Strona 2 z 2

: pn gru 22, 2008 01:09
autor: sle
ja nie mówię, że tu ktoś oszukał z tym tankowaniem. Chodzi mi o to, że dajmy na to wyjechałeś połowę baku dajmy na to 15l, pojechałeś tankować i teoretycznie powinno wejść 15l, a weszło 18l. Nikt nie oszukał. Średnia wyszła Ci w takim przypadku powyżej tego co oczekiwałeś. Przy następnym tankowaniu średnia Ci spadnie po masz "w nadmiarze" tych litrów, a przy następnym tankowaniu już normalnie zawór odbije i wyjdzie na to że średnia będzie znacząco niższa. Mam nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodzi... późna pora, ciężko się pisze żeby było składnie ;)... no i zależny jak dokładnie sobie mierzysz te spalanie.
Może po prostu wyjeździj to co masz za tankuj i znów wylicz średnią. Jak znów wyjdzie masakra jakaś to... załóż swój temat w dziale LPG :grin:

: pn gru 22, 2008 01:56
autor: Miqi
Czarna małpa, możliwe, że podobnie jak być może w moim przypadku - przepustnica jest źle wyregulowana i jest np. zbyt mocno otwarta na jałowym. U mnie też silnik po rozgrzaniu tak ślicznie chodzi, że wóz w ogóle nie ma żadnych drgań, spaliny w normie, obroty ok, a spalanie jak w amerykańcu :grrr:

Ale najpierw zrób jeszcze raz te 100 km i zalej:)

Jutro sprawdzę jeszcze ten krokowiec, czy się wsuwa przy użyciu siły (palca :jezor: ) i przy okazji zobaczę uchylenie przepustnicy na jałowym oraz ewentualną regulacją śrubą z tyłu przepustnicy. A teraz buenos noches, maniaki VW :bigok:

[ Dodano: 22 Gru 2008 22:44 ]
No to dziś sprawdziłem przepustnicę. Cofnąłem maksymalne silnik krokowy, jeszcze palcem mogłem go lekko docisnąć, ale... odbijał do pewnego punktu (jakieś 2 mm od początku, przy sprężynce krokowca, może tak powinno być). Niestety nie ma przerwy między trzonem krokowca a zderzakiem przepustnicy. Poza tym działa. Ale... cofnąłem go maksymalnie, a przepustnica była wciąż trochę uchylona, a chyba tak być nie powinno... (przynajmniej tak wyczytałem na forum). Zdjąłem pokrywę wtrysku, na jałowym wtrysk cały czas podlewa :P Tam przy krokowym jest jakiś trzpień, który ponoć reguluje jakąś dyszą na jałowym. Wtedy wtrysk nie powinien podawać paliwa w ogóle. Prawda to ?:D

Czy w takim wypadku należy wyregulować uchylenie przepustnicy ta śrubką z tyłu ramienia?

Wtedy też cofnąłby się wodzik od TPSu max w stronę kabiny, a co za tym idzie - wskazania napięcia powinny być prawidłowe - TEORETYCZNIE :P

Pozdróweczka ! :grin:

: wt gru 23, 2008 14:45
autor: Jacenty85
Krokowy po dotknięciu paluchem ma się sam cofnąc, później bateria 4.5 V (świeża ma byc bo inaczej nie cofniesz krokowca). Trzymac baterie do czasu aż nie przestanie warczec. Wtedy musisz wziąc szczelinomierz i kręcic tylko śrubką która zderza się z krokowcem (innej nie ruszac). Po ustawieniu szczeliny, woltomierzem ustaw o.k 230mV, odepnij klemę, później zapnij odpal i ciesz się wolniejszymi falującymi obrotami...jak przystało na rpka :)

: sob gru 27, 2008 18:16
autor: Miqi
Witam po świątecznej przerwie :)

A więc trzeba było tylko odkręcić śrubkę regulacyjną z tyłu przepustnicy, bo wystawała za bardzo, nawet po cofnięciu krokowca stykała się z nim i przez to pracował na wyższych obrotach ( a że obrotka nie mam to tego aż tak nie zauważałem). Szczelina ustawiona na około 0,45 mm, napięcie na TPSie na ścieżkach 1-2 przy max cofniętym krokowcu 0,23 V - regulacja była zbędna :D

Przy okazji zauważyłem, że wężyk od regulatora kąta wyprzedzenia zapłonu sobie .. dyndał :) Wiec wyprzedzenia zapłonu nie było żadnego :P Ale już nie dynda :) Pozostaje jeszcze regulacja kąta zapłonu i będzie hulał jak marzenie :) Wkrótce zdam relację ze spalania.

Pozdrówka dla wszystkich :bigok:

[ Dodano: 01 Lut 2009 00:30 ]
No więc mogę zdać relację:) Po mieście na krótkich dystansach na 50 litrach zrobiłem 400 km. Wiec średnie spalanie jest rzędu 12,5 l / setkę. Jakieś 60 z tych kilometrów zrobił jeszcze przed regulacją, więc myślę, że spalanie jeszcze może troszkę spaść. Dodatkowo wymieniłem termowyłącznik podgrzewania kolektora ssącego - był rozwarty i nie podgrzewał jężozwierza :D

Pozdrawiam ! :)