Strona 2 z 2

: pt gru 18, 2009 17:44
autor: KrystO
Chłodnica po takim mrozie to pójdzie ale na złom!!!

: sob gru 19, 2009 17:58
autor: Arkadiusz83
Jeśli kolego chodzi o chłodnice to nalezy odpiąc wszystkie przewody od niej, sciagnac przednia atrape i polewac ja gorącą wodą i musi puscic!!!

: śr sty 06, 2010 13:49
autor: Isiaczek13
A jeżeli chodzi o mojego Golfika to już załatwione :grin: Z braku laku i garażu zadzwoniłam do znajomego mechanika który ściągnął auto na lawecie do warsztatu. Okazało się <na moje szczęście>,że strzelił tylko brok wodny w siniku, co prawda facet zaczął coś ściemniać i krzyknął mi za tę 'przyjemność' 350 zł, ale uwierzcie, że byłam już w takiej desperacji, że nawet nie miałam ochoty się z nim kłócić... :blush: W każdym razie wszystko dobrze się skończyło tylko troche sobie pluje w brode o ta kase :(

Pzdr. Isia


<b>Arkadiusz83</b> Jak już to nie kolego tylko koleżanko :crazy:

: śr sty 06, 2010 14:03
autor: VWyznawca
Ja zrobiłem zupełnie co innego.
Odpaliłem samochód pojechałem do Legionowa, w chwilę później zagotowała się woda z pod maski zaczęła buchać para, otworzyłem maskę i - ręką owiniętą w ręcznik - otworzyłem zbiornik wyrównawczy. Buchnęło, woda zaczęła wylatywać , ludzie zaczęli się na mnie patrzeć jakby się auta zapaliło.
Jak już wszystko wyparowało, wlałem 10 litrów Petrygo, ale baaaardzo pomału. Jak już temperatura spadła zacząłem lać więcej.

W ten sposób to załatwiłem i nigdy, powtarzam nigdy nie róbcie czegoś tak kretyńskiego jak ja!!! :P