: czw sty 19, 2006 16:51
maro, Podeslij mi na popczte kilka fotek tego twojego wypasu, bo tez bede przerabiał. Mój mail lgruszkos@wp.pl (l to jest małe L)
Oto fotki narazie tylk z zewnatrz, a gwinta juz nie mam bo nie dalo sie jezdzic po polskich drogach i narazie jest serialgruszkos pisze:maro, Podeslij mi na popczte kilka fotek tego twojego wypasu, bo tez bede przerabiał. Mój mail lgruszkos@wp.pl (l to jest małe L)
ja bym sie nie zamieniallgruszkos pisze:maro, Widze ze fajny wypas z tego mk3. Jakbyś miał ochote sprzedać to ile byś wołał, który to jest roczek?? Nie zamieniłbyś się z moją dopłatą za takicerke i fotele??
8 km to norma - tak ma tez wiekszosc innych silnikow (posty z forum)czyś pisze: Długo się grzeją (nawet przy sprawnym ssaniu, termostacie itp) z uwagi na sporą ilość płynu w układzie (w stosunku do pojemności skokowej i mocy silnika)
w najwieksze upaly, w korkach temp nie przkroczyla 95 st ( byly problemy z chlodzeniem - ale to z innego powodu)czyś pisze: Nawet jak wszystko jest ok., silnik jest wrażliwy na przegrzewanie, np. zimą przy zakopaniu się gdzieś na chwilę strzałka na wskaźniku szybciutko wędruje na maxa (układ chłodzenia jest sprawny), w korkach podobnie (podejrzewam, że pompa pierwotnie projektowana do poj. 1,0 l. jest mało wydajna, potem ją zmienili, bodajże w 1989 r.)
nierozumiem, wymiana swiec, kabli, filtra jest bezproblemowa, nie trzeba nic innego demontowacczyś pisze: potrzebnych i podstawowych części (świece, kable WN) wymagający np. zdjęcia filtra powietrza, o wężach wodnych (żeby coś doszczelnić itp).
Hehehe to teraz widzicie czemu kupilem te auto z takim silnikeim, rok prod to 95 a do sprzedazy to jeszcze daleko, najpierw wykorzystam wszystkie mozliwosci i dopiero potem na gielde jak colgruszkos pisze:maro, Widze ze fajny wypas z tego mk3. Jakbyś miał ochote sprzedać to ile byś wołał, który to jest roczek?? Nie zamieniłbyś się z moją dopłatą za takicerke i fotele??
Elektronik dal glowe ze jak wymieni centralke to bedzie dobrze, ale wiadomo jak to w zyciu jest.baner pisze:Myślałem iż ja pechowiec jestem, ale to co kolega tutaj opisuje ... to ja chylę czołaProblem z LPG trwał u mnie ponad 3 miesiące ... dużo się nauczyłem o silniku, jego pracy itp. Wymiana sondy lambda ... normalka, chociaż zwykle nie trzeba, to jednak nie zaszkodzi, takie zawsze zdanie gazowników, bo to przecież nie oni za nią płacą!!! U mnie był właśnie problem z centralką, pomiar bezpośrednio na zaciskach sondy głupim miernikiem uniwersalnym wykazał iż sonda pracuje prawidłowo, nio ale na kompie ukazywało się zupełnie coś innego. I co najlepsze, wymiana centralki ... i znów to samo, następna i znów ... w końcu dopiero trzecia z rzędu centralka funkcjonowała prawidłowo. Radzę uważać na te centralki, wymiana wcale nie musi oznaczać że będzie ok, bo nowa również może być uwalona! Pozdrawiam wszystkich pechowców ... i życzę rychłego rozwiązania Waszych problemów
jest bardzo prawdopodobne że jak go opchniesz już ponaprawianego to kolejny właściel zrobi nim ze 100 albo 200 tys bez awarii. I bedzie sie cieszył z tego auta jak dziecko. Masz troche pecha i tyle.maverik pisze:zmienic zdanie na temat tego samochodu
RACJA! Nie poddawajcie się u kresu drogi. Też nie sprzedaję, tylko jeszcze dopieszczam. Bo w tym momencie to przecież nie sprzedam prawie dobrego auta.Paweł Marek pisze:jest bardzo prawdopodobne że jak go opchniesz już ponaprawianego to kolejny właściel zrobi nim ze 100 albo 200 tys bez awarii. I bedzie sie cieszył z tego auta jak dziecko. Masz troche pecha i tyle.maverik pisze:zmienic zdanie na temat tego samochodu
auto dla mezczyzny( z tym "parwdziwym " to moze lekko przesadzilemmaverik pisze:co do komentarza kolegi Forestera
powiem ci ze jesli dzis wiedzialbym ile zdrowia mnie ten golf bedzie kosztowal (o kasie nie wspomne) to napewno bym zostawil skode ktora mimo to ze byla starsza i czeska to zawsze dojechala tam gdzie chcialem a kilomentrow robilem nia bardzo duzo
piszesz ze golf to maszyna dla prawdziwego mezczyzny - skoro wedlug ciebie meskosc okazuje sie tym ze ma sie golfa 3 ktory sie ciagle psuje i zachowuje sie jak mala lokomotywa(spalanie i przyspieszenie) to ja nie chce byc takim mezczyzna
po aucie tej marki spodziewalem sie duzo wiecej i moze poprostu bylem naiwny ale coz mam nadzieje ze bedzie mi dane zmienic zdanie na temat tego samochodu czego sobie i wszystkim mocno zycze
bylo o tym juz, albo musisz pokonywac dluzsze odcinki, albo zamontowane musi byc jakies podgrzewanie czy cos takiego...maverik pisze: zapytam cie o jedno jak podczas kupna auta sprawdzic czy zatka mu sie odma i wywali olej na ziemie zima bo ja nie znam takiego sposobu
dzieki za zyczeniamaverik pisze: zycze ci zebys zawsze mial takie zdanie o swoim samochodzie i cieszyl sie jazda a nie remontami