Brak mocy, duze spalanie

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
lgruszkos
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 835
Rejestracja: wt paź 05, 2004 22:15
Lokalizacja: KROSNO/Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Post autor: lgruszkos » czw sty 19, 2006 16:51

maro, Podeslij mi na popczte kilka fotek tego twojego wypasu, bo tez bede przerabiał. Mój mail lgruszkos@wp.pl (l to jest małe L)


Moje mk4 viewtopic.php?f=89&t=173568" onclick="window.open(this.href);return false;
---------------------------------------------------------------------------------

Awatar użytkownika
maro
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 501
Rejestracja: czw gru 16, 2004 00:17
Lokalizacja: Siemianowice Śl.
Kontakt:

Post autor: maro » czw sty 19, 2006 17:24

lgruszkos pisze:maro, Podeslij mi na popczte kilka fotek tego twojego wypasu, bo tez bede przerabiał. Mój mail lgruszkos@wp.pl (l to jest małe L)
Oto fotki narazie tylk z zewnatrz, a gwinta juz nie mam bo nie dalo sie jezdzic po polskich drogach i narazie jest seria


Żeby mi sie chciało tak jak mi sie nie chce !!!
Projekt swap 1.4 ABD na 1.8 ABS http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=59966

Awatar użytkownika
lgruszkos
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 835
Rejestracja: wt paź 05, 2004 22:15
Lokalizacja: KROSNO/Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Post autor: lgruszkos » czw sty 19, 2006 18:06

maro, Widze ze fajny wypas z tego mk3. Jakbyś miał ochote sprzedać to ile byś wołał, który to jest roczek?? Nie zamieniłbyś się z moją dopłatą za takicerke i fotele??


Moje mk4 viewtopic.php?f=89&t=173568" onclick="window.open(this.href);return false;
---------------------------------------------------------------------------------

Awatar użytkownika
czyś
Forum Master
Forum Master
Posty: 1046
Rejestracja: śr wrz 22, 2004 16:23
Lokalizacja: Łódź

Post autor: czyś » czw sty 19, 2006 18:10

Też mam kiepskie zdanie o silnikach 1.1, 1,3, 1.4 zrobionych na takim schemacie, że kolektor wydechowy wychodzi do przodu auta.
Co prawda zaskakuje mnie ich trwałość. Ale ZABIJA np. układ chłodzenia, osiągi i ceny części.
Węże wodne latają "w te i nazad", doprowadzenie tego do ładu w wieeelotnim aucie to inna historia, i koszty bywają dużo wyższe niż do 1.6 i 1.8, m.zd. bez żadnego uzasadnienia.
Np. obudowa termostatu - 55 zł podróba (topran), oryg. kilka razy więcej
Rozgałęziający się wąż idący za silnikiem - łączy obudowę termostatu z kolektorem, rozgałęzia się pośrodku i odgałęzienie idzie za silnikiem i wchodzi do obudowy ssania - 70 zł w podróbie (meyle), oryg. ok. 200 zł (nie warto kombinować ze sztukowaniem, bo będzie ciekło, a dostęp kiepski.
Głupi króciec zamykający termostat - 33 zł (topran), gdy prawie identyczny do 1.6 i 1.8 kosztuje 11 złociszy!
Główny kanał wodny z pompy (gruba rura z rozgałęzieniami za silnikiem) - 30 zł używka (350 !!! zł oryginał, bez szans na dorwanie podróby), plus koniecznie oryg. uszczelka za 6-7 zł w serwisie (staje się szczelna po zalaniu i nagrzaniu układu)
O-ring rozdzielacza zapłonu - 22 zł (tylko oryginał, a i tak potrafi ciec i trzeba kombinować - mój przypadek nie jest odosobniony).
Podstawka pod gaźnik do MH - ok. 150 zł!! (taniej się nie dało, szukałem, tylko ta pasowała, febi) - do 1.8 mono - od 70 do 95 zł. Podobno do niektórych wersji 1.4 pod monowtrysk jest jeszcze droższy (220-240 zł).
Długo się grzeją (nawet przy sprawnym ssaniu, termostacie itp) z uwagi na sporą ilość płynu w układzie (w stosunku do pojemności skokowej i mocy silnika) Te silniki są b. wrażliwe na używanie wody w układzie chłodzenia, sypią się zwłaszcza elementy plastikowe i korozja zżera tą grubą rurę z tyłu. Przy jakichkolwiek przeciekach oleju cierpią węże gumowe z tyłu silnika. Nawet jak wszystko jest ok., silnik jest wrażliwy na przegrzewanie, np. zimą przy zakopaniu się gdzieś na chwilę strzałka na wskaźniku szybciutko wędruje na maxa (układ chłodzenia jest sprawny), w korkach podobnie (podejrzewam, że pompa pierwotnie projektowana do poj. 1,0 l. jest mało wydajna, potem ją zmienili, bodajże w 1989 r.)
Za dużo złącz, które szczelnie skręcić to sztuka, dużo gorszy dostęp do najbardziej potrzebnych i podstawowych części (świece, kable WN) wymagający np. zdjęcia filtra powietrza, o wężach wodnych (żeby coś doszczelnić itp). Dostęp do np. rozrusznika - fatalny.

W passacie mam 1.8 na wtrysku i jest duuużo lepiej m.zd. I wygodniej i szybciej się to naprawia.

I stawiam na 1.8 jednopunkt lub zbliżony 1.6 w niektórych wersjach mk3, bo mam, i nie ma takich ceregieli, i wygodniej, łatwiej, szybciej i taniej się go naprawia. A spalanie jest podobne. I osiągi lepsze. Tylko te opłaty..... (OC - pojemność). Ps. gaźnikom z 1.6 gaźnikowych (2ee i 2e2 - PN i RF) też nie ufam.

ALE KOCHAM GO TAK SAMO. W KOŃCU CZY SZTUKĄ JEST KOCHAĆ IDEAŁ??????

(porównajcie z osobistymi doświadczeniami w relacjach z płcią przeciwną)


MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!

Awatar użytkownika
Forester
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 503
Rejestracja: czw sty 27, 2005 23:45
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Forester » czw sty 19, 2006 18:13

lgruszkos pisze:maro, Widze ze fajny wypas z tego mk3. Jakbyś miał ochote sprzedać to ile byś wołał, który to jest roczek?? Nie zamieniłbyś się z moją dopłatą za takicerke i fotele??
ja bym sie nie zamienial :jezor:

fura wyglada rewelacyjnie, zeby jeszcze tak jezdzila jka wyglada.... :blush:
pozdro!!

[ Dodano: Czw Sty 19, 2006 19:03 ]
nie chce tu chwalic tego silnika, ale nie wszytsko tu jest prawda, choc mowie to tylko na przykladzie swojego silnika
czyś pisze: Długo się grzeją (nawet przy sprawnym ssaniu, termostacie itp) z uwagi na sporą ilość płynu w układzie (w stosunku do pojemności skokowej i mocy silnika)
8 km to norma - tak ma tez wiekszosc innych silnikow (posty z forum)
czyś pisze: Nawet jak wszystko jest ok., silnik jest wrażliwy na przegrzewanie, np. zimą przy zakopaniu się gdzieś na chwilę strzałka na wskaźniku szybciutko wędruje na maxa (układ chłodzenia jest sprawny), w korkach podobnie (podejrzewam, że pompa pierwotnie projektowana do poj. 1,0 l. jest mało wydajna, potem ją zmienili, bodajże w 1989 r.)
w najwieksze upaly, w korkach temp nie przkroczyla 95 st ( byly problemy z chlodzeniem - ale to z innego powodu)
czyś pisze: potrzebnych i podstawowych części (świece, kable WN) wymagający np. zdjęcia filtra powietrza, o wężach wodnych (żeby coś doszczelnić itp).
nierozumiem, wymiana swiec, kabli, filtra jest bezproblemowa, nie trzeba nic innego demontowac

co do reszty to nie wiem bo nie mialem tej watpliwej przyjemnosci poznania na wlasnej kieszeni tych wydatkow i a takze problemow :grin:
:okej: pozdro!! :okej:


POZDRO !!
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<

baner
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: pn wrz 19, 2005 18:37
Lokalizacja: Włocławek
Kontakt:

Post autor: baner » czw sty 19, 2006 20:54

Myślałem iż ja pechowiec jestem, ale to co kolega tutaj opisuje ... to ja chylę czoła ;-) Problem z LPG trwał u mnie ponad 3 miesiące ... dużo się nauczyłem o silniku, jego pracy itp. Wymiana sondy lambda ... normalka, chociaż zwykle nie trzeba, to jednak nie zaszkodzi, takie zawsze zdanie gazowników, bo to przecież nie oni za nią płacą!!! U mnie był właśnie problem z centralką, pomiar bezpośrednio na zaciskach sondy głupim miernikiem uniwersalnym wykazał iż sonda pracuje prawidłowo, nio ale na kompie ukazywało się zupełnie coś innego. I co najlepsze, wymiana centralki ... i znów to samo, następna i znów ... w końcu dopiero trzecia z rzędu centralka funkcjonowała prawidłowo. Radzę uważać na te centralki, wymiana wcale nie musi oznaczać że będzie ok, bo nowa również może być uwalona! Pozdrawiam wszystkich pechowców ... i życzę rychłego rozwiązania Waszych problemów :-)



Awatar użytkownika
maro
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 501
Rejestracja: czw gru 16, 2004 00:17
Lokalizacja: Siemianowice Śl.
Kontakt:

Post autor: maro » czw sty 19, 2006 21:10

lgruszkos pisze:maro, Widze ze fajny wypas z tego mk3. Jakbyś miał ochote sprzedać to ile byś wołał, który to jest roczek?? Nie zamieniłbyś się z moją dopłatą za takicerke i fotele??
Hehehe to teraz widzicie czemu kupilem te auto z takim silnikeim, rok prod to 95 a do sprzedazy to jeszcze daleko, najpierw wykorzystam wszystkie mozliwosci i dopiero potem na gielde jak co

[ Dodano: Czw Sty 19, 2006 20:12 ]
baner pisze:Myślałem iż ja pechowiec jestem, ale to co kolega tutaj opisuje ... to ja chylę czoła ;-) Problem z LPG trwał u mnie ponad 3 miesiące ... dużo się nauczyłem o silniku, jego pracy itp. Wymiana sondy lambda ... normalka, chociaż zwykle nie trzeba, to jednak nie zaszkodzi, takie zawsze zdanie gazowników, bo to przecież nie oni za nią płacą!!! U mnie był właśnie problem z centralką, pomiar bezpośrednio na zaciskach sondy głupim miernikiem uniwersalnym wykazał iż sonda pracuje prawidłowo, nio ale na kompie ukazywało się zupełnie coś innego. I co najlepsze, wymiana centralki ... i znów to samo, następna i znów ... w końcu dopiero trzecia z rzędu centralka funkcjonowała prawidłowo. Radzę uważać na te centralki, wymiana wcale nie musi oznaczać że będzie ok, bo nowa również może być uwalona! Pozdrawiam wszystkich pechowców ... i życzę rychłego rozwiązania Waszych problemów :-)
Elektronik dal glowe ze jak wymieni centralke to bedzie dobrze, ale wiadomo jak to w zyciu jest.

A kolega Czyś ma racje sam sie spotkalem z tym ze czesci sa drozsze od czesci do wiekszych pojemnosci


Żeby mi sie chciało tak jak mi sie nie chce !!!
Projekt swap 1.4 ABD na 1.8 ABS http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=59966

Awatar użytkownika
maverik
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 171
Rejestracja: sob wrz 10, 2005 18:56
Lokalizacja: Whitestock

Post autor: maverik » czw sty 19, 2006 21:15

Ja dalej twierdze ze to nie pech tylko poprostu ten typ silnika
dzis dostalem rachunek od machnaika
wymiana simeringu na wale (nie wiem dokladnie w ktorym miejscu) + wymiana rozrzadu bo niby byl czas i olej zalal pasek+ wymiana pompy wody+ wymiana uszczelki pod pokrywa zaworow+ robota = 330zl pozostawiam bez komentarza temat zamarzajacej odmy......
teraz okazuje sie ze musze wymienic tez amorki z tylu bo mi poprostu zamarzly
co do komentarza kolegi Forestera
powiem ci ze jesli dzis wiedzialbym ile zdrowia mnie ten golf bedzie kosztowal (o kasie nie wspomne) to napewno bym zostawil skode ktora mimo to ze byla starsza i czeska to zawsze dojechala tam gdzie chcialem a kilomentrow robilem nia bardzo duzo
piszesz ze golf to maszyna dla prawdziwego mezczyzny - skoro wedlug ciebie meskosc okazuje sie tym ze ma sie golfa 3 ktory sie ciagle psuje i zachowuje sie jak mala lokomotywa(spalanie i przyspieszenie) to ja nie chce byc takim mezczyzna
po aucie tej marki spodziewalem sie duzo wiecej i moze poprostu bylem naiwny ale coz mam nadzieje ze bedzie mi dane zmienic zdanie na temat tego samochodu czego sobie i wszystkim mocno zycze



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Post autor: Paweł Marek » czw sty 19, 2006 21:27

maverik pisze:zmienic zdanie na temat tego samochodu
jest bardzo prawdopodobne że jak go opchniesz już ponaprawianego to kolejny właściel zrobi nim ze 100 albo 200 tys bez awarii. I bedzie sie cieszył z tego auta jak dziecko. Masz troche pecha i tyle.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

patryciusz1
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: ndz lis 28, 2004 00:04

Post autor: patryciusz1 » czw sty 19, 2006 22:34

ja mam ten silnik w seacie ibiza i niemam z nim najmniejszych problemów pali mi średno 7 litrów pb głownie droga do pracy



Awatar użytkownika
czyś
Forum Master
Forum Master
Posty: 1046
Rejestracja: śr wrz 22, 2004 16:23
Lokalizacja: Łódź

Post autor: czyś » pt sty 20, 2006 10:26

Paweł Marek pisze:
maverik pisze:zmienic zdanie na temat tego samochodu
jest bardzo prawdopodobne że jak go opchniesz już ponaprawianego to kolejny właściel zrobi nim ze 100 albo 200 tys bez awarii. I bedzie sie cieszył z tego auta jak dziecko. Masz troche pecha i tyle.
RACJA! Nie poddawajcie się u kresu drogi. Też nie sprzedaję, tylko jeszcze dopieszczam. Bo w tym momencie to przecież nie sprzedam prawie dobrego auta.

Opisałem swoje przeboje z 1.3 w gaźniku, ale silniki te z 1.4 są pokrewne - 1.4 stanowi rozwinięcie 1.3. Pewne rzeczy mogły się pozmieniać (np. wspomniana zmiania rodzaju pompy wodnej, zamiast gaźnika mono - palą naprawdę mniej). Ale ponieważ na zmiany jeżdżę 1.3 i 1.8 i oba sam naprawiam, to (1.6) i 1.8 na monowtrysku (te wersje gdzie kolektory są jeden nad drugim od strony kabiny, a rozdzielacz na bloku silnika) jest tańszy w naprawie i mniej upierdliwy (sorki za słówko), robi się go łatwiej i szybciej.

Trochę się rozpisałem, ale mam radę dla tych, którzy planują kupić auto - Mk2 1.3 lub Mk3 1.4: przy tych silnikach jeżeli są one zapuszczone, z wyciekami płynu, oleju spod pokrywy zaworów lub innych miejsc, i np. widać że były jeżdżone na wodzie, trzeba liczyć się z większymi kosztami doprowadzenia silnika do ładu. Pewne naprawy trudniej wykonać samemu (np. wymieńcie tulejkę rozrusznika w korpusie skrzyni).
Poza tym można nadziać się np. na silnik naprawiony po pęknięciu paska, co się zdarza, bo nie każdy pieści auto - i stanowi to pewien problem, bo silniki są kolizyjne (pogięte zawory, itp). Jeżeli poprzedni właściciel składał to do kupy, to rzadko jest to zrobione porządnie, bo wymagałoby to poważniejszego remontu głowicy, i bywa, że jest to poklecone na jaku-taku, żeby auto sprzedać. Miejcie się na baczności, jak widać ślady np. niedawnej rozbiórki silnika, a auto ma nówkę pasek rozrządu i np. trochę jakby kulawo pracuje silnik.
Nie wierzcie w różne bajeczki sprzedających i takie tam kity.
I jak ktoś chce pojeździć szybciej, odradzam 1.3 i 1.4, bo to mułki straszne (ale trzaskają po 300.000 km, i to też coś, i jeżdżą dalej, mój MH nawet oliwy teraz nie łyka, no, może 0,1 na 1000). I nic się z nimi nie zrobi, nie warto tuningować tego silnika, tylko kupić np. 1.8 ABS (nie AAM!) albo 2.0.


MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!

Awatar użytkownika
Forester
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 503
Rejestracja: czw sty 27, 2005 23:45
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Forester » sob sty 21, 2006 11:37

maverik pisze:co do komentarza kolegi Forestera
powiem ci ze jesli dzis wiedzialbym ile zdrowia mnie ten golf bedzie kosztowal (o kasie nie wspomne) to napewno bym zostawil skode ktora mimo to ze byla starsza i czeska to zawsze dojechala tam gdzie chcialem a kilomentrow robilem nia bardzo duzo
piszesz ze golf to maszyna dla prawdziwego mezczyzny - skoro wedlug ciebie meskosc okazuje sie tym ze ma sie golfa 3 ktory sie ciagle psuje i zachowuje sie jak mala lokomotywa(spalanie i przyspieszenie) to ja nie chce byc takim mezczyzna
po aucie tej marki spodziewalem sie duzo wiecej i moze poprostu bylem naiwny ale coz mam nadzieje ze bedzie mi dane zmienic zdanie na temat tego samochodu czego sobie i wszystkim mocno zycze
auto dla mezczyzny( z tym "parwdziwym " to moze lekko przesadzilem :hmm: ), czyli takiego co nie poddaje sie mimo przeciwnosci losu (zlosliwosci rzeczy martwych), czerpie przyjemnosc z jazdy, lubi przy nim pomajsterkowac itp. a nie traktuje go wylacznie jakos srodek transportu do przemieszczania sie z punktu a do b.
i tak jak juz wczesniej pisano - miales pecha, ze trafiles na taki "okaz", twja w tym tez wina ze nie sprawdziles auta dokladnie przed kupnem, jesli nie czules sie na silach zeby samemu ocenic stan golfa, trzeba bylo poprosic jakiegos znajomego mechanika na obejrzenie auta przed kupnem, lub podjechac nim do serwisu - tam by ci powiedzieli co i jak- teraz bys nie marudzil, ze masz juz dosc golfa III

i tak na koniec :pub: , my golfiarze musimu sie trzymac razem :bigok:
do roboty :jezor:
pozdro!!


POZDRO !!
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<

Awatar użytkownika
maverik
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 171
Rejestracja: sob wrz 10, 2005 18:56
Lokalizacja: Whitestock

Post autor: maverik » sob sty 21, 2006 12:14

Ciagle piszesz o moim pechu
zapytam cie o jedno jak podczas kupna auta sprawdzic czy zatka mu sie odma i wywali olej na ziemie zima bo ja nie znam takiego sposobu

chyba nie po to kupuje sie samochod zeby ciagle go naprawiac i zastanawiac sie czy i gdzie dojedzie?

skoro jestes zadowolony ze swojego, cieszy mnie to bardzo, ja nie zmienilem ciagle zdania i w twojej kategorii nie chce byc mezczyzna, a zycze ci zebys zawsze mial takie zdanie o swoim samochodzie i cieszyl sie jazda a nie remontami

dodam tak na koniec ze za "wylany olej" zaplacilem 330zl i to nie pierwszy wydatek w tym miesiacu na samochod



Awatar użytkownika
Forester
Gadatliwa bestia
Gadatliwa bestia
Posty: 503
Rejestracja: czw sty 27, 2005 23:45
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Forester » sob sty 21, 2006 12:55

maverik pisze: zapytam cie o jedno jak podczas kupna auta sprawdzic czy zatka mu sie odma i wywali olej na ziemie zima bo ja nie znam takiego sposobu
bylo o tym juz, albo musisz pokonywac dluzsze odcinki, albo zamontowane musi byc jakies podgrzewanie czy cos takiego...
maverik pisze: zycze ci zebys zawsze mial takie zdanie o swoim samochodzie i cieszyl sie jazda a nie remontami
dzieki za zyczenia :hmm:

pozdro!!

ps. nie ma samochodow niezawodnych


POZDRO !!
----------------------------------------------------
>>>EUROPE EDITION --- ZAGAZOWANY<<<

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 277 gości