Strona 2 z 2

: wt sty 06, 2009 17:32
autor: subt
Witam, podobnie mam problem z odpalaniem. Autko całą jesień (odkąd go mam) słabo odpalało, 2s kołatania rozrusznikiem, stoi pod chmurką. 1,5 miesiąca temu wymieniłem filtr paliwa (profilaktycznie), kąt wtrysku był opóźniony (wartość 40) przestawiony na 50 (na niebieska linię), ale nic się nie poprawiło. W przewodzie paliwa pojawia się pęcherzyk powietrza ale tak było od początku, przed i po wymianie filtru paliwa. Jesienią odpalał słabo tylko z rana, w grudniu jak były ujemne temperatury to odpalał słabo z rana i nawet po dłuższym postoju. Jak odpala to puszcza biały dymek. Ciepły odpala bez problemu na dotknięcie. W święta przy -8 stopniach nie odpalił, padł akumulator. Kupiłem nowy aku (75Ah), podpiąłem, zagrzałem świece i odpalił bez problemu. Pomyślałem że może to było przyczyną słabego odpalania w jesieni, bo bateria była słaba, ale jednak nie, palił tak samo jak poprzednio, czyli 2sekundy mulenia. Po odpaleniu głośno klekocze i po 5s cichnie (nie znam się na tyle żeby powiedzieć czy pali na wszystkie gary czy nie). Teraz przy temperaturach -20 stopni, świece grzeją się dłużej niż dotychczas i muszę go kręcić ok 3sekundy. Temeraturę 90 stopni łapie po około 15km jazdy w mieście.
Czy przy -20 stopniach tak ma palić mój diesel? Może jak temperatury wrócą do poziomu -10 to przy nowym aku odpali bez problemu? Czy raczej coś jest nie tak?
VAG nie pokazywał błędów w czujniku temperatury, nie sprawdzałem jeszcze świec ani dawki startowej paliwa.
Od czego zacząć? Pozdro

: pt sty 09, 2009 12:15
autor: error6
U mnie poodbnie pali, trzeba ze 2-4 sekundy krecic zeby zaskoczyl przy obecnych mrozach wiec tez chyba sie zajme tym zaworkiem na filtrze. Ale co mnie zdziwilo, ze jak wyjolem aku do ladowania, stal 3 dni nieodpalany. Przynosze aku rano, temp zewnetrzna -17. Grzeje swiece i odpala odrazu... WIec tak sie zastanawiam czy to nie przypadkiem zbyt maly prad rozruchowy na aku. Auto kupilem miesiac temu i nie znam histori aku, zwlaszcza ze jest to oryginalny VW wiec moze jzu byc wylatany

: śr mar 04, 2009 20:15
autor: subt
Całą zimę bez względu czy było -10 czy -1 dalej słabo mi palił, teraz jest już +2 i wciąż to samo. Ostatnio przy -4 z rana zagrzałem świece 2x i odpalił bez problemu od strzała. Generalnie to z rana grzeje świece, czekam aż zgaśnie kontrolka, potem pyknie coś tam :goof: i dopiero odpalam, jednak jak palę go w ciągu dnia gdy jest już cieplej to nie moge się doczekać na to charakterystyczne pyknięcie, wiec po zgaśnięciu kontrolki palę a pyknięcie słychę dopiero jak przejadę z 1km. W sumie to olał bym temat bo ostatecznie pali, ale dzisiaj przy +5,5 (czyli teoretycznie już świec nie powinien grzać), odpaliłem go w ciągu dnia i silnik zaczął się dławić i chodził nierówno. Zgasiłem go, zagrzałem jeszcze raz świece i już odpalił normalnie, klekocząć jak zwykle :grin: , no i teraz nie wiem czy jutro go odpale :crazy: Czy to może wskazywać na to że świece są do bani albo czujnik temperatury źle wskazuje odczyt? HELP

: wt mar 10, 2009 17:29
autor: GRINGO
Witam

mam podobny problem co koledzy,objawy są dokładnie takie same...nowy aku, nowe świeczki,filtr paliwa ma 15 tys km przelatane....pełna regulacja VAGiem wykonana przez kolege w Dynosofcie ( lekka poprawa,ale to dalej nie to co u mojego taty w Octavi ASV :grrr: )
Jeżeli ktoś jest w stanie nam powiedziec co zrobic albo co to za przyczyna to bede wdzieczny :bigok:

Pozdrowionka

: wt mar 10, 2009 17:39
autor: Sztomel
jak kumpel z Dynosoftu już sprawdzał to niewiele możemy poprawić (bo oni wiedzą co czynią)

: wt mar 10, 2009 17:43
autor: GRINGO
Ale to może to jest ten czujnik od temperatury?

: wt mar 10, 2009 18:49
autor: kamfin0
A oleju nie bierze????? Bo ja mam podobny problem w MK3. Jak długo postoi to ciężko pali i potem przez około 10 sekund nie równo pracuje i kopci na niebiesko. Potem przestaje i wszystko jest ok. Podejrzewałem że to będą uszczelniacze zaworowe ale jeszcze dla pewności odwiedziłem znajomego mechanika i powiedział że w 95% to właśnie uszczelniacze zaworowe

: wt mar 10, 2009 23:02
autor: subt
Rozumiem że przy obecnej temperaturze jak jest +6 stopni to świece wogóle się nie grzeją? wiec to nie miałoby związku z czujnikiem temeratury.?
Jakie byłyby objawy gdyby padła któraś ze świec?
Teraz to mi pali tak, że jak przekręcam kluczyki i motor zaczyna kręcić to nie puszczam kluczyków do momentu aż nie usłychę że równo chodzi, jak puszczę za szybko to zaczyna chodzić nierówno :crazy:. A może to rozrusznik daje ciała? Oczywiście następne odpalenie już jest normalne, bez wzg czy ciepły czy jeszcze zimny silnik, tylko ten pierwszy strzał po długim postoju (z rana lub po robocie=8h) jest ch... nieudolny :-k

: pt cze 05, 2009 13:02
autor: pelek8
Witam. Paniowie a jak sie nazywa ten zaworek na filtrze bo mam chce go wymienic. A na allegro nie moge nic znalezc. Ja mam na mysli ten zaworek (bialy) na ktory zaklada sie uszczelki przy wymianie filtra. Prosze o pomoc. Pozdrawiam.

[ Dodano: 09 Cze 2009 21:29 ]
Powtarzam zapytanie czy ktos wie jak sie nazywa ten zaworek?? W instrukcji jest jako zawór regulacyjny niestety na allegro nie ma nic takiego... Prosze o pomoc.

: czw kwie 01, 2010 16:42
autor: subt
Będąc u mechaniora na kolejną usterką wziąłem się przy okazji za rozrusznik. To był luty, po długiej trasie w nocy odstawiłem mu auto żeby rana na zimnym silniku mógł sobie sprawdzić co i jak. Majster sprawdził napięcie na rozruszniku przed odpaleniem i wskazało mu 9V (co mnie trochę zdziwiło, bo roczny aku, było +3 stopnie z rana i auto po trasie więc oczekiwałem 12V), potem odpalił motor i napięcie spadło mu do 7V. Powiedział że to bardzo duży spadek i to może być coś nie tak z rozrusznikiem. Rozrusznik został przesmarowany (nie wiem dokładnie w który element bo już nie dopytałem) i jeszcze raz mechanior zmierzył napięcie podczas rozruchu i tym razem było tyle co przed rozruchem tj 9V. I faktycznie, teraz pali dużo dużo lepiej i nawet mniej dymi przy rozruchu, a czasem wcale. Jednak nie ma ideału bo jak jeszcze w lutym były przymrozki to ponownie auto zaczęło słabo odpalać, ale tym razem miałem wrażenie jakby rozrusznik za szybko się rozłączał. Teraz wszystko jest ok., ale zastanawiam się jak to będzie jak przyjdzie zima. Co stresuje rozrusznikiem żeby już nie kręcił? Dodam jeszcze że przed remontem rozrusznika w dużej mierze wyeliminowałem bąbelki w układzie paliwowym, ale nie całkowicie i nie miało to wcale przełożenia na odpalanie, bąbelki powietrza dalej są, a auto pali jak trzeba.