Strona 2 z 7

: pn sty 23, 2006 13:26
autor: 15XI80
A ja dzis odpalilem moje mk2, ale zgasl i juz wiecej sie nie podniosl. A ze prostownika nie mam, to aku siedzi sobie w domku i sie grzeje. Caly czas nie bylo problemow, tylko dzis rano taki cyrk... :-(

: pn sty 23, 2006 13:41
autor: Deacon
heh to powiedzcie co ja mialem zrobic wczoraj. bylem na uczelni w Krakowie, skonczylem o 18, zapalam, raz zalapal i juz nie dychal. podpielismy z kumplem na kable, krecil, krecil ale nie chcial zapalic. zrezygnowany, to go wzielismy na hol i juz holowalismy na parking uczelniany i mialem wykracac aku i zabierac do domu a bryke zostawic, ale na holu kumpel probowal mi odpalic i zalapal :bigok: balbym sie zostawic moja dziecinke tak daleko od domu :)

: pn sty 23, 2006 13:56
autor: MrUkAs
No a ja w srode mam egzamin na uczelni i boje sie, ze mi fura odmowi posluszenstwa. Dzisiaj nie dala rady, wzialem aku do domu i niech sie grzeje...

: pn sty 23, 2006 14:46
autor: Rydzu
Zabierz akululator na salę wykładową, jeśli wykładowca jeździ samochodem to powiniem zrozumieć :-)

Re: Akumulator i -24stC

: pn sty 23, 2006 15:07
autor: djb
kkasper pisze:Od lata mam nowy akumulator - CentraPlus 50Ah prąd rozruchu 450. Przez sobotę mało jeździłem, w niedzielę auto stało już od 11.00 do dziś rana 6.00. Już gdzieś od wieczora temperatura podchodziła pod -20st. Rano było -24stC. Chcę go rano odpalić a tu akumulator nie wydolił ;-( Podłączyłem go na 5min do prostownika i potem ruszył jak iskra. Czy to możliwe przy takiej temperaturze bo szczerze jestem strasznie posrany że po 6miesiącach uzytkowania miałem problem z akumulatorem. Wcześniej -18st -16st nie maiłem najmniejszych problemów z odpaleniem (silnik 1.6)
ja mialem taki aku w swoim golfie (centra plus), przez kilka lat nawet w trakcie takich mrozow smigal jak zyleta, bez zabierania, ladowania itp, potem jak sie skonczyl to nie wiem co mi odwalilo i kupilem AutoPart 45-ke (syf do potegi) w skrocie nawet na malym mrozie zachowuje sie jak kilkuletni akumulator a ma 2 lata

: pn sty 23, 2006 15:17
autor: wara99
ja tez sie musze pochwalic auto stalo 2 noce a dzisiaj bylo -28 i za 2 strzalem zapalil ale krecil w tepie 70 % zwolnionym . W sumie myslalem ze nie odpali bo aku nie wiem ile ma lat i jest obdarte z naklejek producenta. c

: pn sty 23, 2006 17:33
autor: shibby
no moj to samo dzis :D ale dal rade od 2 razu ale tez tak krecil STRASZNIE wolno ze myslalem ze nie zapali :D Najlepszy byl motyw jak jechalem wczoraj zatankowac gaz :D Podjezdzam a tu koles mowi ze nie da rady bo zamarzl :D MOC

: pn sty 23, 2006 17:41
autor: MrUkAs
Wyjalem aku na chate, wlozylem po 3h i nic... nie chce odpalic. Co moze byc, co proponujecie?

: pn sty 23, 2006 19:48
autor: wara99
MrUkAs pisze:Wyjalem aku na chate, wlozylem po 3h i nic... nie chce odpalic. Co moze byc, co proponujecie?
podlacz go pod prostownik i zobacz wtedy.

: pn sty 23, 2006 20:20
autor: Red Erik
Widze że jestem jednym z wielu :(

Dziś te mrozy pokonały i mojego golfika :( Rzozrusznik zrobił - łuuu łu i kapa....
Teraz aku stoi w piwnicy podpięty do prostownika do rana niech sie podładuje i zobaczymy..
Nie wiem jak wy ale ja mam już dość tej zimy :(

Pozdrawiam

: pn sty 23, 2006 20:28
autor: ultradźwięk
Witam
Ja też miałem niemiłą sytuacje ale chyba nie do końca z akumulatorem. Po dwóch dniach stania w garażu zapalił no to do pracy i po pracy lippa :(. Nie powiem akumulator zakręcił i zapalił ale zaczeło go trześć jakby na jeden gar nie palił i zgasł. To był początek końca:(. Kręciłem jeszcze z 15 razy i aku nie wytrzymał padł. Więc od kumpla prąd z CC i zapalił ale też sie bronił :(. Akumulator 5 lat.

Mam w związku z tym pytanie dlaczego odpalił i zgasł i co mogło byc ewentualną przyczyną? To kręcenie póżniejsze to chyba zalewanie i dlatego tak długo trwało zapalenie. Czy wina może leżeć po stronie kopułki, czy też świec.

Aha i jeszcze jedno mnie zaniepokoiło. Po odpaleniu jak chodzil z przodu na łączeniu portek leciał taki cieniutki dymek który po czasie około 3-4 min zniknął, co to mogło być.

Pozdrawiam i z góry dziekuje

: pn sty 23, 2006 20:32
autor: Szyszon
- dwadziescia... kilka :grin: poranek, tdi, akumulator moze 2tygodniowy! Stal dwa dni w tych mrozach podchodze, wlaczam i kreci... ale czuje ze ja bym lepiej rekami to ruszyl :hmm: kreci kreci i szybciej szybciej, jakby aku dostawal energi z czasem krecenia :rotfl: (rozumiem olej i wszystkie czesci sie rozruszaly :jezor: ) odpalil, zgasl, odpalil zgasl, prawdopodobnie 2 swiece sa do wymiany, jak nie trzy :panna: ale jak te biegi wchodza :panna:

: pn sty 23, 2006 22:19
autor: MrUkAs
wara99 pisze:
MrUkAs pisze:Wyjalem aku na chate, wlozylem po 3h i nic... nie chce odpalic. Co moze byc, co proponujecie?
podlacz go pod prostownik i zobacz wtedy.
Problem w tym, ze nie mam prostownika... Jaki najlepiej kupic, no i ile by kosztowal?

: pn sty 23, 2006 22:36
autor: Paweł Marek
Ja odpaliłem z trudem (-28), ale na tyle brakło juz pradu że skasował mi sie licznik dzienny i ustawienia radia. Nie wymyślił ktoś jakiegoś awaryjnego podtrzymania napięcia to tego?