: wt lut 14, 2006 13:04
A co powiecie na to:
Byłem u mechanika on sprawdzał wszystko na tip top (są luzy w aparacie zapłonowym, ale to nie to) wyjechałem od niego kupiłem denaturat zalałem, dopełniłem 95 do pełnego, przejechałem pare kilometrów odstawiłem autko do garażu.
Zachodze nastepnego dnia, odpalam - pali - wyjeżdżam zamykam garaż, zgasł.. uuuu (myśle) pierwszy raz takie coś!!! Próbuje raz , drugi, cos próbuje ale gaśnie to ja mu w gaz, zero reakcji zadusza sie i koniec.. po 5 razach odpalił...
Jade w trase ok 150km i jakie jest moje zdziwienie jak ani razu nie zgasł, jechałem przepisowo no i ze 140km/h momentami i nic, zero wcześniejszych obajwów!!!
Chyba mój golfik odżył!!... albo sezon zimowy sie konczy (bo tak ten problem występował)
Napewno albo wody było za dużo w baku, albo jakies syfy i po wlaniu denaturatu wszystko przepalił... Wleje mu jeszcze ćwiarteczke bo uwierzyłem w nieziemską moc fioletowego płynu!!!
Spróbujcie mnie pomogło, a raczej zaszkodzić nie powinno, tylko z umiarem!!!
I napiszcie czy pomogło!!!
Byłem u mechanika on sprawdzał wszystko na tip top (są luzy w aparacie zapłonowym, ale to nie to) wyjechałem od niego kupiłem denaturat zalałem, dopełniłem 95 do pełnego, przejechałem pare kilometrów odstawiłem autko do garażu.
Zachodze nastepnego dnia, odpalam - pali - wyjeżdżam zamykam garaż, zgasł.. uuuu (myśle) pierwszy raz takie coś!!! Próbuje raz , drugi, cos próbuje ale gaśnie to ja mu w gaz, zero reakcji zadusza sie i koniec.. po 5 razach odpalił...
Jade w trase ok 150km i jakie jest moje zdziwienie jak ani razu nie zgasł, jechałem przepisowo no i ze 140km/h momentami i nic, zero wcześniejszych obajwów!!!
Chyba mój golfik odżył!!... albo sezon zimowy sie konczy (bo tak ten problem występował)
Napewno albo wody było za dużo w baku, albo jakies syfy i po wlaniu denaturatu wszystko przepalił... Wleje mu jeszcze ćwiarteczke bo uwierzyłem w nieziemską moc fioletowego płynu!!!
Spróbujcie mnie pomogło, a raczej zaszkodzić nie powinno, tylko z umiarem!!!
I napiszcie czy pomogło!!!