Strona 118 z 126

: czw mar 18, 2010 21:43
autor: mmmarcinnn1987
A co rozumiesz pod pojęciem opłakany stan? Ma jakieś braki, popękany jest, połamany? Jeśli nie to może da się go uratować, jednak weber to weber, a nie fos...

: pt mar 19, 2010 15:36
autor: kowalesko
Połamany nie jest ale w środku nie ma kompletnie nic oprucz przepustnic.
W środę będę znowu na warsztacie to bardziej się przyjrzę co i jak ale wątpie czy coś sie uda z tego zrobić. Ja kupiłem ze szrotu w Świdnicy tego FOSa za 30zł ale jak pytałem o gaźnik z poloneza to koleś mówił 30zł czyli jak bym tam znalazł webera to też za 30zł by poszedł. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to jest jakaś różnica :grin:

Zaraz idę zalać benzynką Golfa i zobaczymy jak to będzie gadało.
Pozdrawiam

: ndz mar 21, 2010 11:34
autor: wozak
mam takie pytanie czy kryza pod gaźnik może być wykonana ze stali czy raczej aluminium? a i jeszcze jedno czy konieczny jest przepływ cieczy chłodzącej przez kolektor ssący? (mam kolektor który ma wyjściem na głowice ale w głowicy brak kanału silnik o oznaczeniu yn)

: ndz mar 21, 2010 12:27
autor: lebiega
wozak pisze:mam takie pytanie czy kryza pod gaźnik może być wykonana ze stali czy raczej aluminium? a i jeszcze jedno czy konieczny jest przepływ cieczy chłodzącej przez kolektor ssący? (mam kolektor który ma wyjściem na głowice ale w głowicy brak kanału silnik o oznaczeniu yn)
Kolektor nie pęknie ani się nie roztopi pod wpływem temperatury ;-) Przepływ cieczy chłodzącej przez kolektor miał na celu przede wszystkim szybsze podgrzanie gaźnika do własciwej temperatory. Gaźnik Weber jest wykonany z tak szajsowatego materiału , ze wystarczy mu kontakt z kryzą ;-)

I teraz odpowiedź na pytanie , czy musi ? Może, nie musi, jak będzie nic się nie stanie, jak nie będzie tez nic :D

[ Dodano: 21 Mar 2010 11:32 ]
mmmarcinnn1987 pisze:
thesperado pisze:Podczas jazdy jak mu się depnie poniżej 2 tys. obr. to dławi się a później z szarpnięciem gna do przodu
To jest ta słynna turbodziura. S2C ma mechanicznie otwieraną drugą przepustnice. Jak mocno depniesz to podciśnienie w kolektorze dolotowym nagle spada i nie da rady zasysać mieszanki, gdy osiągnie prawidłową wartość samochód wyrywa jak głupi. Tego efektu nie ma w gaźnikach z podciśnieniowo otwieraną drugą przepustnicą np w DCHD. Tam druga przepustnica otwiera się dopiero gdy jest odpowiednie podciśnienie w kolektorze.
Wracając do turbodziur z braku podciśnienia mogę podpowiedzieć, ze częsciowo jest na to patent. Patent polega na odpowiednim "ciskaniu gazu" ;-) Potrzebny jest do tego wakuometr, który wpina się w przewody podciśnienia a wskaźnik montuje w kabinie. Potem już pozostaje tylko poćwiczenie NOWEGO stylu jazdy ;-) Zielone pole GUT, czerwone FUJ ;-)

Filmik instruktażowy poniżej

: śr mar 24, 2010 21:08
autor: mmmarcinnn1987
Wreszcie uporałem się z weberem :helm: Ale zabawy było od zaje....a. Założyłem go w sobotę, wszystko uszczelniałem sylikonem, odpalił więc radość mnie ogarnęła, pociąłem mamie jakiś aluminiowy garnek żeby zrobić kryzę pod filtr powietrza, jak już wszystko było w kupie złożone, linka od gazu podpięta odpaliłem go. Obroty równiuteńkie, jeszcze trochę wyregulowałem i o pierwszej w nocy pierwsza jazda:D No super, pięknie się wkręcał i wszystko cacy. W niedziele rano pojechałem na dłuższą przejażdżkę i wszystko było super. Jak wróciłem zabrałem się za polerkę mechaniczną, skończyłem trochę po północy ale byłem bardzo zadowolony z efektu swojej prawie 10 godzinnej pracy:D W poniedziałek rano wsiadam do auta, odpalił i :ass: ... Nie chciał się wkręcać na obroty, zgasł parę razy, strzelił w wydech mało rury nie urwało :crazy: i już potem nie chciał zapalić. Więc do kompa i analizuję forum. Wyczytałem ze jak się składa na sylikon to może go wessać i zatkać jakieś kanaliki. Więc ściągnąłem gaźnik, rozebrałem ale wszystko było ok. Więc jak już gaźnik zdjęty to pomyślałem że zrobię sobie ładniejszą kryzę pod ten gaźnik. Zrobiłem, przykręciłem, wszystko złożyłem na uszczelkach, zero sylikonu. Przekręcam kluczyk i dalej nic :grrr: Rozrusznik kręci ale odpalić nie chce. Wykręciłem świece, trochę były okopcone więc przeczyściłem i dalej nic. Po wykręceniu świec były wilgotne czyli paliwo dostawał więc skoro nie układ paliwowy to zapłonowy. No i faktycznie, brak iskry na świecy. Kable nowe, wiec to nie ich wina, kopułka, palec tez, cewka też, wszystko ok wiec został tylko kondensator, sąsiad akurat miał nowy wiec założyłem i dalej nic :grrr: Coś mnie podkusiło żeby zajrzeć do przerywacza w aparacie. Miał totalnie wyjarane styki, miałem drugi przerywacz, założyłem, ustawiłem przerwę na oko, wyprzedzenie zapłonu też, złożyłem wszystko, przekręciłem kluczyk i zapalił od razu :bigok: Byłem szczęśliwy jakby mi ktoś w kieszeń na.rał :majkel: Póki co jest wszystko dobrze ale trochę się boje że coś jeszcze może mu odbić. Cały czas go testuję. Jest problem z odpaleniem rano bo bez ssania to wiadomo ale nie ma tragedii jeszcze. Teraz sprawdzam spalanie, ale ekonomicznie nie jeżdżę :green_fuck: Będę opisywał co i jak dalej się będzie działo, jakie wyjdzie spalanie itd :chytry:

[ Dodano: 26 Mar 2010 01:22 ]
Po przejechaniu 100 km spalanie wyszło na poziomie ok 10 l. Ale spod świateł pedał w podłodze :green_fuck: Kolega posiadający golfa mk3 2.0 gti 115 KM stwierdził że jego chyba aż tak dobrze się nie zbiera, wiec albo jego golf to dziad albo mój to odrzutowiec :grin: Trochę jeszcze się bawię składem mieszanki ale chyba podjadę do zaprzyjaźnionych mechaniorów na analizator spalin i się dowiem czy jest wszystko ok. Za to pojawił się inny problem. Po odpaleniu silnika mruga sobie leciutko dioda ładowania, najfajniejsze jest to że gdy np włączę nawiew to przestaje. Ładowanie jest w normie 14,2 bez obciążenia i 13,8 z włączonymi światłami, nawiewem i np radiem :-k Wkurza mnie to trochę bo nie wiem czym to jest spowodowane. Możecie coś doradzić? :prayer:

: sob mar 27, 2010 09:24
autor: wozak
założyłem gaźnik fso do silnika 1.6 w golfie mk1 o oznaczeniu yn, silnik jest zespolony ze skrzyniuą biegów z diesla o oznaczeniu FF, czy taka skrzynia bedzie zdawała egzamin z takim silnikiem?
co do gaźnika to jeszcze nie mam filtra powietrza bo troche mało miejsca nad nim, ale myśle nad wyspawanie puszki na gaźnik i dalej jakaś rura i stożek
a i jeszce jedno wczoraj jak odpaliłem silnik i pochodził na wyższych obrotach to wypluło olej z obudowy rozrządu z odmy, co mogło być przyczyną?

: sob mar 27, 2010 10:57
autor: mmmarcinnn1987
wozak pisze:założyłem gaźnik fso do silnika 1.6 w golfie mk1 o oznaczeniu yn, silnik jest zespolony ze skrzyniuą biegów z diesla o oznaczeniu FF, czy taka skrzynia bedzie zdawała egzamin z takim silnikiem?
A jeździłeś tym już? Coś mi się wydaje że przy takiej kombinacji gdy do silnika benzynowego wsadzisz skrzynie od diesla, która jest dostosowana do niskich obrotów i ma inne przełożenia, to Twoja prędkość maksymalna będzie oscylowała w okolicach 120 km/h, za to będzie miał niezłego kopa :grin: Generalnie jak silnik benzynowy to i skrzynia od benzyniaka bo tam są inne prędkości obrotowe na wałku ale pewności nie mam. Poszukaj na forum, na pewno było o takich modach :bigok:

: sob mar 27, 2010 11:34
autor: SiNi
Wręcz odwrotnie. Prędkość maksymalna będzie większa (o ile silnik wydoli), a zbierać będzie się gorzej. W dieslach masz długie przełożenia, bo niskie obroty silnika. W benzynie krótsze bo silnik szybciej się kręci. Jak wrzucisz skrzynię od diesla (co i ja mam w planach) powinno być ekonomiczniej, ale o lepszym przyspieszaniu zapomnij.

: sob mar 27, 2010 13:42
autor: wozak
jeszce nie jeździłem bo obecnie prace trwają nad karoserią ale myśle że jak dobrze pojdzie to za dwa tyg bedzie wszystko poskładane i odbedzie sie jazda próbna, a co do filtra na gaźnik to myśle nad
http://abcgarbus.civ.pl/garbus/product_ ... 33131e4adb
http://abcgarbus.civ.pl/garbus/product_ ... 33131e4adb
ale nie wiem czy wymiarowo bedzie pasować

[ Dodano: 27 Mar 2010 16:51 ]
co do mojego wyplutego oleju przez odme to okazało sie że do oleju dostało sie paliwo, bo olej smierdzi benzyną i stan oleju sie podniusł, czyżby gaźnik za dużo dawał paliwa a silnik nie spalał i spływało do miski??

: sob mar 27, 2010 23:00
autor: gacus
wozak pisze:co do mojego wyplutego oleju przez odme to okazało sie że do oleju dostało sie paliwo, bo olej smierdzi benzyną i stan oleju sie podniusł, czyżby gaźnik za dużo dawał paliwa a silnik nie spalał i spływało do miski??
podejrzewam, ze masz mechaniczną pompke paliwa, zapewne dziurawą i poprzez kanał z popychaczem napedzajacym pompkę leje się paliwo do oleju.

Sprawdź to i wymień olej , bo ten jest juz rozcieńczony i mogly sie zmienic jego własciwości.

: sob mar 27, 2010 23:11
autor: wozak
dzieki , niby pompka nowa ale sprawdze to w poniedziałek i najwyżej reklamacja :)

[ Dodano: 29 Mar 2010 09:53 ]
to chyba nie pompka bo z niej nie leci jak pompuje recznie poza paliwem z rurki do gaźnika, jak miałem poprzednią pompke to paliwo uciekało przez te otworki w korpusie pompki pod membraną a teraz nic nie laci z tamtąd, może jakaś inna przyczyna dostawania sie paliwa do oleju?

: pn mar 29, 2010 14:40
autor: mmmarcinnn1987
Innej drogi nie ma raczej. Koledze chyba chodziło o to że jeśli membrana jest uszkodzona to przez nią leci paliwo ale nie przez dziurki tylko chyba na tym czymś co zaznaczyłem na zdjęciu


Obrazek

: pn mar 29, 2010 19:05
autor: wozak
pompowałem pompką rencznie i wypompowałem ze 3l paliwa i nic z dołu nie wyleciało (tam gdzie dzwigienka), a może związane to jest z podciśnieniem (coś takiego znalazłem dziś na forum )
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... sc&start=0

: pn mar 29, 2010 19:48
autor: SiNi
W Twoim przypadku podciśnienie jest brane z całego kolektora ssącego, a nie z jednego cylindra, więc uważam, że szanse na to są znikome, a wręcz niemożliwe. Przy opisanej dziurze podciśnienie w kolektorze ssącym jest dużo niższe i tym sposobem jest spory problem by samochód jako tako jechał.

Prędzej pierścienie olejowe są w nie najlepszej kondycji - nie przepuszczają oleju, ale wachę tak. Gazior za dużo leje lub coś z nim nie tak i na ssaniu za dużo wachy daje, lub przy gaszeniu jeszcze ostro sobie psiknie. Tym sposobem nadmiar wachy spływa do oleju.

Z drugiej strony, to pewnie pompkę sprawdzałeś ręcznie nią pompując. Może przy wyższych obrotach przepuszcza, albo jak się nieco nagrzeje od silnika. Jeszcze trzeba zauważyć, że ona ma na wylocie dość spore opory, bo gaźnik przecież całej wachy nie pije i część (zazwyczaj spora jak to nowa pompka) musi się wrócić do baku. Ta pucha co jest w oryginale przed gaziorem (powrót do baku z niej wychodzi) nieco oporów stawia, gazior także a przepompowanie wachy przez ponad 4 metry węża (powrót do baku) też jest wysiłkiem.

Ile nowa pompka daje wachy z powrotem do baku zdążyłem się przekonać bo mi się powrót zatkał. Nie miałem jak tego zrobić na szybko to baniak 5l pod machę dałem :green_fuck: , kawałek węża i do baniaka powrót skierowany. Co 5-7 km był postój bo w baniaku minimum 4 literki i trzeba było przelać do baku :grin: