Strona 2 z 3

: wt cze 06, 2006 23:17
autor: Pinhead
łyssy Daj sobie spokój z proszkami do chłodnicy jak zależy Ci na aucie. Równie dobrze można do układu wlać fusy z kawy albo białko z jajka, skutecznosć działania i skutki uboczne takie same. Jak cieknie to się wymienia to co cieknie a nie odstawia fuszerke.

: wt cze 06, 2006 23:20
autor: Ryhoo
łyssy pisze:jle kosztuje ten proszek uszczelniający chłodnice? bo chyba wsypie eksperymentalnie
ten proszek to raptem koszt 8 do 10 złoty...
bongo pisze:I to bedzie najbardziej nieudany eksperyment w Twoim życiu(daj boże)
nie wiem co miałeś na myśli, ale ten proszek nie działa ubocznie na układ chłodzenia...także nie strasz niepotrzebnie ludzi - to nie jest cement.
bongo pisze:Taaaaa....Golf 91r i na syntetyku lata.....
i nie pisałem że golf był albo golfy były zalewane syntetykiem

: wt cze 06, 2006 23:43
autor: bongo
Ryhoo pisze:nie wiem co miałeś na myśli, ale ten proszek nie działa ubocznie na układ chłodzenia...także nie strasz niepotrzebnie ludzi - to nie jest cement.
Tere Fere....
Ryhoo pisze: nie pisałem że golf był albo golfy były zalewane syntetykiem
Nie chodziło o to czy były czy nie.15 letni golf raczej juz na mineralu śmiga....

: wt cze 06, 2006 23:45
autor: toffi
łyssy pisze:aha-jle kosztuje ten proszek uszczelniający chłodnice? bo chyba wsypie eksperymentalnie
moze ci to zapchac uklad i w zimie bedzie ci gorzej auto grzalo po co lac eksperymentalnie??

: śr cze 07, 2006 06:23
autor: łyssy
skoro muwicie ze ten proszek to kupa to nie będę go sypał, szkoda coś spieprzyć, ale denerwuje mnie ten ubytek płynu-co prawda nie dużo ale co dzień zaglądam czy jest płyn w zbiorniczku a w czasie jazdy co chwila zerkam na temperature-martwi mnie to:-(

[ Dodano: Sro Cze 07, 2006 06:26 ]
panowie doradżcie jakiś porządny (najlepiej sprawdzony ) olej silnikowy, przy okazji: w tej chwili na liczniku w moim golfie jest niby 117 500 km przejechane, ale wątpię żeby to był prawdziwy przebieg-autko ściągnięte z niemiec w 2001 roku, ja go posiadam ponad rok i nie wiem jaki olej był wcześniej

: śr cze 07, 2006 07:55
autor: guli
zadzwoń do poprzedniego właściciela - powinien wiedzieć co lał. Licznik faktycznie wygląda na kręcony lub wymieniany. Jeżeli chcesz minerał to polecam Castrol high mileage - do silników o dużym przebiegu. Jeżeli dalej chcesz lać półsyntetyk to wybierz taki o słabych właściwościach myjących. Nie jestem pewien, czy zmiana oleju na gęściejszy pomoże na tykanie szklanek. W końcu gęściejszy olej dłużej będzie docierał w zakamary układu... Pozostaje Ci chyba przywyknąć do chwilowego klekotu.

: śr cze 07, 2006 08:19
autor: dziejo
w zasadzie poruszane było wszystko osobiście(ale to jest moje z skromne zdanie) wymienił bym olej na minerał

[ Dodano: Sro Cze 07, 2006 08:21 ]
Ryhoo pisze:
łyssy napisał/a:
jle kosztuje ten proszek uszczelniający chłodnice? bo chyba wsypie eksperymentalnie


ten proszek to raptem koszt 8 do 10 złoty...

bongo napisał/a:
I to bedzie najbardziej nieudany eksperyment w Twoim życiu(daj boże)

nie wiem co miałeś na myśli, ale ten proszek nie działa ubocznie na układ chłodzenia...także nie strasz niepotrzebnie ludzi - to nie jest cement.
wypowiem się natemat proszku miałem z nim do czynienia te cholerstwo tak zaj.....o termostat ze ni puszczał paraktycznie wcale

: śr cze 07, 2006 11:17
autor: Ryhoo
łyssy ja od przebiegu 80 tyś. zacząłem lać półsyntetyk i wszystko gra i śpiewa jak talala.
co do tego proszku stosowałem go w dwóch juz autach i nie miałem takich traumatycznych przeżyć jak koledzy którzy odradzają jego użycie, może wsypywali go w kilogramach że aż termostat zatykało...życie czasem płata figle. a mnie za pierwszym razem zamiast lutowania chłodnicy mechanik poradził użycie tego środku i wyeliminowano nieszczelność i wcale ukałdu nie zatkało... koledzy może nasłuchali sie jak to ktoś gdzieś używał i mu zatkało ale nie znają tego z praktycznego punktu widzenia.

Pozdro.

: śr cze 07, 2006 11:25
autor: Pinhead
Ryhoo To że u Ciebie nie zatkało układu nie znaczy że zawsze tak będzie. Ryzyko jest dosyć spore a załatany proszkiem wyciek to prowizorka która może w każdej chwili puścić.

: śr cze 07, 2006 11:29
autor: bongo
Ryhoo pisze:koledzy może nasłuchali sie jak to ktoś gdzieś używał i mu zatkało ale nie znają tego z praktycznego punktu widzenia.
Ja wsypałem to dziadostwo do poprzedniego autka(CC)Tak zawaliło układ chłodzenia że nagrzewnica praktycznie nie grzała,chłodnica przytkana.

: śr cze 07, 2006 12:12
autor: Ryhoo
z całym szacunkiem ale 5 gramów proszku nie zatkało ci chłodnicy. myśle że szlam, kamień kotłowy to przyczyna zatkania...regularne dbanie o układ chłodzenia (wymiana płynu chociaż co 3, 4 lata i przepłukanie go) oszczędziłoby Ci takiej usterki.

: śr cze 07, 2006 13:09
autor: kawowy19
Ja tez dodam cos od siebie.
AD1 - co do uszczelniacza to powiem tak. Pomógł mi uszczelinić przeciek w chłodnicy ale zasyfił mi termostat.
Ad2 - co do klekotania, to wlałbym dobry minerał a szklanki to zapewne czas wymienić jesli nie chce sie słuchac klekotania na zimnym silniku. Dodam ze koszt tych szklanek (popychaczy) to około 20zł/sztuke a najlepiej wymienić od razu wszystkie! :)

: śr cze 07, 2006 16:36
autor: pepu12
co do wycieku płynu chłodzacego to moze byc taka sytuacja ze ubywa go przez nagrzewnice moze jest nieszczelna ja tak miałem az w koncu zrobila sie duza dziura i było nie miło objawem moze byc parowanie przedniej szyby oraz mokro pod nogami pozdro!!!!!! :blush:

: śr cze 07, 2006 16:54
autor: łyssy
pepu12 pisze:co do wycieku płynu chłodzacego to moze byc taka sytuacja ze ubywa go przez nagrzewnice moze jest nieszczelna ja tak miałem az w koncu zrobila sie duza dziura i było nie miło objawem moze byc parowanie przedniej szyby oraz mokro pod nogami pozdro!!!!!! :blush:
juz o tym myslałem -podłogę mam suchuteńką, ogrzewanie daje jak trzeba i nic mi nie paruje