Strona 2 z 3

: pn gru 19, 2005 17:05
autor: Forester
ja rowniez tak mialem (nie chce sie otworzyc albo zamknac) - jednym z rozwiazan moze byc przeniesienie sie w cieplejszy klimat :grin:
pozdro!!

: pn gru 19, 2005 17:23
autor: kijannaa
Ja miałem tak samo rok temu, wystarczyło WD 40 do bębenka. Natomiast w tym roku jest znowu to samo. Muszę jednak to rozebrać. Swoją drogą mógłby ktoś wrzucić to do PORAD jak będzie robił ze zdjęciami i było by po problemie, każdy na przyszłość by wiedział jak za to się zabrać :bigok:

: pn gru 19, 2005 18:04
autor: kadet
sorry za off topic ale czy macie jakies sposoby na zamarzniete szyby?? wiem mozna kupic odmrazacz do szyb etc ale moze cos innego?? (oczywiscie chodzi mi o sytuacje gdy zapomnialem polozyc cos na np. przednia szybe by ta nie zamarzla :))

Zamki w przednich drzwiach

: pn gru 19, 2005 19:04
autor: Martinisz
Co do stosowania WD 40 i podobnych "penetratorów" w sprayu, to mam poważne wątpliwości: Te cuda tylko chwilowo pomagają, ponieważ wypłukują smar z zamka i innych części smarowanych stałym smarem. Jak niektórzy z Was piszą: problem powraca. Dlatego trzeba rozebrać zamek i nasmarować go smarem stałym (np: grafitowym - uwaga paskudnie brudzi).

: pn gru 19, 2005 21:50
autor: GRIsha
kadet pisze:sorry za off topic ale czy macie jakies sposoby na zamarzniete szyby?? wiem mozna kupic odmrazacz do szyb etc ale moze cos innego?? (oczywiscie chodzi mi o sytuacje gdy zapomnialem polozyc cos na np. przednia szybe by ta nie zamarzla Smile)
Denaturat kolego! :helm: Tani i skuteczny :grin: Dyskusyjnym pozostaje aromat, jaki otrzymasz po włączeniu nawiewu :helm:

z tym denaturatem serio

pozdro :pub:

: pn gru 19, 2005 22:51
autor: miomio1
nie polecam żadnych WD,płynów hamulcowych , olejów , to nic nie pomoże tak jak napisał Tomasz Żaguń .Trzeba wyjąć cały zamek (odkręcić trzy śruby od zamka ,zdjąć tapicerą poodczepiać drucik od cięgła wew. )dokładnie zamek przetrzeć do sucha żeby nie było żadnego smaru bo i tak on zrobi się gęsty i nie będzie dobrze działał języczek który zachodzi na słupek nr 2

: wt gru 20, 2005 00:40
autor: kadet
GRIsha pisze:
kadet pisze:sorry za off topic ale czy macie jakies sposoby na zamarzniete szyby?? wiem mozna kupic odmrazacz do szyb etc ale moze cos innego?? (oczywiscie chodzi mi o sytuacje gdy zapomnialem polozyc cos na np. przednia szybe by ta nie zamarzla Smile)
Denaturat kolego! :helm: Tani i skuteczny :grin: Dyskusyjnym pozostaje aromat, jaki otrzymasz po włączeniu nawiewu :helm:

z tym denaturatem serio

pozdro :pub:
slyszalem cos o tym denaturacie :) a co do woni to zawsze mozna kupic "bialy" denaturat. No nic zobaczymy. Z rana znow bede szalal bo mroz trzyma. Zobaczymy jak zda egzamin fioletowa flaszeczka:)

: wt gru 20, 2005 09:09
autor: Arcturus
tosla pisze:Mi dla odmiany drzwi nie chcą się zamykać . Jak wejdę do zimnego to nie mogę zamknąć drzwi od strony kierowcy, muszę trzymać w czasie jazdy lub czasami uda się zamknąć trochę na cyngiel. Jak się rozgrzeje, wszystko gra i się zamyka.
Ja tez tak mam ze nie moge zatrzasnąc drzwi na mrozie w MkIII ale to nie tylko w MKIII tak jest bo ten sam problem ma szwagier w Cordobie i w T4 i w Polo tez sie zdarza tak ze to wygląda na jakis VWiekszy problem

: śr gru 21, 2005 12:15
autor: pietrucha18
Jam ma taki problem ze rygiel się podnosi a drzwi się nie otwierają . po pociągnięciu za klamkę(wewnątrz i na zewnątrz )w ogóle nie reagują(tak jak by był zamknięty :goof: . (proszę o szybko odpowie) :goof: za dobro porade :kwiat:

: śr gru 21, 2005 12:38
autor: czyś
Arcturus pisze:
tosla pisze:Mi dla odmiany drzwi nie chcą się zamykać . Jak wejdę do zimnego to nie mogę zamknąć drzwi od strony kierowcy, muszę trzymać w czasie jazdy lub czasami uda się zamknąć trochę na cyngiel. Jak się rozgrzeje, wszystko gra i się zamyka.
Ja tez tak mam ze nie moge zatrzasnąc drzwi na mrozie w MkIII ale to nie tylko w MKIII tak jest bo ten sam problem ma szwagier w Cordobie i w T4 i w Polo tez sie zdarza tak ze to wygląda na jakis VWiekszy problem
Doraźny sposób z dnia dzisiejszego w passacie, robione na szybko i w pełnej nerwacji:
odkręciłem śrubę trzymającą klamkę, wyjąłem całą klamkę, zlałem zamek, siłownik centralnego i cięgna denaturatem (całe bebechy od zamka w środku drzwi), wypryskałem na denaturkę WD40. Paluchem "rozruszałem" rygiel który zamarzł i central przez to nie otwierał drzwi (odcięte rygle od klamek, otw. tylko z centralnego). Czas - 3 minuty.
I doraźnie zadziałało, myślę, że nawet na jakiś czas starczy (będzie musiało). Od WD 40 lepszy byłby np. olej wazelinowy w sprayu, ale nie miałem pod ręką.
Ale to tylko metoda doraźna, w pełni jestem za wyjęciem i wyczyszczeniem klamki, bębenków, cięgieł, zamka, wyczyszczeniem tego bajzlu i porządnym zasmarowaniem.

: ndz gru 25, 2005 15:09
autor: Forester
miomio1 pisze:języczek który zachodzi na słupek nr 2


o ktory jezyczek i slupek chodzi? jak ma mcentralny to sie wyjmuje zamek wraz z ta plastikjowa puszeczka od centralnego?
no i jak sie odlacza centralny to potem nie ma zadnych preoblemow zeby po zlozeniu dzialal czy trzeba stosowac jakies patenty?
pozdro!!

: ndz gru 25, 2005 21:46
autor: miomio1
chodzi o ten słupek do którego dochodza przednie dźwi -jak je zamykasz , nic się nie stanie jak wszystkoi wymontujesz FORESTER , i nie ma żadnych problemów

: wt gru 27, 2005 23:42
autor: dzidzia
No i mnie dzisiaj dopadło. Kluczyk w zamek, przekrecam, otwiera, łapie za klamke a tu kuku :crazy: wiec łapie za tył otwarte, wsadzam łep do srodka patrze kołki wyskoczyły oprócz przodu pasazera wiec nastepny zonk. Rozejzałem sie wkoło, patrze pełno ludzi, przeciez nie bede z siebie głupka robił i wsiadał tyłem do własnego auta pozatym bym se fotele urombał. Chwilka zadumy i pomysł, włozyłem kluczyk w zamek przekreciłem jeszcze raz do otwarcia i przytrzymałem, szyby poszły w dół (nie ma jak elektryka) wsadziłem łep przez przednie okno, wsadziłem kluczyk w stacyjke odpaliłem, zapodałem ogrzewanko na boczne nadmuchy na maksa wcisnołem zamykanie szyb, szybko sie usunołem i grzecznie postałem koła auta zrobiłem lekki poządek w bagazniku, zwaliłem resztki sniegu z auta i po 5 minutach moze 8 kulturalnie jak człowiek wsiadłem swoimi drzwiami :okej:

Jedna rzecz mnie tylko zmartwiła czemu nie wyskoczył kołek od strony pasazera musiałem go ręcznie wydobyć, pózniej pracował bez zarzutu.

Tak jak większośc tu zgromadzonych pisze trzeba to rozebrać i zrobić porządnie bo zaruwno wasze metody (wd40) jak i mój podły plan to jest taka naprawa na 5 minut, jutro jak bedzie mróz bedzie to samo.

Ja jakoś przeboleje bo mi sie tego w mrozie robić nie chce a auta w tygodniu raczej nie uzywam.

Życze wszystkim powodzenia w walce z zamkami, trzymcie sie i niedajcie sie

: śr gru 28, 2005 00:50
autor: woojas25
mialem ten sam problem trzeba zamki wyciągnąc na stół dokładnie wymyc w ropie potem w benzynie z tego białego smaru wysuszyc suszrką i takowy zamek nie smarowac zadnymi smarami tylko zalac go oliwką wazelinową np z motipu(ok 4 pln) aż mu uszami poleci i takowy zamek zapodać zpowrotem i gitara(warto odkrecic prowadnice od szyby i dogiąć ją jesli komus szyby latają i oczywiscie przykrecic umocowac ciegna zeby nie brzęczał) POZDRO...