: pt lut 11, 2005 00:26
Mój kuzyn to miał dopiero pecha
Kupił sobie radyjko JVC, na płytki za prawie 400 zeta, wieczorkiem zamontował, pożyczył starszej autko do pracy na drugi dzień rano, i autko wróciło bez radia
Szczęście w nieszczęściu, że nic nie rozwalili, podeszli do sprawy profesjonalnie, nie wybili szyby, nie rozwalili zamka tylko najwidoczniej otworzyli drzwi pasażera jakimś wytrychem, nawet zamka nie uszkodzili.
A co do takiej blokady hamulców, to mi coś takiego pasowało, na lawete go mi nie wezmą, bo u mnie pod blokiem jest wieczorem na parkingu taki ścisk, że często nie ma gdzie osobówki zaparkować, a co dopiero lawetą wjechać :D:D
Kupił sobie radyjko JVC, na płytki za prawie 400 zeta, wieczorkiem zamontował, pożyczył starszej autko do pracy na drugi dzień rano, i autko wróciło bez radia
Szczęście w nieszczęściu, że nic nie rozwalili, podeszli do sprawy profesjonalnie, nie wybili szyby, nie rozwalili zamka tylko najwidoczniej otworzyli drzwi pasażera jakimś wytrychem, nawet zamka nie uszkodzili.
A co do takiej blokady hamulców, to mi coś takiego pasowało, na lawete go mi nie wezmą, bo u mnie pod blokiem jest wieczorem na parkingu taki ścisk, że często nie ma gdzie osobówki zaparkować, a co dopiero lawetą wjechać :D:D