: czw sty 27, 2005 15:21
Rozebralem cala deske (banal, az sie rozczarowalem, bo myslalem, ze to bedzie wyzwanie). Stopiony jest brazowy jest brazowy kabelek wychodzacy z kostki od wlacznika swiatel (zdjecie). Na kostce przy tym kabelku jest numer 14. Kabelek potopil tez inne kable, z tego co widzialem najbardziej drugi brazowy (polaczyly sie), nie wiem co jest glebiej (dokad idzie ta wiazka?).
Przecialem brazowy kabel (ten pierwszy stopiony), myslalem, ze to pomoze. Zapalilem samochod i po kilkunastu sekundach znowu zaczelo smierdziec. Pojechalebym do elektryka, ale boje sie jechac raz ze bez swiatel (chociaz cala wladza dzisiaj w rynku pilnije putina i reszte), a dwa, ze boje sie, zeby nie popalila sie cala wiazka i kto wie co jeszcze. Mozna to jakos odpiac? Dokad w ogole prowadzi ta wiazka?
Przecialem brazowy kabel (ten pierwszy stopiony), myslalem, ze to pomoze. Zapalilem samochod i po kilkunastu sekundach znowu zaczelo smierdziec. Pojechalebym do elektryka, ale boje sie jechac raz ze bez swiatel (chociaz cala wladza dzisiaj w rynku pilnije putina i reszte), a dwa, ze boje sie, zeby nie popalila sie cala wiazka i kto wie co jeszcze. Mozna to jakos odpiac? Dokad w ogole prowadzi ta wiazka?