Strona 2 z 2

: sob paź 18, 2008 19:21
autor: wacky
Panowie - dalej nic.

zdemontowałem instalke, na benzynie dalej to samo.
wtryski przepłukane jakimś tam płukaczem.

i teraz pytanie - czy jest opcja podpięcia tego pod komputer? czy w 89roku technika pozwalała na samodiagnostyke silnika jak we współczesnych autach?

żeby wyniki były OK - musiałbym zawieźć auto i zimne podłączyć..

Druga opcja - czy można wywalić wtrysk i zamontować gaźnik do tego silnika? LPG mam I generacji. I tak bardziej chodzi o ekonomie na długich trasach. Jak wówczas rozwiązać sprawę zapłonu? Od jakiego typu silnika szukać gaźniora?

: sob paź 18, 2008 19:46
autor: Paweł Marek
wacky pisze:Druga opcja - czy można wywalić wtrysk i zamontować gaźnik do tego silnika? LPG mam I generacji.
można, ale jaki sens. Zobacz ile kosztuje w używkach gaźnik, inna głowica i kolektor . Nie tędy droga.
A we wtrysku. Jedynie przepływomierz jest drogim elementem.
Nic nie napisałeś o tym czujniku temperatury, weź miernik sprawdź czy dostaje we wtyczce napięcie ok 5V na zapłonie i czy opory ma dobre - wartości na forum.

: pn paź 20, 2008 13:32
autor: wacky
Wartości pomierzone. Napięcie na kostce - 4,97
opór na czujniku - 800 Ohm ( był już lekko ciepły - pojechałem miernik kupic :hmm: ) zmierzę jak będzie totalnie zimny jeszcze raz.

opory w przepływomierzu - zgodnie z tym co znalazłem na forum.

NO ŻESZKU. Dobrze że jest ciepło ;) to po chwili już da się jechać. Ale jak rano było zimno i wilgotno (świece i kable nowe (1-2tyś km) to zwariować można.. technika hamowania lewą nogą już wyćwiczona..
gorzej jak trzeba sprzęgło hamulec i braknie nogi do gazu.

Co teraz z tym gnomem?