Post
autor: Znachor » pt cze 30, 2006 00:09
Shibby - zakupiłeś oryginalne springi VW do tego modelu czy tzw. zamienniki (jak sie to ładnie nazywa) ? JAMEX to nie VW choc pewnie skusiłeś się ceną.
Przypomnij sobie co Ci pisałem w mailu o swoich Eibachach. W różnych Dwójkach jakimi przez lata jeździłem były przeważnie standardowe springi i wiem jedno - tylko oryginały VW leżą idealnie jak trzeba (nie mówię o springach obniżających auto bo to inna kwestia). Nie jest sztuką dobrać identyczną grubość pręta ze stali sprężynowej oraz długość całego springa. Taki spring MUSI mieć identyczną charakterystykę pracy i ugięcia o czym wielu tzw. niezależnych ("zamiennikowych") producentów zapomina. Być może nie jest to zapominalstwo tylko nie stać ich na badania (przypinanie tensometrów, badania testowe, MES etc., dobrej klasy stal również kosztuje i jej odpowiednia czystośc metalurgiczna również) a także na kosztowne zabiegi obróbki cieplnej (by nie zanudzać to wykład z metaloznawstwa i obróbki cieplnej Ci odpuszczę). Za to spring-zamiennik kosztuje np. 50 PLN za sztukę a nie 250.
Dlatego też wprawny kierowca wychwyci różnicę w prowadzeniu auta wynikającą chciażby z podniesienia z przodu środka ciężkości (proponuję samemu zróbić test na tej samej trasie i przy prędkościach zbliżonych do granicznych jeśli ma się 2 kpl. sprężyn). Auto będzie często będzie "myszkowało" na szybko przejeżdżanych łukach, także poślizg zacznie sie wcześniej bo wirtualny środek masy będzie przesunięty, nie wspominając już o tym, ze komfort na zamienniku będzie raczej niższy (spring będzie miał inną charakterystykę pracy - sprawdzone nawet na renomowanych Eibachach). Obniżanie zawieszenia na nasze drogi to równiez niezbyt trafione rozwiązanie - chyba, że ktoś chce mieć komfort taczki i szybko rozrastającą się siatkę mikropęknięć.
Nie wierz rozmówcom, że springi sie ułoża bo sie nie ułożą a obcinanie (jak słusznie zauważył Pinhead) jest co najmniej lekko ryzykowne. Tym bardziej, że springi VW (podobnie zresztą jak niektóre FORDY) mają nieliniową charakterystykę ugięcia (nie mylić z progresywnością) i jak utniesz jeden czy pół zwoju to zmieni Ci się charakterystyka pracy układu (przede wszystkim zmniejszy się wybieranie małych nierówności bo końcowe zwoje są "miększe" a te przecież obetniesz)
Również wkładając usztywniające krążki na tył także dobrze przemyśl sprawę bo nie tędy droga. Poszukaj w literaturze fachowej problemu mikropęknięć (pojawiających po kilku latach jazdy w zawieszeniu i karoserii). Nie dlatego, że zamienniki są gorsze (bo często jakość stali może być lepsza) tylko dlatego, że zamiennik ma inne sprektrum (widmo) drgań własnych oraz tzw. drgań eksploatacyjnych (którego konstruktór mógł nie uwzględnić).
pozdrawiam
Znachor
Kupię:
I. fotel(e) Recaro z elektryką
II. uchylne szyby do MK2.
III. pełna lista gratów (ponad 40 pozycji) do MK2 i MK3, które chętnie kupię [UPDATE x]: