: pt lut 13, 2009 08:22
juz probowalem wyjmowalem przelacznik i dalej jest tak samo.Sprawdzalem rowniez masy na tym sloneczku kolo bezpiecznikow sa podlaczone 3 kable.
Do resetu zegarów wystarczy spadek napięcia zasilania deski poniżej tak oceniam ( bo nigdy nie mierzyłem) 7-8 V. Przy braku prawidłowej masy deski, ta jest brana szeregowo po przez inne rzeczy połączone z deską i mające połączenia masowe np. żarówki podświetlenia nawiewów itp. Po włączeniu świateł przez te elementy dochodzi plus do deski zamiast masy, spadek napięcia i reset. Podobna sytuacja ze stacyjką. Jak wyłączona to na przewodzie zasilającym zegary po stacyjce względem plusa aku będzie masa, a jak włączysz zapłon to tej masy nie będzie tylko plus i reset zagarów.AZ1982 pisze:Witam mam bardzo dziwny problem.Gdy wlaczam swiatla pozycyjne restartuja mi sie zegary dzieje sie to bez kluczyka w stacyjce.Zegary restartuja sie rowniez gdy przekrecam kluczyk w pozycje grzania swiec zarowych
Zamek centralny pobiera największy prąd z tego co Ci padło i on nie "kupi" masy w szeregu przez coś i dla tego nie robi, a nie wariuje jak inne rzeczy. Musi mieć ją pewną i bezpośrednią.AZ1982 pisze:Najdziwniejsze jest z tego wszystkiego to ze przestal mi dzialac zamek centralny
To znowu objaw klasycznej choinki jak w lampach i braku masy.AZ1982 pisze:jak wlacze lampke ta mniejsza kolo lusterka to odzywa sie bryczek ostrzegajacy o nie wylaczonych swiatlach.Bzyczek odzywa sie rowniez jak otwoze obojetnie jakie drzwi nawet klape bagarznika
Opisz to bardziej precyzyjnie bo może być istotneAZ1982 pisze:zauwazylem jeszcze ze jak gasze auto to wskazowki zegarow zatrzymuja sie w miejscu i nie spadaja na dol
Danioo ma racje, to z pewnosci wina aku, mialem to samo, tyle ze aku mi padl. Skoro masz nowy sprwdz ladowanie alternatora. Z pewnoscia jedno z dwochgregor112233 pisze:akumulator wykluczam.danioo pisze: kolego sprawdź czy akumulator nie za słaby, u mnie tak było
miałem stary akumulator, który padł i niedawno założyłem nowy.
zarówno na starym jak i na nowym akumulatorze były te same objawy.
akumulator mam specjalnie dedykowany do diesla.
dałem za niego ponad 480 zł.
jak zdechł mi alternator to samochod jezdzil na nim 2 dni z pełną elektryką (radio, ogrzewanie, światła itd) i nie zdechł.![]()
jeżeli chodzi o klemy to mam wyczyszczone na glanc i posmarowane wszystko wazeliną techniczną bezkwasową.
przyznam, że nie sprawdzałem kostek w okolicach stacyjki.
postaram sie to zrobić jak najszybciej i jak objawy znikną to dam znać.
Sprawdzałem parametry napięcia akumulatora i podaje dane z pomiarów z gniazda zapalniczki:j_a_r_o_o_o pisze:Danioo ma racje, to z pewnosci wina aku, mialem to samo, tyle ze aku mi padl. Skoro masz nowy sprwdz ladowanie alternatora. Z pewnoscia jedno z dwochgregor112233 pisze:akumulator wykluczam.danioo pisze: kolego sprawdź czy akumulator nie za słaby, u mnie tak było
miałem stary akumulator, który padł i niedawno założyłem nowy.
zarówno na starym jak i na nowym akumulatorze były te same objawy.
akumulator mam specjalnie dedykowany do diesla.
dałem za niego ponad 480 zł.
jak zdechł mi alternator to samochod jezdzil na nim 2 dni z pełną elektryką (radio, ogrzewanie, światła itd) i nie zdechł.![]()
jeżeli chodzi o klemy to mam wyczyszczone na glanc i posmarowane wszystko wazeliną techniczną bezkwasową.
przyznam, że nie sprawdzałem kostek w okolicach stacyjki.
postaram sie to zrobić jak najszybciej i jak objawy znikną to dam znać.
ano widzisz duzo zalezy od ladowania. Nie ma ladowania nie ma akumulatora, proste chyba tak? Jak wczesniej siadzie alternator, aku sie wyladuje, to niby jak potem masz odpalic furke? Pomysl czasem. I uwierz mi, zegray sie wowczas restartuja, z kazdym przekreceniem kluczyka w stacyje. pzdrgregor112233 pisze:Sprawdzałem parametry napięcia akumulatora i podaje dane z pomiarów z gniazda zapalniczki:j_a_r_o_o_o pisze:Danioo ma racje, to z pewnosci wina aku, mialem to samo, tyle ze aku mi padl. Skoro masz nowy sprwdz ladowanie alternatora. Z pewnoscia jedno z dwochgregor112233 pisze: akumulator wykluczam.
miałem stary akumulator, który padł i niedawno założyłem nowy.
zarówno na starym jak i na nowym akumulatorze były te same objawy.
akumulator mam specjalnie dedykowany do diesla.
dałem za niego ponad 480 zł.
jak zdechł mi alternator to samochod jezdzil na nim 2 dni z pełną elektryką (radio, ogrzewanie, światła itd) i nie zdechł.![]()
jeżeli chodzi o klemy to mam wyczyszczone na glanc i posmarowane wszystko wazeliną techniczną bezkwasową.
przyznam, że nie sprawdzałem kostek w okolicach stacyjki.
postaram sie to zrobić jak najszybciej i jak objawy znikną to dam znać.
1) przy wyłączonym silniku 12 V
2) przy przekręconym kluczyku ale nie zapalonym silniku około 11,5 V
3) przy włączonym silniku waha się w przedziale 13,2-14,02 V
Poza tym mam pytanie co ma ładowania do restartu zegarów przy rozruchu silnika?
Nie jest podczas tego brany prąd tylko z akumulatora?
Dodam, że alternator ma wymieniony szczotkotrzymacz bo poprzednie szczotki starły się na amen ale przed i po tej wymianie objawy są wciąż te same.
Bezpieczniki wymieniłem wszystkie na nowe i dalej nic...
może źle to opisałem ale:j_a_r_o_o_o pisze: ano widzisz duzo zalezy od ladowania. Nie ma ladowania nie ma akumulatora, proste chyba tak? Jak wczesniej siadzie alternator, aku sie wyladuje, to niby jak potem masz odpalic furke? Pomysl czasem. I uwierz mi, zegray sie wowczas restartuja, z kazdym przekreceniem kluczyka w stacyje. pzdr