Strona 2 z 2

: pn sty 04, 2010 18:53
autor: VW Golf II
pittereck pisze:Dziś włożyłem na szybko drugi, naładowany akumulator. Problemy nagle zniknęły. ładowanie na poziomie 14.50. Teoria moich kolegów jest wysypany akumulator. ja jednak upieram sie troche przy uszkodzonym alternatorze. Czy możliwe by w jednej chwili przy temp -4 samochód odpalił normalnie, a po przejechaniu kilku kilometrów i zgaszeniu aku padł na tyle ze niemogłem znów go odpalic po 5 minutach? Koledzy stwierdzili że aku mógł się nagle uszkodzić i nie przyjmować ładowania od alternatora. Czy taka sytuacja jest mozliwa?
Wiadomo ze na naladowanym aku odpalisz. ale w trakcie jazdy jak nie masz ladowania tyczy sie to uszkodzonego alternatora ewentualnie luznego paska to aku ci sie rozladuje i nie odpalisz.

tez kiedys tak robilem. a jak zawsze okazalo sie ze to nie aku tylko altek. zacznij od regulatora i szczotek i zobacz pasek.


I podaj jakie masz ladowanie. Bo to jest wazne.
Skoro zalozyszles innym naladowany aku i sie rozladowal to wina altka albo paska. No chyba ze tez robowales na wadliwym aku.

: pn sty 04, 2010 20:22
autor: pittereck
VW Golf II pisze:
pittereck pisze:Dziś włożyłem na szybko drugi, naładowany akumulator. Problemy nagle zniknęły. ładowanie na poziomie 14.50. Teoria moich kolegów jest wysypany akumulator. ja jednak upieram sie troche przy uszkodzonym alternatorze. Czy możliwe by w jednej chwili przy temp -4 samochód odpalił normalnie, a po przejechaniu kilku kilometrów i zgaszeniu aku padł na tyle ze niemogłem znów go odpalic po 5 minutach? Koledzy stwierdzili że aku mógł się nagle uszkodzić i nie przyjmować ładowania od alternatora. Czy taka sytuacja jest mozliwa?
Wiadomo ze na naladowanym aku odpalisz. ale w trakcie jazdy jak nie masz ladowania tyczy sie to uszkodzonego alternatora ewentualnie luznego paska to aku ci sie rozladuje i nie odpalisz.

tez kiedys tak robilem. a jak zawsze okazalo sie ze to nie aku tylko altek. zacznij od regulatora i szczotek i zobacz pasek.


I podaj jakie masz ladowanie. Bo to jest wazne.
Skoro zalozyszles innym naladowany aku i sie rozladowal to wina altka albo paska. No chyba ze tez robowales na wadliwym aku.
Kolego cytujesz tekst a chwile poniżej zadajesz pytania na które znajdziesz odpowiedź w cytacie. Zacznij pisac nieco wyraxniej lub troche lepiej zapoznaj sie z postami powyzej. Aku włożyłem drugi i jest od tej pory dobrze

Re: Elektryka zwariowała

: pn sty 04, 2010 21:02
autor: adikus7
A ja stawiam na luźną (zły styk) klame(y) bądź zły styk klema-kabel.
pittereck pisze:moc nawieu dmuchawy wewnątrz samochodu zalezy od obrotów silnika
Dlatego jak wymieniłeś akumulator ruszyłeś te połączenia i się poprawiło. Spróbuj tak z ciekawości naładować ten stary aku,przeczyścić klemy i założyć co się będzie działo :wink:

: pn sty 04, 2010 21:08
autor: VW Golf II
pittereck pisze:
VW Golf II pisze:
pittereck pisze:Dziś włożyłem na szybko drugi, naładowany akumulator. Problemy nagle zniknęły. ładowanie na poziomie 14.50. Teoria moich kolegów jest wysypany akumulator. ja jednak upieram sie troche przy uszkodzonym alternatorze. Czy możliwe by w jednej chwili przy temp -4 samochód odpalił normalnie, a po przejechaniu kilku kilometrów i zgaszeniu aku padł na tyle ze niemogłem znów go odpalic po 5 minutach? Koledzy stwierdzili że aku mógł się nagle uszkodzić i nie przyjmować ładowania od alternatora. Czy taka sytuacja jest mozliwa?
Wiadomo ze na naladowanym aku odpalisz. ale w trakcie jazdy jak nie masz ladowania tyczy sie to uszkodzonego alternatora ewentualnie luznego paska to aku ci sie rozladuje i nie odpalisz.

tez kiedys tak robilem. a jak zawsze okazalo sie ze to nie aku tylko altek. zacznij od regulatora i szczotek i zobacz pasek.


I podaj jakie masz ladowanie. Bo to jest wazne.
Skoro zalozyszles innym naladowany aku i sie rozladowal to wina altka albo paska. No chyba ze tez robowales na wadliwym aku.
Kolego cytujesz tekst a chwile poniżej zadajesz pytania na które znajdziesz odpowiedź w cytacie. Zacznij pisac nieco wyraxniej lub troche lepiej zapoznaj sie z postami powyzej. Aku włożyłem drugi i jest od tej pory dobrze
Sorka moja wina zle przeczytalem.

: wt sty 05, 2010 01:58
autor: t-tas
Skoro od czasu gdy w aucie jest drugi aku problemów z elektryką nie ma, spróbował bym się czepiać tego pierwszego aku. Naładuj aku na którym miałeś problemy i wrzuć go jeszcze do auta(drugie aku i kable rozruchowe albo klucze by podmienić aku w bagażniku w razie draki). Jeśli powrócą problemy to mamy winnego- możliwe, że oberwała się cela i raz dobrze kontaktuje i jest ok, a za chwilkę traci kontakt częściowo lub całkowicie i aku nie przyjmuje prądu z alternatora, wszystko przejmują włączone odbiorniki i są problemy.