Strona 2 z 2

: pt gru 02, 2005 03:57
autor: daaroo
przy polonezie nie chcial palic na gazie to podkrecilem srubke od wolnych obrotow troche i pali jak narazie. Na benzynie nie moge odpalic bo zbiornik z pompka zamiast w samochodzie znajduje sie w garazu :rotfl:

: pt gru 02, 2005 14:20
autor: Julek
Czasem problemem z parownikiem moze byc poprostu za mala ilosc plynu chlodzacego-check it.

: pt gru 02, 2005 21:33
autor: slimgm
Ja osobiście też pale na gazie, bo zapominam przestawić na gaz, ale generalnie do -10 odpalam bez większych problemów chyba że kilka dni nie jeżdże i akumulator mi padnie (kilka ładnych zim ma za sobą)
A co do parownika to bym się tak nie śpieszył, do tanich rzeczy on nie należy. Ja zaczął bym od świec i regulacji silnika (a raczej wolnych obrotów na parowniku jak radzi daaroo).

: pt gru 02, 2005 22:11
autor: vwmadison
endriu pisze:jest takie forum gdzie głos zabierają doświadczeni gaziarze a nie papraki,oni kategorycznie zabraniają odpalania szczególnie zimą na gazie .sztywne ,zmarznięte membrany szybko tracą swoje parametry co kończy się kosztowną regeneracją lub wymianą reduktora,myślę ,że te 2-3 litry benzyny w miesiącu można odżałować.
Kiedys się nad tym zastanawiałem..Czy warto odpalac na gazie kosztem przyspieszonego zuzycia membran i wczesniejszego zestawu naprawczego w kosztach ok 200/250zł czy konczyc na benzynie i na benzynie odpalać..Obliczenia na szybko teraz pisząc więc róznice na oko :)
W przypadku gazników to koszt wypalenia z komory pływakowej paliwa w ilości np w moim przypadku to ok 400/700 m w zalezności od biegu i obrotów i plus przełanczanie i dojechanie kilkuset metrów na paliwie..czasem przełanczanie w podwórku i pośrednie napełnienie paliwem komory pływakowej oraz większa ilośc paliwa na rozruch plus zimny silnik...(więcej pali na dzień dobry - gazu tez więcej ale taniej:))
Czyli przejeżdzając powiedzmy 1400 m na benzynie to ok 9. 5 litra paliwa (albo więcej i to sporo na zimnym sliniku) to wystarczy na ok. 70 odpalen czyli 1.5 miesiąca.. Zima mrozna ok 4 p (od listopada to lutego- optymistycznie )powiedzmy to ok zakładając 25 litrów paliwa razy 3.8 zł to ok 100zł benzyna..
Czyli mozna powiedzieć,że w ok 3.5 do 4 sezonów zimowych i koszt nowego zestawu naprawczego = cenie w róznicy między lpg a benzyna.
Zakładając że robie 10/12 tys km rocznie to reduktor spokojnie wytrzyma te 50 tys na gazie..a wiadomo,że i 80 tys pociagnie:)
Wiec pomijając aspekt niszczenie bądz nie niszczenia silnika na LPG gdy zimny (rózne silniki róznie znoszą - pisze o starszych wytrzymalszych jednostkach) oraz czasem zabawy przy przełaczaniu na LPG gaznika ( czasm konczy sie prosta lub światła a tu nie wiem kiedy wypali benzyne i klops..albo na światłach czatuje na ten moment:) to uważam,że mozna odpalac na gazie mając swiadomośc szybszej degradacji membran....Każdy typ inaczej to bedzie odbierał..inna miesznka gumy, inne rozwiązanie,,inna podatnośc na uszkodzenia..
Wszystko to tylko rachnek ekonomiczny:)
Mój znajomy ma renault 9 i pali przy "- 16" hmm.......
Ale kazdy powinien sam obliczyc czy mu sie opłaca..ja zobacze przy tej zimie jak będzie..

: pt gru 02, 2005 23:08
autor: bongo
No comment.

: sob gru 03, 2005 00:02
autor: vwmadison
bongo102 pisze:No comment.
dlaczego nie komentujesz?