisać - GTI i gaz to profanacja, kup TDI jak chcesz tanio jeździć... owszem kupiłbym TDI, gdybym miał za co. Myślę, że większość tutaj obecnych ludzi także, to jest właśnie ta smutna prawda, z którą się trzeba pogodzić. Dla większości ludzi golf mk2, czy teraz mk3 jest przeważnie pierwszym autem, posiadają go głównie młodzi...którzy groszem nie śmierdzą. Instalacja gazu się dość szybko zwraca, jeśli ktoś sporo jeździ, a potem wychodzi człowiek sporo do przodu, więc nie rozumiem dlaczego miałaby to być jakaś profanacja, czy inne formy upośledzenia...owszem, można mieć wątpliwości co do ludzi, którzy gazują G60, ale to inna bajka.
Problemy z gazem i potem różne mity tworzą ludzie, którzy zakładali gaz do silników na wykończeniu, potem jeszcze mocniej katowali auta...i się potem dziwią, że się coś posypało.
Mam kumpla, co założył instalacje gazowe do ponad 5000 aut, różne historie mi opowiadał, conieco o tym wiem.
Zresztą w moim mieście zobaczyć auto na benzynę, to tak jak szukać igły w stogu siana :grin: