: pn sty 30, 2006 20:46
Ja polecam Ferodo Premier ale może to subiektywna opinia bo pracuje w zakładzie z grupy Federal - Mogul do której należy też Ferodo
Wszystko o VW, nie tylko o Golfach
http://91.121.72.128/
a ile zostało z tarcz? co by się nie powyginały - bo będą dudnić albo szarpać...borys1966 pisze:Tarcze przetoczyłem chyba jeszcze na nich pojeżdże
Masz racje. Tarcza może później bić i jeszcze mi łożyska wybije. Ale gdybym miał profesjonalny sprzęt to pomysł dałoby się zrealizować?jusci pisze:Obawiam się że ponacinasz nierówno i tarcze mogą mieć bicie. Jeżeli już to możan by sprobować zrobić takie nacięcia frezarką a nie jakas reczna szlifierką.
Zreszta to chyba nienajlepszy pomysl.
Bez urazy, ale moze by tak puknąc sie w glowekitmen pisze:A może by tak ponacinać tarcze. Szlifierke mam więc to nie problem.
Nie wiem jakim jest mechanikiem Twój znajomy, ale kierowcą raczej marnym - hamulca nalezy uzywac oszczędnie - trzeba sie nauczyć go szanowac, jeśli jeździ sie z noga na pedale co chwila przyhamowując to w krytycznym momencie moze go zabraknąc - nie ma to nic wspólnego z tym czy klocki są miekkie, czy twarde - istotnym czynnikiem w tej sprawie jest odpornośc klocków na zjawisko fadingu - czyli zanikania hamulca pod wpływem temperatury. Zwykłe, tanie klocki sa mało odporne na fading - o czym mozna sie łatwo przekonac robiąc kilka nastepujących po sobie prob- rozpedzając sie do np. 100km/h i hamując z pedałem w podłodze - po 3 takich hamowaniach standardowe klocki przestają działać.kitmen pisze:Przeczytałem wasze forum i mówicie że miekkie klocki szybciej się zużywają ale za to lepiej hamują. Ja rozmawiałem z moim znajomym (jest mechanikiem) i mówił mi że jesli przyjdzie mi hamować z 130 do 0 to przy 40 miękkie kloaki przestaną hamować bo się popalą. Uzasadniał to na swoim doświadczeniu. Pamiętam jak ścigaliśmy się zjeżdżając z góry Św. Anny i jak pod koniec dymiło mu z hamólców.
Miał w tedy założone juridy miękkie.