Strona 2 z 2

: pt lut 18, 2005 11:40
autor: ml2210
Polecam problem zwalczyć klinem!!!
Zapodaj do auta coś co będzie jeszcze bardziej śmierdziało, np. skunksa.
Gwarantuje że zapachu kocich szczyn już nie poczujesz.


To oczywiścię żart (bez obrazy), poprostu przypomniała mi się pewna pani z forum kosmopolitan, i jej wyziewy analne. Może ktoś o niej słyszał.

: pt lut 18, 2005 11:46
autor: ml2210
Prawdę mówiąc to szczerze współczuję.
Sam mam w domu kota (ma na imie Rysiek) i osobiście zmieniam mu piasek w kuwecie, więc doskonale wiem jak to CAPI.

: pt lut 18, 2005 11:50
autor: HaiFisch
niezły smród musisz mieć w auci, ale wg mnie to musiał kocur gdzieś zaznaczyć w okolicach wlotu powietrza do dmuchawy, a jak ci przypadkiem ciekanie woda jak pada deszcz do środka to mogło i to popłynąć na wentylator. Tylko rozbiórka i mycie.

: pt lut 18, 2005 12:47
autor: skuri
W chwili obecnej auto stoi u kumpla.Poszly 3 butelki octu potem jakis plyn z zoologicznego i pryskanie karcherem.Potem znowu ocet, maska w gorze auto sie wietrzy odbieram wieczorem, wiec sie zobaczy :crazy:

: pt lut 18, 2005 12:56
autor: shade_
Chlopie wspolczuje Ci, kot kiedys narobil do plecaka mojego kumpla to wiem jaki to fetor, tylko ze on znalazl taki sposob, ze wywalil plecak :D daj znac czy fetorek minal to tych zabiegach :)

: pt lut 18, 2005 13:40
autor: czerepacha
To masz problem stary!

Mojej dziewczynie kot wlazl do srodka auta i "naszczal" gdzies na tapicere, jeba****alo nie przecietnie-nic nie bylo myte ani prane.samo wyschlo.

Moja rada: Jezeli nie wiesz gdzie kot narobil, nie ma sensu rozkrecac wszystkiego bo i tak nie nie zneutralizujesz "perfum :grin: ". jak masz jakis garaz albo podworko przed domem odpal auto nagrzej na maksa otworz wszystkie nawiewy nagrzewnica na maksa, otworz szyby i niech dmucha smrodem.te szczyny musza wyschnac poprostu.!

pozdro

Re: Nietypowy problem-kocie "szczyny"

: pt lut 18, 2005 17:38
autor: briano
P.s Skąd wiesz że to akurat "kocie" szczyny ?? patrze znasz się na tym :helm: :grin: Joke :chytry:

: pt lut 18, 2005 18:56
autor: bryszard
Nic nie rób samo powinno za jakis czas wywietrzec a kocie szczyny mają to do siebie że myte smierdzą dwa razy dłużej.Ale musi capić puf.nie zazdroszcze.Ewentualnie umyj samochód jakimś silnie pachnącym płynem i dobrz spłucz powino pomóc częściowo ale nie zabieraj sie do nagrzewnicy nie ma sensu :satan:

: pt lut 18, 2005 19:06
autor: skuri
Odebralem autko.Niby juz nie smierdzi ale jescze jakby cos.... :jezor: gdzies tam zaleci.

: pt lut 18, 2005 19:45
autor: AEM
tyle tylko panowie że kot nie wejdzie do podszybia (pomijam po otwarciu maski) a tym bardziej nie dostanie się pod plastyk zasłaniający wlot powietrza do kabiny. Szybciej tam się dostał mały gryzoń i został na siatce lub co gorsza dostał się do środka do kabiny. Tak czy owak rozbieraj zaczynając od podszybia przez wentylator.......