Zła pogoda (ziiiimmmno, zaśnieżone drogi), dużo jazdy w korkach, jazda na krótkich odcinkach, jazda "jak benzyną" (2.5-3.5tys. obrotów..);
Zły olej (zbyt gęsty), zanieczyszczony filtr powietrza, wtryski leją, zwalona kompresja, nie cały olej nie wraca do baku (wężyki powrotów), przestawiony kąt wtrysku, żle ustawiony rozrząd, zbyt wysoko ustawione obroty jałowe, zwiększone dawkowanie paliwa na pompie .
Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?
Jak czynniki "niemechaniczne".. to trudno się mówi
Jak samochód "z przebiegiem".. wizyta na warsztacie i sprawdzenie kompresji, wtryskiwaczy i rozrządu.
Jak kupiony "od pewnego" sprzedawcy, to miej pewność, że nic nie było wymienione: lej olej + filtr, wymieniaj pasek rozrządu i napinacz, wymieniaj filtr powietrza. Możesz jeszcze uszczelkę pod miską przy okazji "sprawdzić".
Jak ktoś go "tuningował".. to
.. Ciężko ustawić odpowiednio (robią to firmy "pompiarskie", za całkiem niebanalną kasę)
A tak w ogóle, co to znaczy "więcej pali"? 1l to prawie nic.. W moim pasku wg książki 4.7 trasa, 5.5 miasto. Normalnie cykl mieszany (15miasto+15trasa): lato 5.0, zima 5.9.. A jak był remont drogi (i najczęściej duuuuży korek) to wyszło ponad 8! (wyniki średnie z trzech tankowań, zawsze do pełna).
Ale pasek to krowa, nie autko..