Strona 2 z 4

: wt sty 24, 2006 19:40
autor: DjAdamski
no ale z drugiej strony jak kolega chce kupic auto 10 letnie to co on chce w nim znaleźć?? bo nie czaje w takim aucie to wszystkiego mozna sie doszukac nawet jesli nie bedzie kradzione ani bite wiem to po przykladzie swojej mamy:]

: wt sty 24, 2006 19:51
autor: bogus_z
ja bym nie odpuscil. jak ktos chce sprzedac auto i nie ma nic do ukrycia to i cena inna. rozumiem ze chcesz kupic auto wolne od usterke. nie lodz sie ze jak ktos nie chce jechac na kompa to i tak ma ok.Chyba ze jakis dziadek bo sie bal bedzie ze mu zepsuja auto. ja bym byl upierdliwy. Polska jest duza. poszukaj ogloszen, zadzwon zapytaj czy jest mozliwosc wizyty w Aso. Ja mam nauczke...pzdr

: wt sty 24, 2006 20:00
autor: BeBe_1
To, że sprzedający boją się wizyty u diagnosty jest spowodowane tym,że albo wiedzą oczymś co nie jest tak w ich aucie albo boją się "magicznego" słowa komputer. To zwierzę może znaleźć w ich samochodzie co będzie miało wpływ na jego cenę. Jeżeli chodzi o "aktualizowane" przebiegi to w Golfach jest to nagminne. Te samochody dużo jeżdżą.

: wt sty 24, 2006 20:05
autor: Bondas
naprawde teraz samochody robia durze przebiegi kiedys sie bardziej oszczedzal oa teraz to nawet po bulki za rogiem sie jedzie wiec bez sprawdzenia w dobrym warsztacie mozesz sie wpakowac na niezla mine a ze VW w polsce jest bardzo popularne to ludzie robia z nimi cuda jesli chodzi o prowizoryczne naprawy

wiec kupuj tylko sprawdzone auto a nie kota w worku

pozdrawiam

: wt sty 24, 2006 20:09
autor: dziubek21
No wlasnie wole nie zalowac 200zl na sprawdzenie przed niz potem wydac 2tys i zalowac ...

: wt sty 24, 2006 20:29
autor: Gitner
Mam podobny problem, szukam TDI dla wuja, gdzie nie zadzwonie to lipa.. Dam przyklad. Wczoraj dzwonilem do goscia odnosnie vento. Wszystko cacy, spytalem czy szyber dziala, on mowi ze nie wie. No to sie umowilem ze dzis sprawdzi a ja zadzwonie i przy okazji bede go pytal o rozne *#cenzura#* w aucie. Wiec dzwonie a on mi mowi ze wlasnie kolega od niego kupil.. Zlosc mnie wziela i kaze dzwonic znajomej do niego a ten, jak najbardziej zaprasza, mozna przyjechac i go obejrzec. Mam ochote pojechac i mu pseudoreklame zrobic.. Mozna podsumowac to tak.. Sprzedajacych mozna podzielic na dwie grupy:
1. handlarzy ktorzy sprowadzaja uszkodzone auta, powierzchowne poprawki i wciskaja kit ze od dziadka itd.. ceny okazyjne - Ci nie dadza na warsztat ani sie podpiac bo wiedza co bylo z autem
2. osoby znajace swoje auta i dbajace o nie - na warsztat sie napewno zgodza tylko ze cena jaka ich interesuje jest tak duza ze nie trafiamy na ich oferty..

Pozdro
Gitner

: wt sty 24, 2006 20:32
autor: Corvax
DjAdamski pisze:no ale z drugiej strony jak kolega chce kupic auto 10 letnie to co on chce w nim znaleźć??
nic - chce po prostu sprawne auto - w przypadku TDI tylko diagnoza może rozwiac wątpliwości - tego auta nawet nie powinni z daleka oglądac garazowi mechanicy bo wszystkim tu steruje ECU. Jesli sie nie chce wpakowac na mine nalezy auto zdiagnozowac.

: wt sty 24, 2006 20:32
autor: dziubek21
tu myslem ze koles bedzie konkretniejszy a moze serio boi sie slowa komputer skoro sam wsio w nim robil z tego co pytalem to rozrzad wymienia sam itd , (to jakis kierowca tirow itd.) Wiec myslem ze bedzie konkretny ale kto wie ....
Autko niby uderzone bylo w bok i zrobione... w 99r ( patrzac po szybach to by sie zgadzalo)
Inne co trafilem roznie bywalo ale zawsze bylo nie albo jakis dziwny lek sprzedajacego ...
Bo autko ma od 99r ma jeszcze czarne polskie blachy rocznik jest 97 ( mowie caly czas na przykladzie tego ostatniego) przedtem mial go niby jakis koles z sasiedniej wsi od ktorego on go kupil a do teraz ma on , wiec chyba zna niezle to autko i moze dlatego sie boi ...

pozdrowka

dziubek

: wt sty 24, 2006 20:37
autor: Gitner
Jeszcze jeden przpadek wczorajszy przypomnialem sobie. Dzwonie do goscia (MK3 V) pytam kiedy sprowadzil, rejestrowal, ile km nim zrobil, gdzie byl uderzony itd.. a on podsumowuje to w momencie ze nie chce mi sprzedac bo sie boi mnie!!! Ja pytam czemu? Bo ze Skarbowki dzwonie albo przynajmniej z UC i kaze mi szukac gdzie indziej.. :rotfl:

Pozdro
Gitner

: wt sty 24, 2006 20:37
autor: Corvax
jak rozrzad wymieniał sam to sobie daruj to auto :P

: wt sty 24, 2006 20:47
autor: dziubek21
Hmmm... czemu jest tam jakis problem z rozrzadem??
Autko palilo mu wczoraj na pyk i ladnie rowno bez kopcenia...

Ps. widze ze masz wersje GT co ja wyroznia bo ten ostatni tez niby byl gt i najbardziej mi siedzial w oku i glowie ;)

: wt sty 24, 2006 21:04
autor: BeBe_1
Do wymiany rozrządu potrzebne jest dokładne zablokowanie wałka rozrządu, pompy wtryskowej, ustawienie wału a po wszystkim kontrola kąta wtrysku i ewentualna regulacja.Potrzebne do tego są pewne przyżądy czujnik zegarowy i ew. VAG. Nie sądzę aby gostek to wszystko miał.

: wt sty 24, 2006 21:51
autor: ApC
ja kupując golfa (w prawdzie benzyna) też naoglądałem się wielu różnych cudów techniki. Jedno z pierwszych pytań jakie zadawłem to czy gościu się zgodzi wziąc auto na przegląd z podłączeniem do kompa itp. Jeśli któryś odmawiał, to ja od razu dziękowałem za współpracę.
Nie ma bata - jak się facet nie zgadza, znaczy, że coś wie, bo kto jeżdżąc pewnym autem, z którym nie ma żadnych problemów, obawiałby się zwykłej diagnostyki?

Nie ma się co napalac - wiem jak wygląda sytuacja z Golfami IV, bo ja szukałem dla siebie przez 5 miesięcy (wśród diesli, benzyniaków, w kraju i za granicą) - zawsze coś było nie tak.

I tak nigdy nie będziesz pewien w 100%, ale kupując auto za taką kasę, warto zainwestowac we wszelkie możliwe jego sprawdzenia. Potem nawet jeśli coś wyjdzie, nie będziesz miał wyrzutów sumienia, że czegos nie sprawdziłeś i przez własną głupotę kupiłeś złom.

: wt sty 24, 2006 22:00
autor: sylwester.k
ja mam pytanie odnosnie rozrządu. w grudniu wymieniałem wałek rozrzadu przy okazji wymieniłem tez pompe wodną. czy istnieje mozliwość że mechanik przestawił mi tzw. zapłon
po tej historii mam wrazenie że auto więcej pali. czy powodem tego ze średnie spalanie poszło do góry może być inna przyczyna np; leciwy przepływomież. nadmieniam że auto jezdzi w łagodnym klimacie -francja- i niskie temp. nie maja tak dużego znaczenia. dynamika auta też sie nie zmieniła

[ Dodano: Wto Sty 24, 2006 21:04 ]
acha w moim przypadku sprzedawca nie miał zadnych sprzeciwów co do kontroli zostałem odesłany do mechanika który prowadził to auto no i oczywiście nie było problemu z wizyta w jakim kolwiek warsztacie