Strona 2 z 2

: wt cze 27, 2006 22:24
autor: Goofi
piotr2 pisze:skad wie musialbys znac budowe mechanizmu roznicowego podlewaruj auto wbij bieg i pusc pomalu sprzeglo,tylko zabezpiecz kola po drugiej stronie bo jak ci spadnie z lewarka to fura pojedzie :)
No usze sprobowac bo cos mi huczy przy przednim lewym kole i jakos nie jestem przekonany, ze to lozysko, chce sie upewnic, czy to nie jest bicie na piascie.
A taki bicie moze byc spowodowane zuzytym lozyskiem albo przegubem :?:

: wt cze 27, 2006 22:27
autor: Duber
Goofi, eee ja bym stawial na te lozysko jednak,

: wt lip 04, 2006 17:28
autor: Goofi
Wymienilem dzis lozysko w tym kole i bez zmian :grrr:
Wkurze sie i jutro zaloze testowo na przod zimowki na ktorych bylo cicho.

: pt lis 21, 2008 14:50
autor: Samael
Witam

Odgrzewam temat, ale zupelnie nie mam pojecia co jest grane, a sami wiecie jakie są ceny przegubów.
A mianowicie, co jakiś czas pojawiają mi się dziwne stuki w prawym przednim kole. I nie wystepują zawsze gdy jade, czasmi zrobie 20km bez najmniejszego szmeru az sie nagle pojawia. W ekstremalnym przypadku stukało jakby cos okropnie walilo w w zawieszenie, prawy rog nawozia skakal jakby kolo bylo owalne, a jechalem zaledwie 20km/h.
Wymieniłem tarcze i klocki (mialem i tak wymieniać, bo byly tak spracowane ze az dziwne ze jeszcze hamowalo) i to pukanie zmalalo.

Jak podnioslem auto to przy pelnym obrocie kola bylo slychac pykniecie a w rękach bylo czuc lekki opór do przelamania. Myślalem ze to łożysko, ze rozleciał sie w nim koszyczek i raz je blokuje raz nie, ale kolo nie ma zadnych luzów nic na wertepach sie nie tłucze.

Dziś chciałem pojechać z tym do diagnosty zeby na rolkach osluchal to na złość przestalo stukać. Próbowałem wszytkiego gwałtownych przyspieszeń na łuku, hamowania i zaraz rozpędzania, gwałtownego ruszania z miejsca i nic. Ale jak już zacznie stukać to najgorzej stuka przy skreconych kołach.

Jak przy 120km/h zaczeło stukać, na gładkim asfalcie to bo jakis czas miałem na kierownicy odczucie jakbym najechał na łączenie warstw asfaltu.

Nie wiem kto jest winny przegub wewnętrzny, zewnetrzny czy łożysko, ale do listy diagnosta dorzucił mi jeszcze mechanizm różnicowy.

W skrócie jest tak: jak juz zacznie pukać to gdy podniose auto zaznacze kredą na kole i nakładce nadkola znaki w momencie pukniecią i kręce kołem to puknięcie występuje zawsze gdy te znaki się pokryją co obrót koła (czasami trzeba energiczniej zakręcić zeby pukneło) i w momencie poprzedzającym puknięcie czuć lekki opór koła, puknie i idzie dalej lekko pełny obrót i znów.
Ponieważ półoś jest rurą to to puknięcie przenosi sie po niej i nie wiadomo co jest.

: sob lis 22, 2008 01:36
autor: GziQ
mam identyczne objawy co Samael, auto było u mechaniora i przestało pukać-stukać odebrałem je a na drufi dzień znów to samo... ehhh te nasze VW :D :bigok:

: sob lis 22, 2008 14:16
autor: Samael
Właśnie wróciłem z przejażdzki i znowu zaczęło stukać.
Jak dodaje gazu i rozpędzam auto pukanie się nasila, jak popuszcze ze auto leci sobie lekko jest w miare cicho, puszczę gaz i zaczne hamować silnikiem zaczyna rzucać autem jakby koło było nie dokręcone i coś podbija jakbym po dziurach jechał. Jak wcisne pedał sprzęgła stuki chroboty ustają.

Totalnie nie mam pomysłu co to i chyba zaczne od wymiany łożyska bo coś trzeba zacząć robić. A jak to nie to to bedzie się szukało dalej :(

Jakie polecacie? SKF ?

: sob lis 22, 2008 19:02
autor: guti
Samael pisze:Jakie polecacie? SKF ?
tak

zajrzyj do mnie na PW po niedzieli , jak bedziesz zainteresowany to moze Ci cos znajde w dobrej cenie:)

: ndz lis 23, 2008 23:01
autor: Samael
A czy na te stuki moze miec wplyw wyrobiony sworzen wahacza? Juz dwa lata temu na przegladzie stwierdzili koniecznosc wymiany, ostatnio jakos nie sprawdzali zawieszenia i przeszlo. A dzis jak zakładałem zimowe kola to przy dokrecaniu srub kolo jakos latalo okropnie wiec lozysko napewno

: pn lis 24, 2008 00:08
autor: guti
Samael pisze:Juz dwa lata temu na przegladzie stwierdzili koniecznosc wymiany, ostatnio jakos nie sprawdzali zawieszenia i przeszlo
a chcesz zabic siebie czy kogos ? jak Ci mowia ze masz do wymiany sworzen wachacza, czyli cos co Ci trzyma koło to wyleciz z drogi az miło, koega mial taki przypadek , pekł sworzen wachacza i kolega wylądował w rowie rozbijajac auto, jak sworzen jest zuzyty to wymienia sie od razu !

co to za diagnosta ze nie sprawdzil zawieszenia, strach sie bac jak pozniej takie auto wyjedzie na droge.

: pn lis 24, 2008 01:26
autor: Goofi
Kumplowi polecial swozen w hondzie civic, na szczescie bylo to w miescie przy bardzo malej predkosci jak skrecal. Rezultat byla taki, ze kolo na bok a poloska prawie wbila sie w asfalt... :chytry: