Problem z Golf Mk2 1.8 16V PL

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
Arytm
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 12, 2009 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Arytm » ndz lut 28, 2010 18:48

Ponieważ za oknem świeciło słońce, postanowiłem udać się do swojego VW na parking i trochę w nim pogrzebać. Właściwie dzisiejsze zmagania były bezowocne, jednak zastanawia mnie jedna rzecz. Otóż postanowiłem odkręcić aparat zapłonowy (okazało się, że brat ma drugi od silnika 9A, który niestety nie pasuje... Ale przynajmniej zmobilizował mnie do podjęcia kolejnej próby naprawy :jezor: ). Co się okazało - po zdjęciu aparatu (który jest cały uwalony olejem) z tego miejsca, w którym na co dzień aparat przesiaduje (nie wiem, jak się nazywa, przepraszam...) zaczął lać się olej. Pociekło go dość dużo.

Mam wobec tego pytanie: czy to normalna rzecz, że po zdjęciu aparatu zapłonowego wyciekają "płyny ustrojowe" z samochodu? Dodatkowo zacząłem zastanawiać się, czy ubrudzony olejem czujnik Hall'a nie jest przyczyną usterki auta... :-k

Pozdrawiam
Arytm



Awatar użytkownika
sas_gti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 5063
Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: sas_gti » ndz lut 28, 2010 19:48

Arytm pisze:Dodatkowo zacząłem zastanawiać się, czy ubrudzony olejem czujnik Hall'a nie jest przyczyną usterki auta...
Widzieliśmy się przedwczoraj przy Twoim aucie i ja Ci mowiłem że ubrudzony w oleju hall może nie działać jak należy i żebyś go przemył (benzyną). Po co o to pytasz na forum, zamiast zrobić to co Ci podpowiedziałem. To nie gwarantuje zlokalizowania usterki ale jest na to szansa.

Co do wyciekania oleju z głowicy po wyjęciu aparatu - tak ma być, po to jest ten duży o-ring na apracie. Problem jest jednak w tym że u ciebie nie sączy się na zewnątrz tylko do środka aparatu a za to już ten o-ring nie jest odpowiedzialny.



Awatar użytkownika
Arytm
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 12, 2009 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Arytm » ndz mar 21, 2010 16:12

Witam!
Naprawa nadal trwa. Odwiedziłem mechanika z regionu, który oglądał auto przez kilka dni. Wyczyścił rozdzielacz paliwa i aparat zapłonowy co nieco poprawiło pracę silnika. Mechanik stwierdził, że gaśnięcie silnika i spadek mocy nie są jednak spowodowane wspomnianymi częściami. Za usterkę obwinia element przepustnicy, którego nazwy niestety nie umiem podać :jezor: W każdym razie część jest przedstawiona na zdjęciu. Chodzi tu o tę kostkę, w której jest mały guzik wciskany przy puszczeniu gazu. Rzeczywiście, po regulacji przepustnicy tą śrubką na dole widać poprawę w pracy silnika, jednak działa to na krótką metę. Mechanik polecił wymianę tego elementu, ale ponieważ można go kupić z całą przepustnicą od KR'a za grosze, pewnie wymienię całość.
Dziś wieczorem sprawdzę jeszcze za pomocą miernika opory na czujniku Halla, żeby mieć pewność, że on jest sprawny. Jak coś uda mi się ustalić, opiszę postępy w naprawie.
Pozdrawiam
Arytm Obrazek



Awatar użytkownika
sas_gti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 5063
Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: sas_gti » ndz mar 21, 2010 16:17

to czujnik zerowego położenia przepustnicy.
Sprawdz miernikiem czy ma przejscie w zalezności czy przepustnica jest zamknięta czy lekko uchylona.
Lekko głuepieje jednak, bo cały myślałem, że chodzi o pracę na trzy gary a ten czujnik nie ma szans dawać takiego objawu.



Awatar użytkownika
Arytm
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 12, 2009 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Arytm » ndz mar 21, 2010 16:43

W którym miejscu mam podłączyć miernik do tego czujnika? Mam to sprawdzać na zapalonym czy zgaszonym silniku? Sorry za głupie pytania, ale wolę to wiedzieć niż coś kombinować...



Awatar użytkownika
sas_gti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 5063
Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: sas_gti » ndz mar 21, 2010 18:14

kabelki od niego odchodzą, nie pamiętam dokładnie ile, ale musisz znaleźć te od tego czujnik i w nie się wpiąć. Czy na zgaszonym tam jest napięcie to nie pamiętam ale na pewno jest na zapłonie. Odpalać raczej nie trzeba.
Ostatnio zmieniony ndz mar 21, 2010 18:15 przez sas_gti, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Arytm
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 12, 2009 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Arytm » ndz mar 21, 2010 18:26

sas_gti pisze:kabelki od niego odchodzą, nie pamiętam dokładnie ile, ale musisz znaleźć te od tego czujnik i w nie się wpiąć. Czy na zgaszonym tam jest napięcie to nie pamiętam ale na pewno jest na zapłonie. Odpalać raczej nie trzeba.
Ok, ok. Dzięki wielkie za pomoc. Dziś wieczorem się tym zajmę. Dam znać co udało mi się ustalić.
Pozdrawiam
Arytm



Awatar użytkownika
toffic
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 3845
Rejestracja: pn gru 25, 2006 14:35
Lokalizacja: RKR
Kontakt:

Post autor: toffic » ndz mar 21, 2010 21:22

Arytm pisze:Naprawa nadal trwa. Odwiedziłem mechanika z regionu, który oglądał auto przez kilka dni. Wyczyścił rozdzielacz paliwa i aparat zapłonowy co nieco poprawiło pracę silnika. Mechanik stwierdził, że gaśnięcie silnika i spadek mocy nie są jednak spowodowane wspomnianymi częściami. Za usterkę obwinia element przepustnicy, którego nazwy niestety nie umiem podać :jezor: W każdym razie część jest przedstawiona na zdjęciu. Chodzi tu o tę kostkę, w której jest mały guzik wciskany przy puszczeniu gazu. Rzeczywiście, po regulacji przepustnicy tą śrubką na dole widać poprawę w pracy silnika, jednak działa to na krótką metę. Mechanik polecił wymianę tego elementu, ale ponieważ można go kupić z całą przepustnicą od KR'a za grosze, pewnie wymienię całość.
coś mi się to wydaje mało prawdopodobne, gdybyś potrzebował pomocy w regulacji i naprawie to zapraszam :bigok:



Awatar użytkownika
Arytm
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw lut 12, 2009 20:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Arytm » pn mar 22, 2010 01:39

Kolejny wieczór spędzony przy otwartej masce swojego małego krążownika szos...
Udało mi się sprawdzić woltomierzem czujniki;
- hall; sprawdzony metodą opisaną na forum. Podłączony prąd z akumulatora (aparat zapłonowy został zdjęty). Do środkowego pinu podczepiony czerwony kabelek od woltomierza. Gdy obracałem aparatem, w czterech miejscach miernik pokazał 12,5V (tyle co daje akumulator), a w pozostałych pozycjach 0V. Nie było żadnych wartości pośrednich. Z tego co wiem wskazuje to, że hall jest cacy :bigok:
- czujnik od przepustnicy; odpiąłem kabelek widoczny w lewym dolnym rogu fotki. Zauważyłem, że podobnie jak hall, to wejście też ma 3 piny. Wydaje mi się, że jedno to +, a dwa pozostałe to masa, jedna od czujnika jałowych obrotów po puszczeniu gazu, a druga od odcinki. Podłączyłem do jednego z pinów. Na zamkniętej przepustnicy było przejście prądu, a po jej otwarciu już go nie było. Ten czujnik też powinien być ok :bigok:

Zaniepokoiło mnie jednak to, że kabel, który odczepiłem ma przebicia. W dwóch miejscach izolacja nawet się przypiekła, skąd małe kopnięcie prądem w moją rękę :grrr:
Oczywiście zaizolowałem to, żeby jakoś się trzymało i przebicia na zewnątrz nie ma, ale między kabelkami może jakieś zachodzić. Chyba czeka mnie wymiana wiązki :?

Po ustawieniu zapłonu, zrobiłem krótką traskę, żeby zobaczyć, czy wszystko jest ok. Niestety znów coś poszło nie tak;
1) Po puszczeniu gazu ten guzik od zerowego położenia przepustnicy nie chce się wcisnąć, ponieważ ten bolec, który go wciska nie dochodzi do końca. Ale to mały problem.
2) Jadąc jak Pan Bóg przykazał (około 70km/h) dodałem gazu jednocześnie włączając światła długie i... Gdzieś musiało wystąpić przebicie! :grrr: Na chwilę silnik się poddusił, wszystko zgasło, licznik się wyzerował, tak samo jak radio. Gdyby nie to, że samochód się toczył, pewnie by zgasł...
3) To może mieć związek z punktem 2. Ostatnio gdy wszedłem do samochodu, przekręcam kluczyk na zapłon i zero reakcji. Wszystko się wyzerowało, nie zaświeciła się żadna kontrolka. Po obmacaniu akumulatora, samochód wrócił do normy. Myślałem, że to jednorazowy kaprys golfika, ale dziś sytuacja się powtórzyła. Zauważyłem, że od + w akumulatorze odchodzą 3 kable. Najgrubszy jest zapewne od elektryki silnika. Od czego są dwa pozostałe? Gdy lekko poruszałem klemem, trochę z niego poiskrzyło.

Macie może, drodzy forumowicze, pomysł, gdzie może być przebicie? Co jeszcze mógłbym sprawdzić?

Jeśli chodzi o główny problem z gaśnięciem silnika i nierówną pracą, po dzisiejszym grzebaniu działa świetnie. Trochę przedobrzyłem z zapłonem i trzyma obroty 1100, ale kilka minut roboty i będzie ok.

Pozdrawiam i czekam na dalsze porady
Arytm

P.S. Jutro jak będę miał wolną chwilę, podrzucę fotki kabelka dochodzącego do przepustnicy i miejsc, w którym nie wygląda najlepiej.
Ostatnio zmieniony pn mar 22, 2010 01:40 przez Arytm, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
sas_gti
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 5063
Rejestracja: sob lip 16, 2005 01:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: sas_gti » pn mar 22, 2010 17:26

Arytm pisze:1) Po puszczeniu gazu ten guzik od zerowego położenia przepustnicy nie chce się wcisnąć, ponieważ ten bolec, który go wciska nie dochodzi do końca. Ale to mały problem.
to pewnie wynika z tego
Arytm pisze:Rzeczywiście, po regulacji przepustnicy tą śrubką na dole widać poprawę w pracy silnika
kręcił pewnie nie tylko tą śrubką, mechanik mógł delikatnie rozregulować przepustnicę...

po tym co napisałeś na końcu to przychodzi mi do głowyc taki pomysł - brak masy silnika. Sprawdź stan kabla który idzie od minusa. Musi on dawać dobre uziemienie silnikowi. Możesz zrobić tez taki test. Wez jakiś kablek w miarę gruby i podepnij go do klemy "-" oraz do śruby pokrywy zaworów i zobacz jak auto zachowuje się z pewnym uziemieniem. pzdr
Ostatnio zmieniony pn mar 22, 2010 17:27 przez sas_gti, łącznie zmieniany 2 razy.



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 420 gości