Strona 2 z 3

: wt wrz 29, 2009 12:06
autor: Zico63b
Rozwiązania są dwa: albo wymienić diodę (najprawdopodobniej diodę wzbudzenia) albo cały mostek prostowniczy. Mostek wymienić dużo łatwiej ale i dużo drożej; wymiana diody to rozlutowanie całego mostka i sprawdzenie każdej diody, inaczej nie będzie pewności że dobrze zrobione a pracy przy tym sporo i szkoda by było jeszcze raz... Koszt diody wzbudzenia, ale w elektronicznym sklepie, to ok. 1÷2 zł; typ 1N4001 np. inaczej mówiąc każda prostownicza o prądzie min. 1 amper.
Akumulator, najbardziej nawet zasiarczony, nie da takiego efektu. Raczej żarzenie mogą też spowodować zanieczyszczone połączenia: wyjście z alternatora, kable grube na rozruszniku, masy i mała śrubka M5 na wyjściu wzbudzenia na altku. Przeczyszczenie tych elementów na pewno nie zaszkodzi.

: wt wrz 29, 2009 12:48
autor: reanimat
Zico63b, W sumie racja nikomu nie zaszkodzi przeczyszczenie w/w elementów a nawet może pomóc. W sumie powiem tak jak ktoś chce dbać o auto to wyjdzie mu to na dobre a jeśli chce ktoś auuto dla szpany to niech nie naprawia, tylko kupi sobie nówkę od dealera :crazy:

: wt wrz 29, 2009 17:29
autor: hugo34
Ok najpierw wszystko poczyszczę jeżeli to nic nie da to chyba kupie jakiegoś używanego altka na allegro i po sprawie. Dzisiaj patrzyłem na napięcie na klemach i przy wyłączonych wszystkich odbiornikach prądu pokazuje mi 13.70V za mało czy może być ?

: wt wrz 29, 2009 18:09
autor: zodiak
Trochę mało (choć tragedii nie ma), w lecie jeszcze "mogło by być" ale idzie zima........ .
Powinno być ok. 14,5V

: wt wrz 29, 2009 18:13
autor: Zico63b
Na klemach jest to dobra wartość, do przyjęcia (na zupełnie nowych kablach, przy powiedzmy góra 3-letnich autkach bywa więcej).
Na alternatorze zawsze ma być 14,2÷14,5V w zależności od wstawionego regulatora napięcia. Widziałem wstawiony "na siłę" regulator ze Ŝkody i miał fabrycznie, na naklejce aż....13,8V :bum: , no koniec świata!
Te różnice alternator - klemy na aku biorą się z tego, że akumulator jest jak gdyby ogromnym buforem, "wyrównywaczem" napięcia i pomiar tam wykazuje napięcie w dłuższym okresie, nie chwilowe jak na alternatorze a do tego dochodzą szybkie spadki napięcia wraz z odległością od źródła prądu.

: czw paź 01, 2009 22:08
autor: hugo34
Chyba kupie nowy mostek prostowniczy ale mam pytanie czy to na pewno mostek jest zepsuty, czy po wymianie poprawi to ładowanie czy będzie trzeba jeszcze coś wymieniać ? np szczotki itp

: czw paź 01, 2009 23:51
autor: reanimat
Hugo wiesz co, mam lepszy pomysł, nic nie kupuj :crazy: troszeczkę zimno się zrobiło na dworze,zwłaszcza jak autko nocą stoi to ja zauważyłem to samo, dziś pierwszy dzień jak włączyłem silnik a kontrolka aku się świeciła, wrzuciłem większe obroty i po sprawie. Może to wina zomna :crazy:

: pt paź 02, 2009 08:11
autor: piori
hugo34, ja mam golfa ponad 5 lat i nigdy nie miałem czegoś takiego jak opisujecie, mój brat też ma golfa, a sąsiad passata z 1.6TD i też nigdy tak nie ma żeby dioda sie paliła po uruchomieniu silnika.
Jeżeli po przegazowaniu i wzbudzeniu alternatora ładowanie utrzymuje się już na normalnym poziomie to diody prostownicze są raczej dobre i walnięta jest tylko dioda wzbudzenia (może dwie), która kosztuje 30gr tak jak w poradzie wklejonej przez zodiaka (te małe czarne plastikowe).
Zico63b pisze:na naklejce aż....13,8V :bum: , no koniec świata!
Zajrzyj w jakiś katalog, do golfa też jest cała gama regulatorów na różne napięcia, nic nadzwyczajnego. Ja niedawno kupiłem sobie regulator na 14,8V i mierząc na akumulatorze mam wzorowe książkowe 14,4V.

: pt paź 02, 2009 08:15
autor: mate64
hugo34, podstawowe pytanie, jakiej pojemności masz akumulator w aucie?

: pt paź 02, 2009 08:18
autor: piori
Śmiem twierdzić że pojemność akumulatora nie ma nic do rzeczy. Mieszkam na wsi, ojcu do traktora który ma akumulator chyba 220Ah założyłem alternator od silnika 1.3NZ i drugi rok działa wzorowo.

: pt paź 02, 2009 19:03
autor: mate64
piori, to załóż te 220 Ah do golfa i sprawdz czy kontrolka ładowania będzie się żarzyć. :chytry:

: pt paź 02, 2009 21:55
autor: piori
mate64 pisze:załóż te 220 Ah do golfa
Nie wejdzie :helm: I podejrzewam że autor tematu też takiego kloca na siłę pod maskę nie pchał, a dużo większy akumulator niż fabryczny dieslowski i tak za bardzo już tam się nie będzie chciał zmieścić.
Ale w ciągniku też nie trzeba nic gazować, silnik zapala i kontrolka gaśnie :bajer:

Moim zdaniem po prostu szkoda kupować następny alternator albo cały mostek nie wiadomo za jakie pieniądze skoro możliwe, że usunięcie usterki pochłonie koszt poniżej 1PLN i trochę pracy. To tak jak zmieniać samochód, bo opona się przebiła.

: pt paź 02, 2009 23:12
autor: Zico63b
Zniszczona dioda, która powoduje żarzenie lampki - nie "naprawi się" sama więc jeśli to żarzenie ustępuje po pewnym czasie pracy podejrzewałbym zanieczyszczone połączenia bądź nawet zaśniedzenie pierścieni alternatora od wilgoci.
Na marginesie, nie dawno miałem w rękach "zepsuty" rozrusznik, któremu wystarczyło lekko oczyścić komutator, podpiąć pod napięcie i sam począł się kręcić, najpierw powoli a z każdą chwilą coraz szybciej aż do pełnych obrotów.
Tak więc przyczyn może być wiele, niektóre niezwykle proste w usunięciu.

: pn paź 05, 2009 19:53
autor: hugo34
Koledzy kupiłem dzisiaj nowy pasek alternatora ale jest za krótki i mam pytanie jaki powinien być oryginalny ? ten nowy który ja kupiłem ma 11.9x950