Strona 2 z 2

: śr lut 08, 2006 16:28
autor: logan
roznica dla odmy jest taka, ze przy spalaniu gazu powstaje wiecej pary wodnej niz przy spalaniu benzyny, no i po prostu to zamarza. Nie umie tego wzorami uzasadnic, ale w praktyce to dziala, bo tylko raz mi zamarzlo jak jeszcze o tym nie wiedzialem. A na gaz daje nawet na zimnym silniku, po przejechaniu jakis 200-300m, wiec to akurat nie sadze by mialo wplyw na zamarzanie.

Re: Jak ustrzec się w końcu przed zamarznięciem odmy??

: śr lut 08, 2006 19:17
autor: pieko
Forester pisze:
pieko pisze: (...)Ja zawsze przy wiekszych mrozach zanim przełącze autko na gaz nagrzewam je do normalnej temperatury.Najlepiej to nagrzac je na postoju przynajmniej zeby wskazówka od temp.ruszyła chociarz 5 milimetrów.Tak stosuje i podczas tej zimy odma zamarzła mi tylko 1 raz,ale to przez moje zaniedbanie
Pozdrawiam
nagrzewanie auta na postoju nie jest zalecane zarowno przez kolegow z forum jak i instrukcje obslugi mk3 :jezor:
ps. kiedys sprawdzalem przy -10st ile bedzie trwalo zanim wskazowka od temp. oleju sie podniesie - dokladni 10 min (kilka razy probowalem- za kazdym razem 10min)
pozdro!!
To moze mi powiesz ze najlepiej jest odpalic fure przy np.-10 i od razu jej w buta ??!!??Powodzenia ci zycze :grin: Moje autko stoi w garazu choc nie ogrzewanym i zeby podniosła mi sie wskazówka temp. o 5 mm. potrzeba jej jakies 4-5 min.

[ Dodano: Sro Lut 08, 2006 18:32 ]
sekol pisze:
logan pisze:przy jezdzie na gazie, warto pamietac aby wygaszac auto na benzynie
mozesz wyjasnic jaka jest roznica dla odmy na jakim paliwie gasze samochod?

pieko pisze:Według mnie naleze jak najmniej na zimnym silniku jezdzic na gazie.
j.w. jaki zwiazek tutaj ma jazda na gazie z odma?

Gaz poprostu bardziej sie skrapla, i gdzie trafia?!?, najzwyczajniej do odmy,która potem powoli przymarza...taka jest moja teoria.Pozdro

: czw lut 09, 2006 09:05
autor: sekol
No racja, podobno faktycznie na gazie wiecej pary wodnej zostaje przez co np. cierpi bardziej uklad wydechowy. Zdaje sie ze nie sa to duzo wieksze ilosci niz na benzynie. O tym czy w odmie zgromadzi sie wystarczajaca ilosc wody do zamarzniecia czy nie decyduje chyba glownie ilosc robionych km dziennie i dogrzanie silnika pozwalajace na odparowanie.
Ile robicie km srednio dziennie? (pytam tych ktorym odma zamarzla) Ja jezdze codziennie ~30km i silnika bym dobrze dogrzanym nie nazwal - lekkie maselko pod korkiem.

Re: Jak ustrzec się w końcu przed zamarznięciem odmy??

: czw lut 09, 2006 09:35
autor: Forester
pieko pisze:
Forester pisze:
pieko pisze: (...)Ja zawsze przy wiekszych mrozach zanim przełącze autko na gaz nagrzewam je do normalnej temperatury.Najlepiej to nagrzac je na postoju przynajmniej zeby wskazówka od temp.ruszyła chociarz 5 milimetrów.Tak stosuje i podczas tej zimy odma zamarzła mi tylko 1 raz,ale to przez moje zaniedbanie
Pozdrawiam
nagrzewanie auta na postoju nie jest zalecane zarowno przez kolegow z forum jak i instrukcje obslugi mk3 :jezor:
ps. kiedys sprawdzalem przy -10st ile bedzie trwalo zanim wskazowka od temp. oleju sie podniesie - dokladni 10 min (kilka razy probowalem- za kazdym razem 10min)
pozdro!!
To moze mi powiesz ze najlepiej jest odpalic fure przy np.-10 i od razu jej w buta ??!!??Powodzenia ci zycze :grin: Moje autko stoi w garazu choc nie ogrzewanym i zeby podniosła mi sie wskazówka temp. o 5 mm. potrzeba jej jakies 4-5 min.

oczywiscie ze po odpaleniu auta powinno sie od razu jechac, ale rowniez nie nalezy przesadzac z wysokimi obrotami, czyli z tzw twoim "butem"
jesli nie wierzysz kolegom z forum, proponuje lekture:
http://vw2.info/galerie/mk3/Data/page.htm?36,0

ps.dzieki za zyczenia :green_fuck:

: czw lut 09, 2006 18:16
autor: pszczyna
instalacja w vw to wielka kicha ponieważ te silniki robią fochy na gaz to lepszy fiat zwłaszcza punto ll miałem i żałuję że zmieniłem na mk 4 16/ 16v też z gazem ,powiem szczeże że to przereklamowane niemieckie dziędziolstwo / co do odmy ja dołożyłem cieki przewód gumowy do obiegu chłodzienia i owinołem w spiralę wokół odmy i ją ogżewa ( koszt bagatela grosze ko.15 zeta resztę to co proponowali w serwisie lepiej przepić!!)


[ Dodano: Czw Lut 09, 2006 17:24 ]
można tez założyć folię oporową do bodgrzewania lusterek na allegro 7zł i sterować z kabiny wyłącznikiem gg7026819

Re: Jak ustrzec się w końcu przed zamarznięciem odmy??

: czw lut 09, 2006 21:55
autor: pieko
Forester pisze:
pieko pisze:
Forester pisze: nagrzewanie auta na postoju nie jest zalecane zarowno przez kolegow z forum jak i instrukcje obslugi mk3 :jezor:
ps. kiedys sprawdzalem przy -10st ile bedzie trwalo zanim wskazowka od temp. oleju sie podniesie - dokladni 10 min (kilka razy probowalem- za kazdym razem 10min)
pozdro!!
To moze mi powiesz ze najlepiej jest odpalic fure przy np.-10 i od razu jej w buta ??!!??Powodzenia ci zycze :grin: Moje autko stoi w garazu choc nie ogrzewanym i zeby podniosła mi sie wskazówka temp. o 5 mm. potrzeba jej jakies 4-5 min.

oczywiscie ze po odpaleniu auta powinno sie od razu jechac, ale rowniez nie nalezy przesadzac z wysokimi obrotami, czyli z tzw twoim "butem"
jesli nie wierzysz kolegom z forum, proponuje lekture:
http://vw2.info/galerie/mk3/Data/page.htm?36,0

ps.dzieki za zyczenia :green_fuck:
Na ten temat moglibysmy troche podyskutowac i wymienic sie poglądami ale uwazam ze nie ma sensu :) Nie zawsze ksiązki mają racje itd.Poprostu niektórzy za bardzo sie nimi podpierają ... :ass: :okej: :rotfl:
ps.dziwny masz sposób dziekowania :green_fuck:

: czw lut 09, 2006 22:29
autor: The_X
Tez mialem przygode z odma - wywalilo mi troche oleju. Po rozebraniu okazalo sie, ze powodem nie bylo sitko w odmie (jezeli bylo to juz widac poprzednik z Niemiec sie z nim rozprawil - nie bylo sitka), czy zapchane weze - tylko niedrazny wlot do odmy od strony odpowietrzenia pokrywy zaworow (zebrany nagar zablokowal kompletnie przeplyw).

Co do gaszenia silnika na benzynie to dla mnie bzdura - chodzi o odparowanie wody z bloku silnika, wiec ostatnie 100 czy 200m jazdy nic nie zmieni, mimo ze spalania benzyny jest mniej wilgoci.

Sprawdzanie, czy weze odprowadzajace spaliny na zimnym silniku? Kazdy waz gumowy w -20 stopniach jest twardy, jak by byl zapchany.

Wynalazki typu ogrzewacze elektryczne czy woda z malego obiegu tez nic nie dadza - ogrzewacz dziala po przekreceniu stacyjki - jak odma jest zapchana zamarznieta mieszanina oleju i wody to co to da? Bedziecie czekac godzine az sie weze odpowietrzajace nagrzeja?

Odlaczanie wezy i wyprowadzanie ich tak zeby olej lecial pod samochod? A jak waz jest zatkany lodem?

Grzanie silnika rano na postoju przed jazda? A niby wtedy problem cisnienia w bloku silnika czy pokrywie zaworow nie wystepuje? Jeszcze gorzej, bo wolniej rozgrzewajacy sie silnik zdazy wiecej spalin napchac przez luzy.

Dwie rzeczy moim zdaniem moga jednak zdac egzamin - regularne dogrzewanie silnika - czyli raz na kilka dni jakas trasa (zeby odparowac wode) i jak najpozniejsze przelaczanie silnika na gaz (czym zimniejszy silnik tym wiecej spalin przedostaje sie przez luzy)

Po swoim silniku widze, ze nie ma to jak raz na 2-3 dni przejechac 20-30 km z wylaczonym ogrzewaniem kabiny po miescie albo do najblizszej wioski, albo raz na tydzien zrobic 100 km za miasto - maslo spod korka znika i weze robia sie drozne. Zadne tam folie babelkowe czy tym podobne - chyba ze ktos chce uzyc wozu jako podpalki ;

Mozna tez przed wylaczeniem silnika doprowadzic do wlaczenia sie wiatraka w chlodnicy ze 2x - wtedy uklad tez sie zdazy niezle nagrzac.

Dodam, ze Koszalin, to mala wiocha - dojezdzam 2,5km do pracy, wiec musze cos kombinowac zeby silnik zagrzac. Zazwyczaj zapuszczam ulubiana muze i bujam sie przez godzine po miescie 2-3 razy w tygodniu przed odstawieniem wozu na parking. Jak wysiade z wozu i podniose maske to widze ze silnik sie "cieszy" ze pochodzil w normalnych warunkach ;).

Nie mam wygluszenia maski, ani oslony pod silnik, ale przez porownanie do 2.0 115km passata 2001 kombi widze, ze silnik rozgrzewa sie niewiele wolniej, wiec tlumacze to jako wade konstrukcyjna i nie dostosowanie mojego i podobnych silnikow do wspolpracy z gazem - szczegolnie przy przebiegach 5-20 km dziennie na raty. Pogodzilem sie, jak wiekszosc znajomych z malymi benzyniakami (czu to opel, ford, fiat, vw czy inne) - koszta uzytkowania wozu w zimie to takze przepalanie masla pod korkiem :bajer:

: ndz mar 19, 2006 02:11
autor: ryger
Ja mam ten sam problem jak opisany wyżej. Przeczyściłem pokrywę zaworów z białej mazi, ktora mi przysloniła "sitko" w pokrywie do którego jest doprowadzony przewód gumowy. Chciałbym się dowiedzieć gdzie znajduję się ta słynna ODMA w silniku 1.8 AAM.roszę o pomoc