Strona 2 z 3

: pn lut 07, 2005 01:04
autor: dr Richie
olej opałowy jest odpowiednio zabarwiany, a żeby wytracić ó kolor traktuje się go kwasem siarkowym (czy czymś podobnym). Efektu każdy się domyśli.
Jeżeli zaś chodzi o jazdę VW na opale, to od znajomych pomparzy wiem, że nie polecają. Stare Mercedesy spox, bo tam jest inna budowa pompy wtryskowej.
Spotykam się też z innymi opiniami, diametralnie różnymi od tych wyżej... że gdyby opał był szkodliwy, to np w Niemczech nie byłoby kosmicznych kar za jeżdżenie na nim (inny wysokość podatku niż na ON)... heh... i bądź tu mądry.
Koniec końców mój ojciec, maniak diesla, tankuje na Shell'u i dolewa uszlachetniacza na zimę i ma spokój, polecam robić to samo, bo wiem ile nerwów i pracy kosztuje pozbycie się parafiny z układu zasilania.
POZDRO!
Ps. Co do zamarzającej ropy, to wystarczy kupić uszlachetniacz. Działa do -35C, leje się w proporcji 1 litr na 1000 litrów ON. Koszt 1L uszlachetniacza to max 35zł, nie wiem dokładnie...

: pn lut 07, 2005 01:40
autor: dino84
Myslisz ze nie probowalem... nic nie pomagalo

: pn lut 07, 2005 02:27
autor: mortas
Ja jeździłem Passatem 1.6 td jakiś czas na opale, niestety nie byłem zadowolony. Tzn osiągi, spalanie (cena) wszystko cacy, ale w bardzo krótkim czasie wyrobiła się ośka na pompie i ciekło paliwko aż miło. Mixol był lany i dodatki, tylko to co zaoszczędziłem wydałem na mechanika. Z kolei mój znajomek ze Świdnicy ma już chyba piąte auto vw (teraz Passat 1.9 td) i żadnego innego paliwa jak RedBull nie leje (z mixolem). Myśle, że nie ma regóły....

: pn lut 07, 2005 17:16
autor: mr_simon
Swego czasu miałem VW POLO 1.3D z `87 z wyjechanym silnikiem, miał robione tulejowanie, ale nic nie pomogło, ledwo co palił, a gdy już przyszły mrozy to zapomnij, zresztą ledwo co udało się odpalić kiedy było cieplo. Zbawieniem dla mnie było użycie oleju opałowego, możecie w to nie wierzyć, ale samochód zaczał palić lepiej, dalej byle jak ale lepiej nawet przy -15 stopni prawie wyładowałem akumulator (72 ah) ale odpalił. Po zakupie zrobiłem remont silnika wymieniłem pierścienie, itd. na ropie zrobiłem jedynie 800 km, potem w ciagu pół rocznej ekslopatacji zrobiłem 12000 km na Red Bulu i nawet nie zajętknął. Nawet lepiej przyśpieszał prędkości rzedu 110km/h nie sprawiały mu problemu. Na pełnym baku 40 litrów robiłem średnio 900km. Mój wujek ma passata z silnikiem z 81 roku, ma przejechane ponad 300000km od 10 lat nie wymieniał oleju tylko dolewał (zdziwił się co sie stało jak wymienił olej) i od 6 lat jeździ na opale i nigdy w życiu nie wleje ropy! Jak dotąd pompa nie szwankuje. Potem namówiłem kumpla który ma Astrę 2.0 DTI i od ponad 6 miesięcy jeździ na ople, nie narzeka. Dalej jeden znajomek jeździ Mercem C220 i leje opał jedynie z Orlenu i też nie narzeka. Być może tylko Golf ma problemy z Red Bulem!

: pn lut 07, 2005 18:34
autor: darkocio
Witam ponownie.
Dzisiaj były ponowne próby odpalenia.
Filtr paliwa ten sam, paliwo to samo. I nic.
Wykonałem wreszcie telefon do wójasa który posiada na stanie dwa dieselki (Transit i Sierra). Za pół godzinki podjechał pod mój dom wyjął magiczny spray z napisem
STARTER, parę psiknięć w filtr powietrza i już pykało.
Jak pochodził kilka minut i złapał temperaturkę pali od jetdego "psztyknięcia".
Jak wystygnie to padlina. Zaczynam podejrzewać że to może świeczki żarowe są kiepściutkie. CDN...

: wt lut 08, 2005 21:13
autor: fido
nawet dziś moj kumpel (dodam że zna się na autkach) proponował mi opał do mojego goferka bo podobno potrzebuje mniejszej temperatury do odpalenia niż ON ale podkreślił że zrodlo musi być pewne żeby nie ukatrupić pompy albo wtrysków. Nie dam się jednak namówić, wolę go poprawić i śmigać, choc kopci ponad norme :grin:

: wt lut 08, 2005 21:29
autor: Lucius Snow
Ja mam jeden sposób na opał. Tankuję do pełna zbiorniki od ogrzewania, czekam parę dni aż wszystko przejdzie przez filtr od pieca i potem pompką wyciągam do baku. Jest gicior.

: wt lut 08, 2005 21:31
autor: dr Richie
skoro odpala dopiero po użyciu Startera, czyli roztworu eteru (ropa rozumiem, że nie zamarzła), to do sprawdzenia masz świece żarowe, przekaźnik od świec, czy masz dobrze ustawioną linkę od przyspieszacza zapłonu, wartoby również pomierzyć ciśnienie w cylindrach, wtryski etc. Jak każda z tych rzeczy lekko daje ciała, to koniec końców kicha totalna a nie odpalanie. POWODZENIA!

: wt lut 08, 2005 22:19
autor: Michael G60
Teraz to dobrych świec na pewno nie ma. Na SAMOSTRACIE piosze wytaźnie "Nie używać w pojeździe wyposażonym w śiwce żarowe"...

: śr lut 09, 2005 22:44
autor: darkocio
Witam
Na tym SAMOSTARCIE było napisane że w przypadku silnika posiadającego świece żarowe: "NIE CZEKAĆ AŻ ŚWIECE ŻAROWE PRZESTANĄ SIĘ NAGRZEWAĆ, URUCHAMIAĆ SILNIK OD RAZU"

: czw lut 10, 2005 03:04
autor: dukem
Ale mimo wszystko powinien palic bez tego...
Podobno na opale szlak trafia pompe i jest kicha...
Ja bym odpalil pojechal na stacje zalal normalne paliwo i nie probowal wiecej opalau...
Odnosnie uszlachetniaczy do ropy na zime to mi znajomy mowil ze mozna zamiast tego na caly bak ropy wlac 1-2 litry bezolowiowej...nie wiem ile w tym prawdy ale podobno sprawa jest juz przetestowana...

: czw lut 10, 2005 15:22
autor: TACYK
A ja leje opal zawsze wtedy kiedy jest to mozliwe i nigdy nic mi sie nie dzialo z furka .Zgodze sie ze w Polsce pewnie i na opale oszukuja to normalna sprawa

: czw lut 10, 2005 16:22
autor: dukem
Kazdy robi jak chce...ja slyszalem ze to nie jest zdrowe dla silnika...chcoiaz mam znajoomego ktory lal opal do TDI w oplu i tez nic mu nie bylo...ja jednak nie bede ryzykowal...

: pt lut 11, 2005 03:32
autor: darkocio
Dzisiaj wymieniłem komplet świec.
Rano, jak silnik będzie zupełnie zimny i autko odpali bez prolemu to będzie po kłopocie.
Jestem dobrej myśli.