Strona 2 z 2

: wt lis 24, 2009 20:07
autor: guti
Andrzej1963, zalezy jak włozysz stara bieznie do wbicia nowej :) ona sie klinuje bardziej w jednym polozeniu :)

: wt lis 24, 2009 21:47
autor: Paweł Marek
starą bieżnią, tylko obracasz ją tak samo jak jest wbijana, potem od drugiej strony wybijasz końcem śróbokręta starą która się zagłębiła. A do zaczęcia wbijania polecam stary napinacz paska rozrządu. Jedna strona pasuje idealnie do jednej z bieżni, druga mniej idealnie ale wystarczająco do drugiej

: wt lis 24, 2009 23:43
autor: Mieniu_69
Andrzej1963 pisze:no tak też robiłem,tylko,że jak się nowa bieżnia schowała już w bębnie to ta stara,którą wbijam zaczyna się klinować
mozesz sobie stara bieznie oszlifowac (z zewnatrz) zeby byla luzna, wtedy wbijasz nowa przez stara i potem swobodnie wyciagasz, a wbijasz bieznie az dojdzie do konca a slychac to po dzwieku i widac ze jest do konca wbita :grin:

: wt lis 24, 2009 23:46
autor: rafus
Andrzej1963, ja tez oblukalem, a i tak odwrotnie zalozylem, te sprezyny musza byc idealnie poustawiane. Mi tam gdzies jedna o cos zachaczala ruszylem ja i potem samo sie wszystko ustawilo.

: śr lis 25, 2009 01:13
autor: Andrzej1963
guti pisze:Andrzej1963, zalezy jak włozysz stara bieznie do wbicia nowej :) ona sie klinuje bardziej w jednym polozeniu :)
tzn jak ją najlepiej włozyć? Możesz coś jaśniej? Dzięki.

: śr lis 25, 2009 01:31
autor: guti
Andrzej1963, chya to jst tak, ze jedna ma lezec na drugiej tak jakby tez była wkładana... jak wbijsz do konca, to pozniej przekladasz srubokret przez beben , stukniesz ta zew... i wylatuje
a jak włozysz odwrotnie to mimo , ze na poczatku jest luz.. to pozniej sie tak zaklinuje, ze troszke nerwów potrzeba zeby to wyciągnac :)

: śr lis 25, 2009 21:12
autor: Andrzej1963
guti pisze:Andrzej1963, chya to jst tak, ze jedna ma lezec na drugiej tak jakby tez była wkładana... jak wbijsz do konca, to pozniej przekladasz srubokret przez beben , stukniesz ta zew... i wylatuje
a jak włozysz odwrotnie to mimo , ze na poczatku jest luz.. to pozniej sie tak zaklinuje, ze troszke nerwów potrzeba zeby to wyciągnac :)
czyli chyba dobrze rozumiem,że ta bieżnia stara,która ma służyć do wbicia nowej ma być położona na tą nową tak jakby była też zakładana? A nie wejdzie wtedy jedna w drugą i porysuje tej nowej bieżni w środku,bo chyba ta strona,która ma być wkładana w bęben jest węższa niż ta co już się wsadza łożysko jak bieżnia jest osadzona? Mam nadzieję,że wiesz o co mi chodzi. Może to jest dla osoby znającej temat oczywiste jak to połozyć,ale chcę się upewnić,aby nie zrobić kaszany.....

[ Dodano: 25 Lis 2009 20:20 ]
Daniel79 pisze: Ja używam nie używanego zaworu od malucha :grin: Równie dodrze sprawdza się jakaś ośka,byle płaskie końcówki miała. Do kompletu nie za ciężki młotek i wyczucie w ręku.Po woli,dokładnie opukuję bierznie dookólnie,aż usłuszę charakterystyczny dzwięk.Potem tylko dla pewności dwa kóleczka dookoła,i gitara.
no będę z tym walczył,bo tak jak już pisałem dotąd nie miałem nigdy takiego przypadku i się zdarzyło....Bieżnia połowę jej okręgu siadła ładnie do końca w bębnie,a druga jej połówka z niecały milimetr nie doszła i to i z jednej i drugiej strony bębna,słowem obie i tu wydaje mi się jest przyczyna niewłaściwej pracy łozysk,chyba się "kantują" podczas pracy i stąd ta nienaturalna oporna ich praca....

[ Dodano: 25 Lis 2009 20:24 ]
rafus pisze:Andrzej1963, ja tez oblukalem, a i tak odwrotnie zalozylem, te sprezyny musza byc idealnie poustawiane. Mi tam gdzies jedna o cos zachaczala ruszylem ja i potem samo sie wszystko ustawilo.
mam założone na bank dobrze,przyczyna będzie leżec w osadzeniu bieżni łożysk,tylko się zastanawiam,czy wyciągać te bieżnie co są i próbować od nowa je wsadzać czy....kupić nowe łozyska,bo te już dwa razy wsadzałem i efekt ten sam (niewłaściwe osadzenie). Myślałem,że ta róznica nie będzie miała takiego znaczenia,ale chyba jednak się myliłem.

: śr lis 25, 2009 22:19
autor: Mieniu_69
Andrzej1963, zrob tak jak napisalem wyzej i nie musisz kombinowac :chytry: